Hero, czyli firma już dość stara (patrząc z mojego punktu widzenia ). Pisząc tą recenzję, mam świadomość, że u niektórych powróci nostalgia z lat młodości czytając to. Zapraszam do dalszego czytania
Stalówka przypomina te ze starych Parkerów, np. 19. Pisze cienko, mokro i nie przerywa. O fleksie możemy zapomnieć, przy naciśnięciu jedynie leciutkie pogrubienie linii.
System napełniania to taki gumowy balonik, czyli stalówkę zanurzamy w kałamarzu i naciskamy dopóty, dopóki nie będą powstawać bąbelki w atramencie. Nie mam zastrzeżeń, działa w porządku.
Jakość wykonania nie stanowi zastrzeżeń, bo plastyk is fantastyk. Mogło być lepiej, ale za pióro, za które się teraz płaci 5 zł, to co wymagać? Pióro swoje lata ma, więc jakieśtam ryski są, ale jak można utrzymać coś w stanie prawie nówka sztuka przez 15 lat?
Skuwka jest metalowa, ale zbiera rysy bardziej niż ten plastik. Czuć zimno od skuwki, nie mam wątpliwości, że to metal.
No i w końcu, próbka pisma, czyli to co najlepsze :):
To moja pierwsza recenzja, więc proszę o wyrozumiałość :). Oczywiście, moje zdjęcia nie dorastają do pięt zdjęciom Kleksa, czy Visvamitry, ale myślę, że jest git .