Karellen

Gorsze jest zostawienie pióra zalanego atramentem i nie używanie go. Myć można jak najbardziej, a nawet jest to wskazane, żeby utrzymywać pióro w dobrym stanie.

Przy zmianie atramentu jak najbardziej, bo istnieje malutka szansa, że atramenty się "pogryzą"  

Dzisiaj zmieszałem brąz z czarnym pelikana. w stosunku 3:1. Bardzo ładny ciemny brąz wyszedł.

6 godzin temu, Szymon napisał:

Wygląda na dość spore...

Owszem wygląda, ale powiem Ci w zaufaniu, że kupowałem takie na prezent dla kobiety i jest zadowolona   jest dosyć cienkie w talii

Dla kobiety bym polecił Watermana Perspective w kolorze szampańskim. Pięknie się prezentuje

5 godzin temu, jurher napisał:

Może to upierdliwe ale możesz kupić naboje Platinum i potem napełniać strzykawką. W zależności od intensywności pisania wytrzyma od tygodnia do miesiąca jak nie dłużej. Myślałem też, że to średni pomysł, ale sam tak napełniam pióra i wiele zachodu z tym nie ma. Do pojemnika z naboju więcej wejdzie niż do pompki.

 

 

Potwierdzam, według mnie strzykawka i butelka atramentu to rozwiązanie nie mające sobie równych. System tłokowy jest fajny, ale jako mający więcej części z biegiem czasu,  w końcu ulegnie awarii. Nabój zaś... po prostu można wyrzucić                       

Watermana Carene brałeś pod uwagę? ewentualnie Visconti Van Gogh.

Jak trochę nagniesz budżet to polecam Lamy studio,jak nie to faktycznie Hemisphere, ewentualnie TWSBI Eco.

Waterman Graduate z EF i będziesz drapał papier

Kopę lat Ariel

Cześć, po kilku latach nieobecności spowodowanych różnymi względami powracam do "żywych" w temacie piór.

Jak widzę stare forum umarło, ale pozytywnie jestem zaskoczony nowym. Pozwolę sobie dołożyć do niego małą cegiełkę

Pozdrawiam