Witam wszystkich miłośników tradycyjnego pisania.
Stoję przed wyborem kolejnego pióra. Od mniej więcej dekady piszę niebieskim Parkerem Urbanem. Pióro niestety sporo przeszło i wygląda najdelikatniej mówiąc nieciekawie - lakier odpryskuje i schodzi przede wszystkim ze skuwki, ale nie tylko. Generalnie nie jestem zachwycony jakością tego pióra. Lakier już dawno zaczął się wycierać od zakładania skuwki na korpus (co zresztą robię bardzo rzadko, bo jednak wygodniej pisze mi się bez skuwki), a sama skuwka tak się wyrobiła, że już w ogóle nie trzyma i spada.
Pomału nadchodzi czas, żeby wymienić to pióro na inne, nieźle piszące, które będzie dość długo służyło. Budżet, jaki przeznaczam na zakup to maksymalnie 300 - 350 zł. Chciałbym, żeby nowe pióro:
było nowe;
było dostępne w Polsce;
miało klasyczny, elegancki wygląd - w stylu np. Sheaffera Prelude, Watermana Hemisphere, czy niektórych Crossów;
było metalowe
pisało gładko, dość cienką linią - stalówka F;
było zakręcane (nie jest to wymóg niezbędny, ale przyznam, ze po moim parkerze jakoś nie ufam w trwałość skuwek na "klik");
najlepiej, jakby było zasilane tłoczkiem.
Boję się, że w tym przedziale cenowym z metalowych i zakręcanych jest tylko Sheaffer Intensity, który zresztą mi się podoba i mógłbym go kupić. Z innych wizualnie interesujące wydają mi się: WM Hemisphere, Sheaffer Prelude, 100, Diplomat Traveller i Cross - Century II, ATX. Niestety żadne z nich nie jest zakręcane.
Nie mam koniecznych wymagań co do ciężaru i grubości pióra (choć wolę cięższe niż lżejsze) - jak widzicie zwróciłem uwagę na Prelude, ale też na lżejsze i cieńsze - Diplomata i Crossa Century II. Tę kwestię rozstrzygnę pewnie, kiedy wybiorę się do sklepu, żeby na żywo obejrzeć i "zważyć" każdy interesujący mnie model.
Co byście wybrali? A może podpowiecie jakieś, którego nie brałem pod uwagę?