Skocz do zawartości

Elishebeth

Użytkownicy
  • Ilość treści

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Elishebeth

  1. @Ann_gd nie, nie są koniecznością, ale biorąc pod uwagę że wiecznie mam upaćkaną rękę, bo wycieram atrament z kartki, zastanawiam się nad takim, który ekstremalnie szybko schnie, czyli "Jest dla leworęcznych"
  2. hej, nie jestem pewna, ale po moim zapoznaniu się ze zdjęciami, wydaje mi się, że moja koleżanka z liceum miała 159. Było grube i ciężkie, kilka razy nim pisałam. zamówiłam je bardziej dla testów. nie wiem, czy docelowo będę nim pisać - mam nadzieję, że tak, ale jeśli mi się nie spodoba - będę mniej żałować niż gdyby to było pióro za kilkaset złotych...
  3. Cześć, jestem tu nowa i jestem laikiem, choć pióra towarzyszą mi od kilku lat. Mniej-więcej od czwartej klasy podstawówki piszę piórem, pióra zawsze mnie pociągały, miały to coś. najpierw dostałam jakieś randomowe kulkowe, potem, od szóstej klasy podstawówki pisałam "chińskim piórem za 3 zł" - na 90% Hero, model -nie mam pojęcia - miałam takich kilka, często "coś" się z nimi działo - nawet teraz mam jedno w domu, ale po ostatnim napełnieniu nie chce pisać.... chyba muszę spróbować je wypłukać. Na studiach przestałam pisać piórem - wróciłam do długopisów, które były szybkie i wygodne. Wygodne - bo jestem leworęczna i męczące jest zacieranie tekstu i próba domycia ręki z atramentu. Wtedy też do robienia szybkich (i czytelnych) notatek lepsze były żółte długopisy Bic. Ale - tak jak mówiłam - pióra mnie pociągały - jako prezent dla promotora z okazji mojej obrony kupiłam mu jakiegoś Schaeffera (wtedy wciąż nie przywiązywałam wagi do modeli) Potem - już długo po studiach - obiecałam sobie że po zdanym egzaminie kupię sobie pióro na pamiątkę, do "prezesowskich" podpisów. Istotne było, żeby było fioletowe. I tak trafił do mnie Schaeffer Taranis. Od znajomych z pracy - z tej samej okazji dostałam Watermana Hemisphere'a, którego traktuję jak pióro codzienne. Teraz czekam jeszcze na Jinhao 159 - oczywiście fioletowe Przepadłam też w świecie kaligrafii i z zapałem uczę się Copperpalte'a i Spenceriana. Tu trafiłam poprzez recenzję Jinhao 159 i przyznam wprost, że wątek o atramentach dla leworęcznych też już "połknęłam" PS. mam też wspaniałego męża i synka
×
×
  • Utwórz nowe...