Skocz do zawartości

derywat

Użytkownicy
  • Ilość treści

    821
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez derywat

  1. 24 minuty temu, _Pióromaniak_ napisał:

    Ma drobinki w srebrnym kolorze, ale ich ilość jest minimalna. Gdy robiliśmy premierową sesję do sklepu, to w butelce, którą mieliśmy było je widać co jakiś czas na samym dnie.

    To dokładnie jak w moim, widać tylko gdy opadną.

    1 godzinę temu, Rittel napisał:

    Za późno, wczoraj dostałem list z Dublina...

    Na którego padł wybór? Pocket? Z jakiego materiału?

  2. 32 minuty temu, Rittel napisał:

    Lamy Vibrant Pink ma drobinki?

    Zajrzałem do swojego i rzeczywiście na dnie coś było, ale po wstrząśnięciu wygląda to bardziej na jakiś brud/syf/osad organiczny.

    Podobno oficjalnie ma ale są dysputy na forach czy rzeczywiście, czy raczej urojone.

    33 minuty temu, Rittel napisał:

    I trochę nie w temacie, jak Ci się Gravitas sprawuje?

    Wyjątkowo dobrze, Gravitasy, szczególnie modele Pocket, zastąpiły mi inne pióra codzienne.

    Stalówki są całkiem niezłe, chociaż to chyba chiński wyrób. Jakby co, to można wkręcić Jowo #6.
    Z tęczowego zaczyna odchodzić powłoka na sekcji, ale to chyba kwestia mechaniczna - przy zdejmowaniu skuwki dotykam czasem gwintem wewnętrznym do sekcji. Sekcja jest delikatnie rowkowana, więc ściera się warstwa na krawędziach rowków.
    Tytanowy Pocket bardzo łapie rysy, stalowy Pocket dużo mniej, poliwęglanowy Pocket praktycznie wcale.
    Miałem jeszcze Oraiste ze stalówką powlekaną na pomarańczowo pod kolor pióra - w tym lekko się przetarła powłoka na krawędzi gwintu, na samym piórze i stalówce było wszystko w porządku.

    Wykończenie, spasowanie, estetyka bardzo dobre, ale rażą trochę błedy wykonania - np. w Pocketach logo na piórze nie jest dokładnie naprzeciwko zeszlifowania na płasko, na którym pióro leży, i patrząc na pióro leżące na stole logo zawsze wygląda krzywo.

    Ogólnie polecam jako pióra użytkowe dla osób bez OCD.

    Jakby coś, to znam przepis na kod na 10% zniżki.

  3. U mnie nowe różowe. Z Pen Show przywiozłem Pennonię, Lamy trafiło się niespodziewanie w sklepie stacjonarnym a to atrament z 2018 roku i już dawno nigdzie go nie widziałem.

    Pennonia świeci w UV, ale przepływ ma słaby. Próbka pisma wygląda tak jak na zdjęciu dopiero po dodaniu polepszacza przepływu (ilfotol). To pierwsza Pennonia, która mi kiepsko płynie.

    W lamy drobinki widzę tylko na dnie butelki, przy pisaniu nie stwierdziłem. Ten atrament ma chyba drobinki w ilościach homeopatycznych. ;) Za to gdy naprawdę mokro i na fajnym papierze, można się spodziewać połysku w kolorze brązowym/złotym na krawędziach.

    Bdh0Yb3.jpg

  4. 12 godzin temu, teodozjan napisał:

    Ile tego środka używasz? Ja czytałem o kodaku flo ale jak dotarłem do informacji, że należy go rozcieńczać 1:200 to trochę mi się odechciało bawić

    Krok pierwszy: nakapałem sobie pipetą do eppendorfa dwie krople ilfotolu i dwadzieścia kropel wody destylowanej - otrzymałem 1:10.

    Krok drugi: z roztworu z kroku pierwszego po dokładnym wymieszaniu wziąłem dwie krople (reszta na później) do drugiej fiolki i zmieszałem z 20 kroplami gliceryny (znowu 1:10).

    To co powstało zazwyczaj dobrze się spisuje w dawce jednej kropli na konwerter, ale w bardzo suchych i gęstych atramentach można dać nawet dwie lub trzy.

    Gliceryna wydłuża wysychanie - jeśli atrament ma dobre smarowanie to w drugim kroku można użyć mieszanki gliceryny z wodą (np. woda:gliceryna:roztwór z pierwszego kroku 10:10:2) lub samej wody zamiast gliceryny (woda:roztwór z pierwszego kroku 10:1).

    Najlepiej poeksperymentować, każdy atrament wymaga innego dostosowania. Gliceryna w roztworze na smarowanie, ilość dodanego roztworu do atramentu na przepływ.

    Nie dodaję roztworu bezpośrednio do butelki - wystarczająco łatwo dodać gotowy roztwór przy tankowaniu pióra, a atrament w butelce lepiej mieć bez dodatków.

  5. 1 godzinę temu, Klerk napisał:

    Kilka kropel (2%) gliceryny aptecznej co prawda osłabia przepływ, ale atrament nie zasycha.

    Standardowe Preppy raczej nie będzie tolerować takiej kombinacji, trzeba by dodać jeszcze coś na zwiększenie przepływu. Mi najlepiej sprawdza się Ilfotol w takiej sytuacji, ale na forum można poczytać też o innych specyfikach. Ilfotol z gliceryną pozwala z przyjemnością używać w niemodyfikowanym, suchym Preppy nawet Krishnę iBlack 4.

  6. W moich Preppy/Meteor 0.2 też ten atrament i inne nasycone KWZ słabo płynie.

    Można temu zaradzić zwiększając przepływ w Preppy (na forum powinna być instrukcja, ale to jest modyfikacja nieodwracalna) albo rozcieńczając atrament.

    KWZ można rozcieńczać wodą, dodając nawet do 30% - spróbuj dodawać po trochu do naboju/konwertera i zobacz czy to pomoże.

  7. 1 godzinę temu, Adrian Marek napisał:

    wiesz moze, czy stalowki Pilota sa "przekladalne" / wymienialne, miedzy roznymi modelami (bo ponoc np. Platinum ma w wielu modelach takie same stalowki)?
    Bo wiedze, ze w Polsce stosunkowo latwo dostepny jest niedrogi Pilot Plumix wlasnie ze stalowka EF, i zastanawiam sie, czy da sie moze latwo przelozyc ja do korpusu Kukuno?

    Podobno są przekładalne, najlepiej poszukaj instrukcji w sieci.

  8. 10 minut temu, Klerk napisał:

    Myjka ultradźwiękowa czyści powierzchniowo, tj tam dokąd dociera fala ciśnienia, czyli znakomicie wyczyści pióro, ale rozebrane

    Sekcję Preppy czyści idealnie bez wyciągania tej żebrowanej części - fala dociera wystarczająco głęboko. Innymi metodami ta część zazwyczaj nie daje się domyć całkiem do czysta, szczególnie po mocno nasyconych atramentach.

     

    13 minut temu, Klerk napisał:

    Tu mam odmienne zdanie, ten kanalik kapilarny to sedno problemu i czyścimy go plastikowym listkiem wyciętym np. z opakowań spożywczych.

    Po takim czyszczeniu może (nie musi) się zwiększyć przepływ, Preppy jest dość wrażliwe a standardowo raczej suche. Jeśli ma zostać utrzymana ta suchość, to lepiej nie dotykać tego kanalika.

  9. Sekcja Preppy bardzo dobrze się czyści w myjce ultradzwiękowej. Używam takiej marketowej myjki do biżuterii, dzięki czemu nie jest za mocna i nie uszkadza elementów pióra. Myjki używam praktycznie tylko do dokładnego oczyszczenia spływaka przy zmianie atramentu z ciemnego na jasny. Na zaschnięty atrament wystarczy płukanie.

    Jeśli nie masz myjki, to nie ma sensu specjalnie za nią biegać - da się to pióro wyczyścić wystarczająco dobrze bez myjki.

    Po pierwsze wysuń stalówkę z sekcji i namaczaj oba elementy. Stalówkę z tym patykowatym spływakiem możesz delikatnie przetrzeć miękką ściereczką kilka razy w trakcie namaczania. Sprawdzaj, czy kanalik nie jest zapchany, ale nie czyść go mechanicznie - samo płukanie powinno w końcu go oczyścić. Sekcję warto przepłukać wielokrotnie strumieniem wody - najlepiej nadaje się do tego taka gruszka od Pilota Parallel - pasuje na wcisk do sekcji od strony naboju. Może też być gruszka z apteki.Na koniec warto jeszcze przepłukać sekcję po włożeniu stalówki.

    Napisz z jakiego miasta jesteś jeśli nie uda się pióra udrożnić - może znajdzie się ktoś z myjką albo z pomocą przy czyszczeniu.

  10. 38 minut temu, Felix_1 napisał:

    Patrzyłem na niego, ale jest niedostępny.

    Mogę Ci wysłać próbkę fioletowego do przetestowania. Pewnie za jakiś czas będę zamawiał coś w sklepie w UK, mogę dorzucić do zamówienia jeśli nadal będą dostępne.

  11. 1 minutę temu, griksejlor napisał:

    Platinum Preppy to fantastyczne pióro, któremu niczego nie brakuje (może poza kwestią estetyki)

    Stalówkę 0,2 z Preppy można przełożyć do Prefounte albo Plaisir, co poprawi estetykę. Jest jeszcze Meteor dostępny od razu z 0,2, stalówka i sekcja taka sama jak w Preppy. Są też same sekcje ze stalówką do Meteora, ale ostatnio podrożały i często cały meteor jest tańszy.

    Preppy 0,2 od jakiegoś czasu mają mniejszy feedback niż kiedyś - niemile się rozczarowałem ostatnim zakupem. Meteory z Chin nadal zacnie szurają.

  12. Witaj,

    najszybciej schnący atrament jaki znam to De Atramentis Document - nie rozmazuje się już po 2-3 sekundach schnięcia. Przy okazji jest całkowicie wodoodporny. Niestety niektóre kolory mogą zabarwić spływak, konwerter lub inne elementy pióra, co może być trudniejsze do usunięcia niż zwykły atrament. Żadnego z moich piór fiolet i turkus nie zabarwiły na stałe, innych nie próbowałem.

  13. 17 godzin temu, zami napisał:

    Zapytam z ciekawości: nie tworzą one kalafiorów na stalówkach? Kupiłem zielonego R&K Dokumentus i chociaż kolor naprawdę mi odpowiadał, to wkurzało mnie czyszczenie na stałe stalówki.

    Te które miałem kalafiorów nie tworzą. Miałem przez wiele miesięcy fioletowy w Moonmanie M2, zachowywał się bezproblemowo. Pióra nie zabarwił, jedynie spływak miał przez dłuższy czas taki dziwny połysk. Stalówka czyściutka, pisało nawet po długim leżakowaniu, ale to dość szczelne pióro jest.

×
×
  • Utwórz nowe...