Skocz do zawartości

kropka75

Użytkownicy
  • Ilość treści

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kropka75

  1. Watermana już mam, a skoro taki podobny do Parkera, to zostanę przy tym jednym. Szukam już tylko ciemniejszego odcienia. Bardziej granat idący w zielony. Ten Waterman jest dość jasny. Zbyt jasny dla mnie. Chociaż ładny.
  2. Pół nocy grzebałam po forum i też do Watermana się dokopałam. Już do mnie idzie. Razem z tłoczkiem. Parkera dorwę przy okazji. A ideału nadal szukam. Za wszystkie podpowiedzi bardzo dziękuję.
  3. Dziękuję. Model tłoczka już jasny. Teraz tylko kwestia koloru atramentu. Nadal szukam odcienia lekko zielonego jak stary jeans. Żaden z ww. taki nie jest. Aczkolwiek ładne. Chodzi mi o kolor w typie Pilot Tsuki-Yo lub Sailor Yama-dori. Chętnie ciemniejszy odcień. I nie za 150 zeta! Ale wątpię czy to jest osiągalne.
  4. Ja kupiłam Safari F. Fajna stalówka. Wyraźnie cieńsza niż moje M Pelikano. Ale chętnie bym spróbowała EF.
  5. Ja nic takiego specjalnego - Lamy Safari. Okazja w Empik. I tak mnie naszło.
  6. Witam ponownie. Kupiłam pióro Lamy Safari. Teraz szukam konwertera. Mają różne oznaczenia. Czym się różnią? Czy Safari potrzebuje jakiegoś konkretnego numeru konwertera? I druga rzecz. Marzy mi się atrament jakiego używałam sto lat temu. Dość ciemny niebieski, w zasadzie jeansowy z odcieniem zieleni. Taki dziwny kolor. Czy znacie coś takiego. I czy do Lamy musze kupić atrament Lamy? Któryś konkretnie jest dobry? Duże różnice w cenach. Czy świadczą o jakości?
  7. Mój błąd, efekt ma być wyraźnie cieńszy od M Pelikana. Mam w domu Twist M i Pelikano M. Twist jest dość grupy, a Pelikano jeszcze grubszy. I nie wiem czy wystarczy F, czy EF muszę. A jak piszecie, że to loteria, to już w ogóle mi się szukania odechciewa.
  8. Jeden, że cienko, drugi że nie cienko... A moglibyście pokazać to EF i F, jak cienko?
  9. Jeszcze pytanie o grubość. Próbki tekstu ze stalówką F wyglądają dość okazale. Czy szukając czegoś cieńszego od M Pilota powinnam celować w F czy EF FC?
  10. Tak patrzę na te fotki i zastanawiam się, czy na pewno powinnam celować w F z serii Basic. Dość grubo wyszło, przypomina Mkę z Pelikana mojego syna.
  11. No to tyle dobrze, bo nie zniosłabym skrobania po papierze. Długo piórem nie pisałam i kiedy zakupiłam to Pelikano byłam zszokowana, że stalówka jest taka twarda (kiedyś przy przyciśnięciu można było zrobić ze stalówki miotłę) i odporna na nacisk. I druga rzecz - zaskoczyło mnie, że tak lekko pisze. Płynie samo po kartce, bez żadnego wysiłku ze strony piszącego. Taką Fkę bym chciała właśnie, bo to co mam jest M.
  12. tzn. że one skrobią wszystkie?I dlaczego w tym budżecie? Mam Pelikano za 60zl i pisze miękko.
  13. Gwóźdź do pisania? Tak czytam w sieci. Szukam pióra, które miękko pisze.
  14. Pytam o konkretne pióro. Nazwę już znam. Przyjęłam.
  15. Na aukcjach piszą ze miękki uchwyt. Niech będzie sekcja. Wygląda na metal. To metal czy miękki?
  16. Dziękuję za odp. Wszystko jasne. Zostanę na razie prze Basic lub Loom. Czy to miejsce gdzie się trzyma palce (pewnie ma jakąś nazwę, ale nie bij, nie znam jej jeszcze) też jest gładkie i metalowe?
  17. Dziękuję. Ale nie będę sprowadzać pióra z Japonii. To zostańmy przy tym co wyżej. Nie chcę pióra z tłokiem. Nie na początek. FC są metalowe? Wszystkie?
  18. Jeszcze pytanko. Ktoś chce mnie przekupić. Dostałam ofertę nie do odrzucenia. Mogę poszukać pióra nieco droższego, do ok 100 euro. Jeszcze rozważę czy przyjąć ten prezent, ale jeśli... To jakie pióra (niemieckie lub dostępne tam) warto wziąć pod uwagę? Wiele osób tu chwali Pelikany M. M200? 205 czy 215. Czy to dobre pióra za taką cenę? Czy warto zamienić takiego FC Basic na M215? Czy to podobna jakość, tylko cena razy trzy? Aha... i czy te M wszystkie są z tłokiem czy też na naboje? A może za te cenę lepszy będzie inny model FC np? Idealnie byłoby gdyby pióro nie było bardzo ciężkie. I gdyby palce nie ślizgały się na gładkim metalu. Pióro musi dać radę przy notowaniu parę godzin. Albo raczej ja muszę dać radę parę godzin pisać.
  19. Bardzo ładne. Nie widziałam ich nigdzie. Dziękuję za typ.
  20. Czy ta firma ma jakieś inne zupełnie naboje, czy pelikany będą pasować?
  21. Witam Jak się domyślacie, chciałabym kupić pióro. Pierwsze testowane przeze mnie to Pelikan Twist. Drugie (to już kupiłam sobie, żeby dziecku nie podbierać) to Pelikan Pelikano. Pióro lekkie, fajnie się trzyma w palcach, ładnie i miękko pisze. Ale za grubo. Mam stalówkę M i robienie notatek jest trudne. Tekst zlewa się ze sobą, linia po linią tworzy nieczytelną całość. Chciałabym kupić niedrogie pióro (do 150zł najchętniej) ze stalówką F. Ale taką, która nie skrobie. Dobrze by było, gdyby to pióro nie było zbyt cienkie. Czyli nie cieńsze niż Pelikano. Długość bez znaczenia. Marka też - ale żeby naboje mnie nie zrujnowały. Myślałam o Pelikanie, ale z innymi niż M stalówkami to dopiero Pura mi się pokazuje. A to już cena 250złotych. Albo i lepiej. Z innych, jakie podpowiada mi wujek google to: Waterman, Lamy, Faber Castell, Parker, Pilot, Duke. Czy wszystkie marki mogę brać pod uwagę? Czy marka jest tu kluczowa, czy jednak wszystko zależy od modelu, bo jeden drugiemu nie równy? Oczywiście nie porównuję do tych za 1500, chodzi mi o zakres cenowy do 150zł. Czy wszystko w tej cenie to jedna bajka? Czy może nie? Czy znajdę miękko piszące i nie skrobiące pióro ze stalówką F wśród tych firm do takiej ceny? pozdrawiam
  22. Witajcie Jestem nauczona doświadczeniem, że takich wstępów i tak nikt nie czyta, ale skoro już jest wątek powitalny, to wypada się przedstawić. Od jakiegoś czasu Was podczytuję. Z tęsknoty za piórem. Moja piórowa historia trwała całą szkołę podstawową. Potem jakoś temat pożegnałam. Teraz żałuję. Moje pismo stało się makabrycznie brzydkie i sama z przykrością patrzę na te bazgroły. Temat wrócił jednak przez syna. Dziecko poszło do zerówki, a że pisze koszmarnie, to pomyślałam o piórze. Kiedy ja byłam w szkole podstawowej, miałam taką polonistkę, która wychodziła z założenia, że trzeba pisać piórem, przynajmniej do czasu, aż się człowiek dobrze pisać nauczy. Wymogiem zaliczenia języka polskiego, poza obecnością i przyzwoitymi ocenami, było posiadanie pióra. Najpierw takiego, które trzeba tankować z buteleczki - wtedy to było pióro wieczne. (Dziś widzę, że sprzedawcy nazywają wiecznym także to na naboje - nie wiem czy słusznie.) Musieliśmy nabyć takie pióro i pisaliśmy nim w zeszycie w wąską linię Kolejny poziom wtajemniczenia to była linia szeroka, a gdy już opanowaliśmy tę sztukę mogliśmy przejść na pióro na naboje. To już był level master. Przypominając sobie tamte sytuacje postanowiłam kupić synowi pióro. Padło na Pelikan Twist. Trójkątne (on źle trzyma okrągłe sprzęty), miękko pisze, szeroka linia, do tego lekkie i idealny kąt pisania. Długopisem syn nie pisze, a skrobie, za bardzo pochyla długopis. Tak więc pióro okazało się być idealne. No więc teraz on się uczy, pisze, ćwiczy rękę, pisanie liter itd. a ja patrzę z zazdrością. I tak oto postanowiłam w końcu się tu zarejestrować i poszukać czegoś dla siebie... Przydługi ten wstęp mi wyszedł.
×
×
  • Utwórz nowe...