Skocz do zawartości

Tolo

Użytkownicy
  • Ilość treści

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Tolo

  1. Dziękuję uprzejmie za obszerne informacje na ten temat i odpowiedzi Faktycznie włókna wchodzą do środka i trzeba płukać co jakiś czas, martwiłem się jednak żeby samej stalówki nie uszkodzić. Dziękuję raz jeszcze
  2. Czy kiepskiej jakości papier, np. w tańszych zeszytach czy notatnikach może niszczyć stalówkę? W tej chwili dopisuję do końca zeszyt, który jest taki powiedzmy przeciętny jeżeli chodzi o jakość papieru, natomiast kupiłem ładny notatnik jako listę rzeczy do zrobienia i po prostu wolę w nim pisać piórem niż sięgać po długopis, niemniej jednak ten notesik ma dosyć szorstki papier i pióro po nim drapie. Czy stalówka się niszczy od tego? Wiadomo, nie będę pisał w nim dużo, tylko rzeczy do zrobienia na dzień dzisiejszy.
  3. Zostawiłem sekcję na noc w wodzie z płynem. Przepłukałem. Piszę nim już od kilku dni i jest na prawdę OK. Mam sposób. Myślę, że to coś dało. Przy napełnianiu odpowietrzam tłoczek "wypuszczając" bąbelki powietrza do atramentu, potem nabieram do końca atrament, a później po wyjęciu już z kałamarza dokręcam minimalnie tłoczek i jest super. Pióro pisze bez przerw. A płukanie też na pewno wiele dało. Dzięki. Pokochałem to pióro A tak się nim przejmowałem na początku
  4. Przepraszam jeżeli odgrzewam stary temat. Nie wiedziałem czy założyć nowy czy pisać w temacie, który już jest. Piszę dzienniczek w brulionie z twardą okładką A4. Prowadzę go już jakieś może z 2 miesiące. Bywa, że nie codziennie w nim piszę. Przyznaję się. Potrzebuję nowego zeszytu, notatnika do prowadzenia dzienniczka. Obecny zeszyt mnie nie zadowala, gdyż strzępi papier i generalnie pióro drapie po nim. Jest to tani zeszyt kiedyś bodajże w Lidlu kupiony. Oglądałem w Internecie Moleskine, co prawda to nie format A4 ale ludzie mówią, że do pióra to on nie za bardzo. Rhodia na kółkach, czy generalnie kołonotatnik jakikolwiek raczej chyba odpada. Nie chciałbym, żeby kartki się wyrywały z czasem. Wolałbym klasyczny notes, zeszyt szyty z boku. Może po prostu pójść do papierniczego i poprosić o jakiś lepszej jakości zeszyt? Jeżeli możecie coś polecić co jest dostępne w Internecie i po czym dobrze by się pisało to jestem chętny wysłuchać wszystkich propozycji Obecnie myślę po prostu nad wspomnianym już Oxford, zapytam u mnie w sklepie jak nie zamówię na Allegro
  5. Dzisiaj zrobiłem to ale bez strzykawki. Zamoczyłem na noc, wypłukałem pod bieżącą wodą (dosyć nawet ciśnienie w kranie , już kończy się suszyć i leżakuje na parapecie na chusteczce. Teraz właśnie przeczytałem Wasze posty. Następnym razem może zrobię w ten sposób ze strzykawką. Już i tak dwa krótkie płukania sekcja przeszła i jedno teraz przez noc do porządku mam nadzieję. W tłoczku zostają po prostu bąbelki powietrza w miarę upływu atramentu. Czyli uważacie, że np. sposób napełniania tłoczka albo sam tłoczek przyczyną tego nie może być? Mogę zawsze tą odrobinę dokręcić ten tłoczek. Wolałbym jednak, żeby to pióro po prostu pisało. Spróbuję dzisiaj po płukaniu i zdam relację wieczorem. Dzięki. // A może tłoczek nieszczelny?
  6. Nie pisałem nim przez może 3 dni lub cztery, wziąłem do ręki i znowu sucho, zaczęło drapać. Po kilku zdaniach przerwało pisanie. Musiałem dokręcić tłoczek, żeby znowu pisało. Nabierając atramentu w tłoczku zawsze na samej górze zostaje taka "poduszka powietrzna", bańka powietrza, nie wiem czy da się napełnić tłoczek do końca bez tego powietrza. Może robię coś źle? Kąpałem pióro w kropelce płynu do mycia naczyń i wodzie ale krótko do tej pory, jak było nowe i po tym jak mi kolega VojtasK poradził żeby tak zrobić. Przyznaję się, że nie posłuchałem go do końca, ale dzisiaj mam zamiar na całą noc zamoczyć to pióro. Czy to jest jakiś problem z samym piórem, tłoczkiem czy może moim nieumiejętnym sposobem napełniania?
  7. Pytanie laika, czy tłoczek trzeba / należy "dokręcać" w miarę pisania? Czy coś robię nie tak? Bo pióro wypisało część atramentu i bez dokręcenia tłoczkiem nie pisze nadal. Czy tak się robi? Jestem nowicjuszem jeżeli chodzi o tłoczki i lepsze pióra generalnie Dokręciłem i piszę nim dalej, nawet płynniej i lepiej atrament oddaje. Cóż innego można zrobić? Dobrze? https://zapodaj.net/d61133c234080.jpg.html Proszę się nie śmiać
  8. Racja benedyktyni oraz ich zakon ma bardzo surową Regułę oraz na pewno żyjąc w spartańskich warunkach wyrobili sobie cierpliwość. Zakon ten istniał też zanim powstały zakony franciszkańskie. Całkiem możliwe, że pierwsi mnisi kaligrafowali, ale szczerze mówiąc nie znam dobrze historii ich zakonu. Jeśli chodzi o ten zakon, o którym wspomniałem, FZŚ, to od ponad miesiąca jestem postulantem czyli jakby przymierzam się oficjalnie do wstąpienia do tegoż zakonu, co będę mógł dopiero uczynić jak minie co najmniej rok czasu. Takie moje powołanie. Offtopic PS. Uczę się pisać tym Lamy Safari, zadowolony jestem z kreski, wybranego przez siebie atramentu (Sheaffer Skrip Blue) oraz z poprawy mojego charakteru pisma - widocznej.
  9. Drodzy forumowicze dziękuję Wam za odpowiedzi. Wczoraj mając trochę opóźniony sen na chwilę usiadłem na spokojnie po chwili odpoczynku w łóżku i zacząłem przepisywać Regułę Franciszkańskiego Zakonu Świeckich. Ku mojemu zdumieniu pisało mi się bardzo wygodnie i praktycznie bez przerywania, jeżeli chodzi o atrament. Problem zaczął rozwiązywać się sam, dlatego piszę Wam, że nie spodziewałem się, że tak szybko się przyzwyczaję do nowego pióra, chwytu i pisania. Chińskie pióro Hero wybaczało wiele błędów Doceniłem Lamy Safari i dopiero pewnie będę je uwielbiać dopiero. Na razie mam tylko te dwa pióra, o których wspomniałem Chciałbym zabrać się w wolnym czasie za kaligrafię i słyszałem właśnie o piórach Plumix, oglądałem je również w Internecie. Ono jest na standardowe krótkie naboje? Jaka stalówka do nauki kaligrafii, przy okazji zapytam, Waszym zdaniem byłaby dobra? PS. Postuluję wstąpienie do tegoż zakonu Mam zamiar całą regułę przepisać.
  10. Panie i panowie mam pewien problem. Zamówiłem piórko Lamy Safari, odesłałem jeden egzemplarz ze względu na to, że wydawało mi się iż trochę momentami nie oddaje atramentu i musiałem poprawiać literki. Otrzymałem wczoraj nowy egzemplarz, dziś go przetestowałem. Okazało się, że niewygodny jest dla mnie ten chwyt, który wymusza trzymanie tego pióra w odpowiedni sposób. Wcześniej nim odesłałem pierwszy egzemplarz może nie zwracałem na to zbytnio uwagi i może dlatego nie "domalowywałem" wszystkich literek poprawnie. Dzisiaj próbując trzymać to pióro tak jak się powinno bardzo niezręcznie mi się pisało, a po napisaniu kilku zdań ręka jakby zdrętwiała. Wcześniej pisałem trochę chińskim piórem Hero i głównie długopisami w ostatnim czasie a tak właściwie to nawet nie bo wiadomo - klawiatura telefonu i komputera głównie ostatnio. Zakładałem, że wezmę sobie pióro z takim chwytem bo może nauczy mnie prawidłowego trzymania pióra ale nie spodziewałem się, że tak topornie będzie mi szło. Fakt faktem zaskoczony jestem charakterem pisma bo znacznie się poprawił, choć jeszcze trochę jest do poprawienia ale wydaje mi się, że to kwestia własnie wyczucia i przyzwyczajenia się do nowego chwytu. Mam wrażenie, że pod tym kątem stalówka nie pisze najlepiej i musiałbym mieć minimalnie przekręcone w prawo pióro ale ten chwyt w Lamy wymusza tą pozycję. Poradźcie, czy w takiej sytuacji powinienem pomęczyć się trochę z tym piórem dając sobie trochę cierpliwości aż ułoży mi się to pióro w ręce czy może odpuścić sobie i oddać to Lamy do sklepu? Głupio by mi było bo na prawdę chciałem to pióro kupić a do sklepu nie zamierzam oddawać. Miałem zamiar właśnie wyrobić sobie charakter przy użyciu tego pióra. Nie wiem czy to dobry pomysł. Dla informacji mam 28 lat więc pisać się już nauczyłem dawien dawno Co byście drodzy forumowicze poradzili?
  11. Lamy Safari Dark Lilac F Mam trochę problem z rozpisaniem tego pióra. Wykąpałem sekcję w wodzie z kroplą płynu do mycia naczyń, przepłukałem wodą, potem jeszcze raz przy użyciu tłoczka przeczyściłem. Odsączyłem. Założyłem nabój LAMY. Próbowałem na chusteczce higienicznej żeby zaczął pobierać atrament. W tej chwili leży już kilka godzin. Wezmę do ręki do z dwa zdania idzie napisać pięknie płynnie, ślizga się po papierze niesamowicie aż bym się nie spodziewał. Aż za bardzo. Po dwóch zdaniach jakby atrament się kończył i zaczyna najpierw drapać trochę po papierze a potem już przerywa niektóre literki. Rozpisywać go pomimo to czy jakiś inny zabieg wykonać? Tłoczka nie używałem jeszcze.
  12. Witam wszystkich serdecznie na tym forum. Mam nadzieję, że będę się tutaj częściej udzielał niż na innych forach Temat powinien mnie wciągnąć. Kupiłem właśnie i dostałem dzisiaj moje pierwsze bardziej drogie pióro czyli Lamy Safari. Do tej pory używałem głównie klawiatury, wiadomo długopisów, w szkole pisało się piórem ale do pewnego momentu. A szkoda. Ale szczerze mówiąc ostatnio zacząłem pisać dzienniczek i chwyciłem za kilkuletnie chińskie pióro Hero, którymi przed kilku laty też trochę pisałem. Najwygodniej pisze się piórem.
×
×
  • Utwórz nowe...