Skocz do zawartości

grzechum

Użytkownicy
  • Ilość treści

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez grzechum

  1. Pianka/żel do golenia. Oczywiście I tak trzeba trochę potrzeć, ale jest to najprostsze rozwiązanie.
  2. Jedynie brudne dłonie po takim napełnianiu. Spokojnie się rozkładam. Pod słoiczek z atramentem kładę ręcznik papierowy i zanurzam stalówkę w atramencie. Widzi to może z 15 osób, bo na ten wykład przychodzi niewiele więcej. Dokładnie, bez pośpiechu i jest dobrze.
  3. Witam wszystkich. Kupiłem hero czarne. Akurat ten kolor po lekturze wątku o kolorach atramentu, gdzie ktoś napisał, że niebieski i wszelkie jasne są kolorami niezbyt "poważnymi". Na hero zaś padło, bo było najtańsze. Kupiłem bodajże w listopadzie za mniej niż cztery złote. Pisze się nim wygodnie. Jak dla mnie, to atrament szybko schnie. Napisałem jakieś słowo i po chwili przetarłem ręcznikiem papierowym. Na ręczniku brak śladów atramentu. Zauważyłem, że od kiedy piszę piórem (czyli jakiś tydzień dłużej niż mam atrament), to mam czystsze dłonie. Po kilku wykładach miałem dłoń brudną od długopisu, a teraz czysta. Najbardziej budzę się przy napełnianiu, ale to kwestia wprawy, której mi jeszcze brakuje. Zapach przyznam, że jest specyficzny. Nie mam nic do porównania. Nie jest on aż tak tragiczny, ale też nie pachnie polnymi kwiatami. Wczoraj, gdy pisałem wniosek w starostwie, to miałem wrażenie, że jest to kserówka, mimo, że wyszło to spod mojej ręki. Teraz chciałbym jeszcze kupić ten granatowy, żeby mieć jakąś kolorową odskocznię. Tylko, że nie widziałem go w żadnym sklepie. Są albo niebieskie, albo czarne. Mógłbym oczywiście pisać droższy atramentem, ale szkoda mi kasy na moje pismo. Może kiedyś kupię lepszy atrament, gdy będę miał lepsze pióra.
  4. To macie bardzo małe grupy. U nas są średnio po 30 osób. Jest szansa, że jedna dziewczyna z innej grupy będzie chciała pisać piórem. Te chińczyki jej się spodobały. Sam piszę baoerem 388. Pióro tanie i w miarę ładne. Póki co, to nie myślę o droższych piórach, bo jak mi się chińczyk zgubi, albo zepsuje, to niewielka strata. Jak już to pióro przyszło, to poczułem impuls do zamówienia kilku kolejnych. Muszę teraz znaleźć tylko konwerter do jinhao x750, bo gdzieś mi się zapodział, gdy wczoraj przepłukiwałem pióra.
  5. Cześć, mam na imię Grzegorz (co łatwo wywnioskować z loginu) i jestem nowy na tym forum. Tak szczerze, to czytałem już wcześniej, lecz zarejestrowałem się z błahego powodu. Przyszło do mnie pióro z ChRL z zakrytą stalówką i nie mam pojęcia jak je napełniać. Z odkrytą to wiadomo, że zanurzyć stalówkę w słoiczku i zaciągnąć atrament. W tym nie mam pewności... Ogólnie mam kilka piór z Chin. Pierwsze jakie przyszło, to Baoer 388. Pisze mi się nim dobrze, jest tanie. Studiuję w Szczecinie. Na moim kierunku widziałem może jeszcze z dwie osoby, które piszą piórem, ale chyba tylko ja przed wykładem wyciągam słoiczek z atramentem i napełniam pióro. Sprawia mi to zadziwiającą przyjemność, chociaż się przy tym brudzę (brak wprawy). Piórem piszę od ok. 3 miesięcy. Wcześniej przez jakiś czas w podstawówce pisałem piórem z marketu, ale niezbyt dobrze to wspominam. Pełno plam, brudne dłonie, naboje. Teraz jest nawet czyściej, niż pisałem długopisem. Na pióro zdecydowałem się, po pisaniu na czacie winiarskim na innym forum. W dodatku pióro kojarzy mi się z powagą, czymś lepszym. Takie działanie na psychikę. W dodatku stwierdziłem, że przyda mi się to w przyszłości, gdy wreszcie ukończę studia.
×
×
  • Utwórz nowe...