Janmax

Jak się poszuka, to tą pierwszą pozycje @Syrius można sprowadzić od chińczyka za jakieś 20zł 

https://pl.aliexpress.com/i/1005006669284355.html

Ci handlarze z allegro często są tylko pośrednikami w sprzedaży. 

Ja Polecam 10 letnie midrori https://www.amazon.co.jp/-/en/Midori-12397006A-Diary-10-Year-Consecutive/dp/B09P4QGN81/ref=sr_1_1?crid=3V72SI2ZRLM3L&keywords=midori+10&qid=1706314927&sprefix=midori+10%2Caps%2C408&sr=8-1

Jest też wersja 5 letnia. 

Używam 5 lat i u mnie się sprawdza papier cienki i ale dobrej jakości. Jak się poszuka to jest dostępne też w polsce, chyba na escribo, ale musisz przekalkulować gdzie wyjdzie bardziej optymalnie. 

Warto spróbować też papierów Rhodi, jest łatwej dostępna i mamy mnogość możliwości i formatów. 

No nieźle, niepozorny kawałek metalu, a tyle maszyn i procesów wymaga, aby zamienić się w najistotniejszą cześć pióra.

Rynek tytoniowy jest jest kontrolowany, trzeba by zacząć od zdobycia koncesji. Biorąc pod uwagę że od wielu lat następuje konsolidacja, a większość należy do kilku dużych korporacji, jedyną możliwością zaistnienia na takim rynku jest oferowanie czegoś bardzo innego lub lokalnego. 

Mahoń brzmi i zapowiada się naprawdę ciekawie ^^
Sztorm będzie szło w czerń totalną czy może będzie eksperymentować z innymi tonami?

U mnie ukazał się delikatnie jaśniejszy, ogólnie atrament całkiem spoko, odporny na wodę, a wydaje mi się nieco słuchy.
 

Paleta Kolorów, co prawda nie 7, lecz 5 ale w nowym standardzie (Adobe Color) :

 

Witam serdecznie, w dzisiejszym poście przedstawiam wam test atramentu Lamy Rhodonite o kolorze mało użytkowym, aczkolwiek robiącym wrażenie egzotycznego różu. Atrament jest odpowiednio nasycony, dzięki czemu na papierze jest dobrze widoczny. Cieniowanie można dostrzec, jednak nie jest kluczem tego atramentu. Kluczem za to jest smarowanie i przepływ, dzięki czemu piszę się tym inkasem wyśmienicie, jeżeli komuś nie przeszkadza taki odważny kolor do notatek, to aż żal nie przetestować. Atrament wysycha naprawdę szybko na standardowym papierze i nieco dużej na bardziej gładkich. Odporność na wodę jest wyśmienita.



Co do cieniowania, to jednak występuje, co ukazuje się bardziej na lepszych papierach. Przebijanie natomiast w większości przypadków nie występuje (wystąpiło tylko na ksero).



Notatnik 70gms, nie przebija, piszę się fantastycznie.



Papier Ksero 80gms - przy normlanym pisaniu też nie przebija, ale jak jest obszar z większą ilością atramentu to może. 


Schnięcie, naprawdę dobry wynik, w większości zastosowań idealny. 


Rozmazywanie i kropelki wody nie robią na tym atramencie wrażenia.


Kleks na Rhodi 80gms potrafi zachwycić. 

Oxblood jeszcze nieco ciemnieje z czasem, z tym atramentem jest jak z winem, może stąd tyle jego miłośników, ja najbardziej lubię w nim to że nie jest to czerwony, nie jest to brąz i nawet nie jest to typowo bordowy kolor, ma dosyć mocny kontrast więc jest bardzo czytelny. 

Nie wątpliwie w marketingu atramentów nazwa kolorów ma znaczenie co widać po KWZ jak nazywali kolory niebieski #1, #2, #3, #4 to ludzie byli nieco zdezorientowani z mnogości wyboru, jak od pewnego czasu, kręcą jakieś deale z partnerami, wymyślają ciekawe  nazwy jak sheen machine czy wspomnienia z nad Bałtyku to to już nadaje tym produktom jakieś nutki tajemniczości, nostalgii, co przekłada się na realne liczby sprzedanych atramentów. Nawet taki Waterman mimo że ma  bardzo podstawowe kolory nadaje jakieś dwuczłonowe nazwy, aby uzasadnić czemu warto dopłacić niż kupić nieco tańszy atrament Parkera. 

To jeszcze takie dodatkowe zestawienie popularności wg. marek atramentów:

Cóż Posiadam Pilota MR i używam na co dzień. 

Ogólnie pióro jest średnie ale mam do niego sentyment.

Zalety: Jest lekkie, całkiem ładne, wytrzymałe

Wady: nie najlepiej współpracuje z atramentami zbyt rzadkimi, przez co przelatuje zbyt duża ilość atramentu i można się łatwo pobrudzić. 
Nie każdy tłoczek standardowy pasuje do tego pióra, u mnie sprawdza się tłoczek Duke. 

Tak po za tym piszę się nim całkiem nieźle takie szybkie codzienne rzeczy. 

47 minut temu, teodozjan napisał:

Ewidentnie KWZ Honey powinien być dawany jako prezent dyplomatyczne razem innymi naszymi dobrami

Nie mam wątpliwości że pod względem ilości Hero rządzi. 

W Polsce ranking popularności wyglądał by tak: 
1. Hero
2. Parker Quink
3. Pelikan 4001
4. Waterman 
5. Lamy

W sumie to pewnie zaraz będzie jak z starymi atramentami Parkera, że ludzie będą polować na eBayu na stare papiery Tomoe River.

Hej, postanowiłem na podstawie danych fountainpencompanion.com sprawdzić jak zmienia się ranking najpopularniejszych atramentów wśród pióro maniaków,  
od razu zaznaczam że przez ograniczoną próbę użytkowników i to że większość jest z USA, to te zestawienie wyglądałoby zupełnie inaczej gdyby zbadać rynek polski. 
Zresztą to nie jest ranking najczęściej kupowanych atramentów lecz, tych którymi użytkownicy mogą się pochwalić, stąd duża ilość nieco droższych atarementów.

 

Uwzględniając podział na marki wygląda to tak:

 

Jakie wnioski się nasuwają?
Cóż Czołowa topka nie zmieniła się specjalnie przez 1,5 roku, przez dużą paletę kolorów, rozpoznawalność i dostępność Diamine i Pilot dominują rynek atramentów. 

Ja na przestrzeni lat zauważyłem że moje pismo i kształt liter co raz bardziej idzie w kierunku tych drukowanych, oczywiście zależy to od szybkości i celowości pisania. 
Szczerze powiedziawszy do standardowego pisania nie opłaca się implementować nadmiernych ulepszeń bo tekst staje się mniej czytelny. 

Co do zmian w dorosłym życiu, to ćwicz kaligrafię, aby zmienić bodźce pisania danego znaku, musisz ileś tych literek postawić i mieć wyrobiony nawyk. 
Prawdopodobnie mimo tego nadal będzie się zdarzać że będziesz pisać te nowe litery naprzemiennie z starymi.   

Ten na lewitującej podstawce jest na magnesach neodymowych o przeciwnych biegunach, miałem kiedyś plastikowy długopis z nieco słabszym magnesem który stał w pionie na takiej śmiesznej podstawce w pionie, utrzymywał się właśnie dzięki magnesom. 

Po kilkunastu miesiącach od otwarcia nieco ciemnieje i w moim mniemaniu staje się nieco lepszy,
ogólnie mocno się zawiodłem po pierwszych użyciach zbyt jasnym mało czytelnym, drobnym pismem kolor. 

Takie blade atramenty muszą po leżakować, nieco odparować i za rok będzie nasycony

Na stronie producenta nadal nie dostępne, czyżby towar z pod lady?
Kolor sztosik, nieco jak J. Herbin Stormy Gray o nieco ciemniejszym odcieniu. 

To jest wersja klasyczna 50ml, czy też te nowe po 30ml?

Chyba najbardziej charakterystyczny kolor recenzowany przez Ciebie z tej serii. Wygląda zachęcająco.  

W dorosłym życiu, o ile nie jesteś artystą lub biznesmenem
długopis jest lepszy wszędzie tam gdzie jesteś po za domem,
czy to magazyn, budowa, stacja kosmiczna czy pociąg do Warszawy.

W domu zdecydowanie lepsze pióro, a także w umiarkowanej podróży (w sensie miejscu-noclegowym).  

Przede wszystkim nacisk i kont pisania jest inny niż w długopisach. Piórem musisz nauczyć się mniej naciskać na powierzchnie, oraz że stalówka wymaga nieco większego kąta odchylenia od pionu niż długopis, co wnika z budowy stalówki i komfortu pisania. 

Powodzenia w pióro-wych przygodach