Skocz do zawartości

uke7

Użytkownicy
  • Ilość treści

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez uke7

  1. No, dobrze. Może z innej półki to za dużo powiedziane, ale w piórniku, między kolegami wygląda przyzwoicie więc niech jeszcze trochę posłuży :)
  2. Dawca został kompletnie oszlifowany z tandetnych napisów i chińskiej czerni, która schodziła pod byle dotknięciem. Jest umyty i gotowy do malowania.
  3. Jeśli był taki temat i go nie zauważyłem, to przepraszam i proszę o usunięcie. Jeśli nie - można tu umieszczać własne wersje/przeróbki piór będących w naszym posiadaniu i z różnych względów nie pasujących nam estetycznie lub ideologicznie, które mimo wszystko postanowiliśmy zachować nadając im osobisty charakter za pomocą rozmaitych działań o charakterze estetyczno-tuningowym. Czyli takie typowo polskie, piórowe diy Na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy... Zatem na pierwszy ogień szkolne pióro o dość tandetnym charakterze, które jednak szkoda zwyczajnie wyrzucić do kosza, więc przejdzie mały lifting, udając pióro z zupełnie innej półki Oto dawca:
  4. Absolutnie piękna zieleń. Czy jest dostępna w jakimś polskim sklepie?
  5. Doskonały kolor. W sieci krążą opinie o wyjątkowo długim czasie schnięcia. Z tego względu prawie go nie kupiłem. To dowód na to, jak nie należy się bezkrytycznie kierować opiniami. Stalówka M i atrament schnie praktycznie zaraz po zapisaniu znaku. Z tego, co zauważyłem, atrament bardzo podatny na gatunek papieru. Na biurowym kalendarzu traci kolor i po minucie robi się wypłowiały, podczas gdy na dobrym papierze pięknie cieniuje nawet przy cienkiej kresce i kolor nie blaknie.
  6. Odkopuję, ale to naprawdę bardzo dobre zdjęcia i mówię to jako fotograf. Proponowałeś je jakimś stockowym agencjom? Świetne oko i co ważniejsze umiejętność selekcji. Rewelacyjny zbiór.
  7. Ok. Rozwiązałem problem za pomocą filmów tego pana https://www.youtube.com/watch?v=uuq9tuKRbCY Pióro płynie jak należy, nic nie haczy, nie trze i nie skrzypi. Nie trzeba już dociskać, żeby chciało współpracować. Korekta bardzo delikatna, żeby nie naruszyć osiowości skrzydełek.
  8. Dobrze mówisz. Spróbowałem korekty kanału spływaka na jakichś pozostałościach pióra i muszę powiedzieć, że wykonanie tego bez zniszczenia lub poharatania powierzchni graniczy z cudem, także film z youtube`a, w którym gość robi to ostrzem noża do tapet można sobie od razu między bajki włożyć, choć fachowiec zrobiłby to pewnie i grabiami. Pomyślałem niestety podobnie do ciebie. Sprzedawca jest tylko pośrednikiem więc procedura reklamacji będzie prawdopodobnie długa i niepewna. Zwrócić pióra nie wypada skoro było już wypełnione atramentem więc jestem w kropce. Ile szacunkowo może kosztować diagnoza specjalisty, z ew. korektą spływaka zakładając, że to jest sedno problemu? Jestem z Bydgoszczy i zdaje się, że nie ma u nas specjalistycznego serwisu. edit. swoją drogą Conklin ma rzekomo dożywotnią gwarancję nie wiem tylko jak to wygląda w przypadku tak dla nich egzotycznych krajów jak Polska.
  9. Pytanie, czy jest to w podobnych wypadkach wina jedynie spływaka, co da się skorygować, czy też wina wadliwej stalówki, którą trzeba by na dzień dobry w nowym piórze wymienić. Nie lubię takich sytuacji. Mam jakieś idealistyczne wyobrażenie, że nowy sprzęt powinien działać jak należy. Zwłaszcza, że moje dotychczasowe pióra to stare używki, a mimo to działają jak powinny.
  10. Pióro przyszło i mam takie pytanie - czy nowa stalówka potrzebuje czasu na rozpisanie? Po napełnieniu muszę dość mocno docisnąć, żeby pióro chciało pisać i trochę mnie to martwi. Moje oba stare pióra "no name" można złapać za koniec i elegancko piszą pod samym tylko własnym ciężarem, a w przypadku tego Conklina nie ma o tym na razie mowy. Napełniony zgodnie z instrukcją, atrament dobry, sprawdzony. Póki co, czekam.
  11. Przepraszam, że jeden post pod drugim, ale nie mogę już edytować. Znalazłem interesujące mnie informacje na kilku obcych forach - gdyby kogoś ten temat również interesował - stalówki w tym modelu Conklina są opisywana jako wyjątkowo wątłe. Rozmiar M jest porównywany z japońskim M, bądź normalnym F. Ktoś nawet zarzucił mu XF, ale może był wyjątkowo rozczarowany.
  12. Tak, to jasne, jednak o co innego chodzi. Próbuję uzyskać opinię osób posiadających ten konkretny model pióra i mogących się odnieść do zainstalowanych w nich stalówek, ewentualnie porównać względem typowych przedstawicieli tych popularnych rozmiarów w innych posiadanych przez siebie piórach.
  13. Przepraszam, że odkopuję, ale temat jest identyczny więc po co powtarzać. Również kupuję właśnie to pióro, a jako, że nie ma go w moim mieście, w sklepie stacjonarnym, zamawiam z sieci. Problem polega na tym, że nie znam realnej różnicy między grubością linii F i M w tym modelu. Jedna z polskojęzycznych recenzji mówi, że stalówka F pisze w tym piórze naprawdę cienko, nawet jak na F, z kolei w jakiejś brytyjskiej recenzji filmowej, w której porównywano pismo - F wydawalo się całkiem normalne, zaś M dość konkretne. Widać było, że przy mniejszych literach nie wygląda to już tak klarownie. Moja prośba - czy moglibyście powiedzieć jak według was to wygląda? Czy w porównaniu do innych piór, które posiadacie F faktycznie jest takie wyjątkowo cienkie? Skłaniam się ku M, ale pismo mam raczej z tych średniego wzrostu :) i jeśli ma być naprawdę grubo, to choć lubię w piórze ten efekt cieniowania liter być może powinienem jednak kupić F. Nie mam jak tego sprawdzić. Z góry dziękuję za pomoc.
×
×
  • Utwórz nowe...