W tym tygodniu postanowiłem dać odpocząć Watermanowi (z którym nie rozstawałem się od 2 lat chyba) i wziąłem 3 piórka:
Pelikan Jazz (kupiłem całkiem niedawno i bardzo odpowiada mi stalówka)
Platinum Riviere (tłoczek jest troszkę za długi i nie dokręca się korpus do końca 😅)
Parker Frontier (raczej nie był często używany, bo skuwka trzyma się świetnie. Jak nie w Frontierze)
te dwa ostatnie dostałem w poniedziałek od znajomej, która stwierdziła, że od lat leżą w szafce, a ja to przynajmniej będę nimi pisał Także trzeba było zatankować i testować czy w ogóle działa!