Skocz do zawartości

Julix

Użytkownicy
  • Ilość treści

    41
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Profile Information

  • Płeć
    Female
  • Skąd jesteś?
    Katowice

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Julix's Achievements

XXF

XXF (1/6)

  1. Według mnie to nie jest normalne zachowanie. Czasem zostawiam pióro otwarte na kilka minut i faktycznie, atrament lekko zaschnie, ale pióro startuje praktycznie od razu, jedynie pierwsze litery są nieco ciemniejsze. Myślę, że to może być problem atramentu - Pelikan 4001 jest dość specyficzny i bardziej "lepki" od innych. Wspomniałeś, że jest "stary, dużo leżał". Nie wiem co to znaczy "dużo", ale jest prawdopodobne, że część wody mogła zwyczajnie odparować przez co atrament szybciej zasycha. Spróbowałabym z innym atramentem np. Watermanem, dość ogólnodostępny, cena jest dobra, a atrament ma znacznie lepsze właściwości od Pelikana.
  2. Ja na pewno się pojawię, akurat w sobotę będę tam na konferencji z architektury parę pięter wyżej ^^ Czy wstęp jest płatny?
  3. Jak dla mnie prosty w wyglądzie jest jeszcze Sheaffer Sagaris. Klasyczny, prosty wygląd, bez udziwnień i ozdobników. Ja mam wersję z metalu szczotkowanego.
  4. O tak, świetny sklep, na miejscu wybór jeszcze większy. Mają u mnie salon w Katowicach, chyba nawet dwa. Ale w Krakowie niestety się nie orientuję. A do trwałych notatek, najważniejszy jest trwały tusz/atrament.
  5. Ja używam do rysowania STAEDTLER Mars Lumograph (te niebieskie) i Faber-Castell 9000 (ciemnozielone). Wolę je od KOH-I-NOORów. Do zapisków używam automatycznego Pentela.
  6. Gdzieś mam magnes neodymowy, sprawdzę :)
  7. Jeśli będzie jakieś w mojej okolicy to może się wybiorę
  8. Nie zamierzam go sprzedawać, a wiedzieć bym chciała tak dla siebie, żeby zaspokoić ciekawość Ale nie będę go ruszać, bo pisze i boję się, że coś zepsuję.
  9. @Tales, masz rację. Całkiem o tym zapomniałam - nie miałam nigdy do czynienia ze stalówką złotą lub nawet pozłacaną. W żadnym miejscu nie jest starta ewentualna złota powłoka, przez którą prześwitywałby inny metal, więc jest możliwość, że stalówka jest faktycznie złota. Tylko jak to sprawdzić, nie ma żadnych oznaczeń. Czy wyciągnięcie jej rozwiązałoby dylemat? Tylko czy opłaca się ryzykować z 50-letnim piórem? W linku, który wrzuciłam wyżej jest podobno ten sam model pióra, na którego stalówce jest grawer "14K 585" ewidentnie wskazujący na złoto. Moje pióro jest bardzo podobne, ale nie ma tych prążków na skuwce i zamiast napisu "WALZGOLD DOUBLE" jest po prostu "GERMANY". Nie ma też na korpusie napisu "123K F" Może to inna wersja tego samego modelu?
  10. Bohler Walz Gold z lat 60./70. - w kolorze ciemnoczerwonym
  11. @Kolektor, wolę nie ryzykować, jest osadzona inaczej niż w innych piórach i boję się, że już jej nie wsadzę z powrotem. Na czubku nie ma złotego okrycia, więc jest stalowa pozłacana. :) Pióro mam od piątku, kupiłam je w dobrej cenie. Tłoczek działa, wymagał tylko wyczyszczenia. Jedynie ta tylna "zakrętka", która przy zakręcaniu mimowolnie obraca tłoczkiem (bo obie te części mają taki wystający pasek, o który się "chwytają" i obracają sobą), nie zawsze dokręca się do końca. Nie mam innego pióra z systemem tłokowym, więc nie wiem czy tak jest zawsze czy tylko w tym modelu, a może coś jest nie tak? Jakby ktoś chciał mogę wrzucić jakieś zdjęcia mojego najnowszego nabytku. :)
  12. Mogłabym też polecić z Sheafferów Sagarisa, duży wybór, od stali po lakier. Zgrabne, świetny klips i ładna Fka (do wyboru jeszcze Mka) - nad stalówką musiałam trochę popracować, ale jak tak spojrzeć z perspektywy czasu to dla bardziej doświadczonej osoby to maks. 15 minut roboty. Aż przyjemnie nim pisać.
  13. Miałam się odezwać jak tam moje pióro, więc oto piszę. Po zabiegach na stalówce mogę stwierdzić, że bardzo polubiłam się z tym piórkiem. Nic już nie drapie, gładko sunie po papierze, nie wydaje już dziwnych dźwięków. Wiadomo, jakby się wsłuchać to słychać jak stalówka przemieszcza się po papierze, ale jest to przyjemny, cichutki dźwięk. Nie wróciłam do Pelikana, bo Watermanem pisze mi się bardzo dobrze, a kolor jest jak na moje oko taki sam. Nic nie przerywa, atramentu podaje nie za dużo ani nie za mało, w sam raz. Przez ten czas użytkowania (ponad miesiąc) na korpusie i skuwce nie ma żadnych rys, w końcu po to chciałam wersję stalową. Jedyne do czego mogę się doczepić, to to, że plastik na sekcji się ściera, w miejscu uchwytu nie jest już taki lśniący, tylko matowy. I w jednym punkcie, gdzie opieram się paznokciem o sekcję (taki mam styl pisania, nie umiem inaczej ), plastik się wgniata pozostawiając mały wgłębiony łuczek. Szkoda, że sekcja nie jest wykonana z tego materiału co korpus i skuwka, ale już trudno. Może miałam trochę pecha, zdarza się. Ogólnie polecam, jestem zadowolona.
  14. Dziękuję @promiko za wyczerpującą odpowiedź! :) Czy Degussa nie nanosiła na swoje stalówki ich nazwy? Widziałam takie stare z dużym grawerem DEGUSSA, stąd moja wątpliwość, czy ta jest również wyprodukowana przez tą firmę, podobno ich stalówki są bardzo dobre. Tak słyszałam
×
×
  • Utwórz nowe...