Witam serdecznie, ostatnio zacząłem przymierzać się do zakupu nowego pióra. Od jakiś 2 lat piszę prakerem urbanem F, jednak momentami nieco denerwuje mnie to pióro, drapie, czasami muszę mocniej docisnąć i przejechać kilkukrotnie tą samą linię aby coś napisać. Postanowiłem więc zainwestować w jakieś lepiej piszące pióro i bardzo wpadły mi w oko pelikany m200 i m205, czy uważanie że to dobry wybór? Opinie z tego co widzę są bardzo różne. Prócz pelikanów podobają mi się Montegrappa Armonia, Monteverde Giant, Cross Century 2, Sailor 1911, Conklin Duragraph. Które z tych piór byłoby najodpowiedniejsze? Może w tych kwotach (max 600, im mniej tym lepiej, ale za jakość i komfort pisania wolę zapłacić więcej w tych widełkach, niż potem żałować) uważacie że jest coś innego znacznie odstającego jakością od reszty? Dodam, że piszę sporo, studia, notatki, korepetycje i zależy mi na tym aby pisało się przyjemnie i żeby możliwie jak najmniej męczyła się ręka. Dziękuję za wszelkie rady.
Pozdrawiam