Z doświadczenia wiem że ciepła woda przegotowana plus kropla Ludwika, i zostawić na noc. Potem przepłukać znów wodą przegotowaną i przedmuchać gruszką gumową (albo paszczowo jak takiej nie ma), czasem trzeba zostawić jeszcze na parę godzin. Po takim zabiegu wytrzeć ręcznikiem papierowym dokładnie. Tak czyściłem maczanki ojca, piórka do tuszu, pióro po zlewkach atramentowych nie najlepszej jakości i pióro które zassało raz przez pomyłkę tusz zamiast atramentu. Mam bardzo twadą wodę w kranie, dlatego wolę używać przegotowanej i dodatkowo zmiękczoną Ludwikiem. Nie polecam używania myjek ultradźwiękowych, a tych tanich w szczególności. Skoro można nimi zepsuć monetę miedzianą lub srebrną to podejrzewam że można i stalówki w piórach. Kiedyś widziałem jak zegarmistrz wyczyścił zasklepioną szparę w stalówce tzw włosem z zegarka, po uprzednim jej namoczeniu, ale w życiu tego nie próbowałem.