Wiem, że to forum dla kaligrafów a nie osób bazgrzących jak kura pazurem, ale nie mam się gdzie wyżalić i poradzić :)
Jestem kobietą po 30tce i marzę o tym, żeby pisać wyraźnie i w miarę chociaż ładnie. Całe życie bazgrałam. Moim problemem jest stawianie nierównych liter - jedne mniejsze inne niespodziewanie większe... Mam jakby taką nerwowość w ruchach jak piszę i niesprawność, w dodatku trzymam długopis jakoś dziwnie, bo palec wskazujący i kciuk stykają się podczas pisania- czy to normalne? Następne pytanie mam takie: czy jest jakiś sposób na to by nie zamazywać liter podczas pisania? Jestem praworęczna ale i tak zamazuję przechodząc do następnej linijki, zwłaszcza bardziej "cieknącymi" długopisami a piórem to już w ogóle się nie da. No i na koniec wracam do początku- jak ćwiczyć ładniejsze pismo?