Czasy się zmieniają, ja zmieniam upodobania.
"Japończyki" w większości poszły w świat.
Pióra zmieniam w zależności od pogody i humoru.
Do pisania Pelikan 6xx, 400NN.
Nie zapominam o WM Man 200, Crossie Townsendzie.
Czasami MB-ek.
Jak to próbuję ogarnąć, to wychodzi, że mam coraz mniej firm.
Podstawa: lekkie pióro do dłuższego pisania i 2-3 do innych rzeczy.
No i kolor. Brązowy, jakiś niebieski ale zawsze intensywny, mocny i fiolet, ostatnio zielony.
W sumie, sama nuda.