Wyrzucił i kupił nowy...
Pół biedy, że to 0,5. Mogło być gorzej, np. 0,35 czy 0,18. Z nimi to już w ogóle urwanie tych... no... no wiesz czego.
Moczenie to pomoże tyle, co umarłemu kadzidło. Rapidografy da się - na szczęście - rozebrać bez najmniejszych problemów. Wyjmij ostrożnie ten ciężarek z drucikiem na końcu, których chodzi w rurkowatej końcówce.
Rurkę możesz próbować czymś przepchać i oczyścić zaschnięty szelak. Ciężarek z drucikiem też da się wyczyścic mechanicznie.
Acha... jak pogniesz ten drucik - to możesz iść do sklepu i kupić nowy rapidograf. A tego wyrzucić.