Cześć. Przyszłam do Was z prośbą o radę. Mam starego Parkera Vectora, ostatnio sprawiłam sobie Lamy Safari, pisze mi się nimi bardzo przyjemnie. ALE ostatnio w łapki mi wpadł Waterman Phileas i zakochałam się w tym, jak miękko sunie po papierze, jak masełko. Pisze mi się nim zdecydowanie lepiej, jednak mam dwa zastrzeżenia, mniejsze i większe. Przede wszystkim, choć jest piórem dość lekkim, w porównaniu do moich powyższych jednak swój ciężar ma i nieco mi to przeszkadza. Mniej ważne, ale jednak denerwujące - WYGLĄD. No po prostu mi się strasznie nie podoba. Preferuję pióra prostsze, nie takie 'na bogato' (chociaż Cross Botanica podbiło moje serce, tylko nie mam pojęcia, jak pisze). Może po tym opisie moglibyście podsunąć jakieś propozycje? Chciałabym się zamknąć w ok. 250zł (lub mniej ).
Podoba mi się np. Faber Castell Loom, ponoć pisze bardzo miękko, tylko nie wiem czy też nie będzie za ciężkie?
Z lżejszych podoba mi się Pilot MR Crocodile, ale z kolei nie wiem, jak pisze.
