Skocz do zawartości

Sulfur

Użytkownicy
  • Ilość treści

    27
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Sulfur

  1. Kilka dni temu dwa od De Atramentis: Camelian Red Gold (pearlscent) oraz Magenta. W obu jestem zakochana, super się nimi pisze. A jutro zapewne dojedzie do mnie wyczekiwany Emerald of Chivor J. Herbina
  2. Jaki wspaniały piórnik! Gdzie tu teraz takie cudo dostać...
  3. @Franek Wrzucę próbki pisma najprawdopodobniej jutro, jak będę miała trochę lepsze światło i warunki, żeby zrobić przystępne choć trochę zdjęcia. Teraz mogę jednak powiedzieć, że stalówka tak, fleksuje, ale stawia jak dla mnie duży opór. Muszę porównać jeszcze z Ahabem, która z nich jest twardsza. Mam wrażenie, że jednak omniflex Conklina (ale za to Conklin daje większą różnicę w grubości kreski). Ja na szczęście pióro kupiłam głównie dla wyglądu, więc się tym bardzo nie przejmuję. EDIT: Sprawdziłam teraz na szybko z moją Nakayą SM - i osiągam praktycznie taki sam efekt przy mniejszym nacisku, bo co złoto, to nie stal. Nie ma co jednak porównywać tych dwu piór można mieć niemal dziesięć tych Duraflexów... EDIT2: Na szybko, mam nadzieję, że coś tam widać:
  4. Panie, wybacz mi, gdyż zgrzeszyłam (i nie żałuję):
  5. Hm... Tyle, że na tym piórze właśnie M&G jest nadrukowane. Konkluzja taka, że tak czy siak robione w Chinach
  6. Z tego, co kojarzę, M&G robi długopisy, ołówki, inne biurowe rzeczy takie jak karteczki samoprzylepne etc.
  7. Co można dostać za 9,90 w pierwszym lepszym papierniczym? Chińskie, kolorowe pióro dla dzieci: Ja wybrałam różowe, żeby podkreślić groteskowość spontanicznego zakupu. Ale wiecie co? Nie pisze tak źle i w środku ma śmieszny tłoczek na suwak. Pewnie zaraz się odrapie, ale jak za utensylium do pisania za mniej niż 10zł, nie śmiem nawet narzekać.
  8. Mi też się mega podoba to zielone! Gdzie można takie nabyć?
  9. Czy spotkaliście się z czymś podobnym w tym modelu albo w innym, metalowym piórze? Coś wyżera moje pióro od wnętrza skuwki po wnętrze korpusu. Z początku myślałam, że to jakiś brud, ale nie chce się zmyć ani dać zeskrobać. Mam wrażenie, że to może być od jakiegoś składnika zawartego w atramencie (pióro parę razy zaparowało), który reaguje z farbą/aluminium? Pióro było bardzo długo nabijane atramentem Diamine. Skroplone opary albo zaschnięte (białe?) residuum ma dziwny, "kwaśny" zapach. To chyba nie pleśń? Degradacja postępuje
  10. "Roztrwoniłam" właśnie pieniądze na Noodler's Ahaba w najbardziej krzykliwym kolorze, jaki tylko był dostępny - Arizona. Teraz tylko czekać, aż do mnie przyjedzie
  11. Tak z innej beczki, czy mi się wydaje, czy na zdjęciu pod skuwką jest kwitnąca, ruda rdza? PS: Zadziwia mnie cenzura na stalówce (na zdjęciach w linku). Cóż się tam kryją za napisy?
  12. Jak sądzę atrament w Polsce niedostajny? @Martixx świetny kleks!
  13. Niebieskie atramenty są wszędzie i dlatego staram się ich unikać, ale ten odcień jest bardzo interesujący. W próbce pisanej Lamy wypada lepiej, hm...
  14. Cześć! Jakie masz pióro/pióra?
  15. Ze spływaniem zazwyczaj nie mam problemu, parę sekund to maks. Ah, swoim postem przypomniałeś mi, dlaczego zaczęłam w ogóle nabierać atrament samym konwerterem, nie stalówką. Jakiś czas temu kupiłam Sailora Oku-yamę. Nie pamiętam, czy za pierwszym razem się udało, ale za którymś z kolei, nie było opcji, żeby zatankować moją Nakayę bezpośrednio z tego niskiego słoiczka, bo stalówka zwyczajnie jest za długa i naciąga głównie powietrze Teraz testuję kilka J. Herbinów w małych słoiczkach i tu z kolei pojawiła się obawa, że je wyleję - nalewają atramentu do pełna, więc wsadzenie całej dużej stalówki za pierwszym razem do słoiczka i majstrowanie jednocześnie przy tłoczku, który jest oporny, wydaje mi się niebezpieczne. To z traceniem atramentu w chusteczkach to pewnie tylko moje przewrażliwienie, ale już chyba ze wszystkim tak mam, że niepotrzebnie oszczędzam (i czasem w rezultacie w ogóle nie używam ).
  16. Też się ostatnio nad tym zastanawiałam i doszłam do wniosku, że skoro konwerter i tak od czasu do czasu wyjmuję do czyszczenia, to co za różnica, czy wyjmę go też do napełnienia atramentem? Jeżeli się wytrze z biegiem czasu i zrobi się nieszczelny, to kupię nowy, chociaż bardziej obawiałabym się, że prędzej coś stanie się ze śrubą. Tu też mam taki problem, że pokrętło od tłoczka Platinum lubi się kręcić opornie, przez co gdybym włożyła całą stalówkę do kałamarza i próbowała razem z nią napełnić tłoczek, mogłabym wylać atrament. Nie wiem czy to tylko mój tak ma, czy jest to celowo tak robione, żeby było szczelniej. Plus jak widzę, ile atramentu znika w chusteczce (szczególnie jeżeli to jest drogi atrament) w trakcie wycierania stalówki, to aż mnie skręca
  17. Posiadam Nakayę z fleksową stalówką, niestety nie mam porównania z innymi stalówkami, bo to moje pierwsze pióro z takim cudem. Przymierzam się do Ahaba, jestem ciekawa, czy będzie jakaś różnica (jeżeli tak, to jak duża).
  18. Jak zwykle Nakaya, szkoda, żeby leżała: Atrament J. Herbin Ambre de birmanie.
  19. Odcień kojarzy mi się z lodowymi landrynkami. Zastanawiam się co można tym napisać? Wygląda dość nieczytelnie i poza rysowaniem piórem nie potrafię znaleźć innego zastosowania dla tego atramentu. Kłuje w oczy.
  20. Pisanie piórem sprawia mi przyjemność, więc kiedy nie mam co pisać - po prostu mażę. Rysuję wzorki, szlaczki, kreski, zawijasy (uwielbiam zawijasy i spirale, kreśliłabym je bez końca). Czasem trenuję mój podpis, choć zwykle i tak jak przyjdzie co do czego, to podpisuję się "byle jak". Chciałabym się też nauczyć porządnie pisać, ale jeszcze nie wykopałam spod ziemi samozaparcia i many.
  21. Tyle że to chyba jest sytuacja analogiczna, jak wlanie nieodpowiedniego typu atramentu dla pióra wiecznego, a nie atramentu do piór wiecznych innej marki.
×
×
  • Utwórz nowe...