tak jak napisał @tom_ek Viscontiego z trochę wyższej półki (czyli stalówki palladowe) mam kilkanaście i każda jest inna, mimo że powtarzają mi się ich rozmiary. po prostu część jest sztywniejsza, część gładziutka, inne znowu szersze i węższe - choć każda daje bardzo dużo satysfakcji przy ich używaniu.
Natomiast w Twoim budżecie mam kilkanascie piór do sprzedania, wspomniane właśnie Conway Stewart (z lat 50tych), oraz jeszcze kilka Sheafferów Balance (z lat 30tych). Jeśli jesteś zainteresowany, zapraszam na priv. Wszystkie są sprawdzone, po serwisach więc są gotowe do pisania na długie lata. Osobiście ponad Visconti (wiem że nie powinny być tak nawet porównywane, ale na potrzeby tego posta sobie na to pozwoliłem) bardziej cenię rzeczonego Sheaffera - mam kilka sztuk Oversize i uwielbiam je.
a tu przykład w Twoim budżecie