Drodzy Moi,
rok temu (jeśli pamięć mnie nie myli:) kupilam od jednego z naszych forumowiczów - Parkera 75. Jest śliczny, wartościowy, tylko tylko, że nie... pisze.
Tzn po nabraniu pisze chwilkę i zasycha. Przeleżal wiele miesięcy, miałam inne poważniejsze kwestie do rozwiązania, ale żal żeby tak tak to zostawić.
Pióro i ładne i też niemało kosztowało. Nie mogę nawet nikomu sprezentować
Nabiorę, napiszę zdanie, odłożę na chwilę i już nie pisze... Muszę albo wycisnąć atrament, albo umyć i ponownie nabrać.
Może coś mi doradzicie? Może ktoś z Was już miał taki/podobny problem.....
Za każdą podpowiedź będę bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam serdecznie!