Skocz do zawartości

Pani Poziomka

Użytkownicy
  • Ilość treści

    93
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Pani Poziomka

  1. Największym moim rozczarowaniem było Kaweco Special, ale to już jakiś czas temu, może teraz problem został rozwiązany. Kupiłam EF, a pisało strasznie grubo i twardo jak łóżko ascety i zanim wystartowało musiałam mazać i trząchać... Co ciekawe, oddałam Tacie i on ze swoją ciężką do pisania ręką był po prostu zachwycony. Choć design super... Panie @Kleks, co u Pana słychać po latach?
  2. Na swojego sailora chyba jeszcze muszę poczekać bo wymyśliłam sobie EFkę, chcę zobaczyć tę japońską cienką linię, niby mam ją w preppy, ale jakoś mi się wydaje, że może być jeszcze cieniej, albo inaczej, może być tak samo cienko, ale liczę na lepszą jakość pisania. Za to podczas kompulsywnych zakupów przedświątecznych nabyłam Noodler's Standard w kolorze midas pearl i wprawdzie nie oczekiwałam po recenzjach i cenie niczego spektakularnego, to jednak nie mogę się z nim rozstać. Chyba po prostu lubię flex... Albo chodzi o ten caroube de chypre, którym je zalałam.
  3. za 100 czy 200 złotych można już kupić pióro, w którym można się "zakochać" i pozostać wiernym aż nałóg piórowy weźmie górę i zacznie się kupować pióra już wcale nie z praktycznych pobudek. Wprawdzie Zenitha omegę kupiłam, ale jeszcze nie mam konwertera, żeby zalać pióro atramentem, który sobie dla nie niego upatrzyłam, więc nie mogę się ustosunkować z doświadczenia do propozycji @Pawel.Może jakiś faber castell basic albo loom (nie wiem czy taniej w tej marce, bo mam writink i chyba bym nie poleciła) wprawdzie nie są zbyt suche, ale dobre. Pewnie padło już Lamy Safari albo logo (stalówka ta sama, ale wygląd klasyczny). Mam i lubię TWSBI eco - suche cienkie, może nie takie klasyczne, ale pamiętam, że jak napisałam tu pierwszy raz też szukałam pióra o klasycznym kształcie, a teraz jakoś coraz bardziej moje oko przyciągają nietuzinkowe kolory i kształty. Są jeszcze pióra chińskie, ale to chyba mieć szczęście, które chyba mi dopisuje, bo narazie jestem zachwycona moim stadkiem bohaterów różnej maści.
  4. Witaj, też jestem fanką cienkich stalówek, słyszałam, że to się z czasem zmienia, mi na razie się nie znudziło, ale dużo traci się przez efki na atramentowych efektach. 🙂
  5. @Akszugor dzięki! Już wszystko jasne i niebieskie🙂
  6. No to jeszcze pomęczę temat brązów. A coś w odcieniach sepii, czyli chyba trochę jaśniej niż Sugar Brown? Jakiś dostępny cenowo i logistycznie podobny do Platinum Sepia i taki, którego nie zamorduje EF? Znalazłam takie porównanie, ale niema w nim na przykład smoky quartz: http://www.fountainpennetwork.com/forum/topic/209494-sepia-toned-ink-comparison-32-inks/
  7. @Akszugor, nie widziałam na żywo na papierze Asa Gao ani Namiki blue (zwykle poza moim zasięgiem cenowym, więc nawet nie sprawdzałam), jak różnią się te kolory od siebie i od tytułowego Eclat de saphir?
  8. Z F-Pen chyba cały wykupiłam, widziałam jeszcze na Twoje pióro. Calligraphers jest polskie, czy nie? Ostatnio mam bardzo złe doświadczenia, jeśli chodzi o przesyłki zza granicy. Giną głównie książki, ale nie tylko...
  9. Naprawdę, wybierz kilka rodzajów z polecanych piór, pójdź do sklepu i sprawdź, co lubisz. Potem zawsze możesz zamówić taniej w necie.
  10. Myślę, że zięć z Faber Castela będzie zadowolony. A jeśli potrzebujesz lekkiego pióra, które może się walać w torebce na początek, to może rzeczywiście Lamy Safari - jest tyle opcji kolorystycznych, że każdy znajdzie coś dla siebie. Jak wspominałam, nie lubię nim pisać, ale to dobre, lekkie, ale nie takie małe (więc w razie potrzeby znajdzie się w czeluściach torebki) niezawodne, gładkopiszące, przyjemne pióro. Co do pióra do nauki, to może coś w tym jest, ale osobiście nie widzę dużego związku kształtu sekcji z nauką pisania. Ale to bardzo subiektywne zdanie.
  11. O to jeszcze taki trochę fioletowawy jest Oster Signature blue black. Ale akurat tego koloru nie używałam.
  12. Rzeczywiście jest różnica, nawet nie wiedziałam, dobrze, ze mam w zapasie jeszcze jedną butelkę starego w takim razie.
  13. Dlaczego tylko z nazwy? Pytam z czystej ciekawości, czym się powinien charakteryzować blue-black. Kupiłam przez przez przypadek, dawno temu, jak jeszcze w ogóle nie interesowałam się atramentami i piórami, po prostu był w papierniczym i już. Bardzo lubię, że zielenieje jakby z czasem. A i teraz używam go w TWSB Eco EF i nigdy nie było problemu z przepływem. Ale inne właściwości nie bardzo umiem określić.
  14. Z piórami chińskimi mam bardzo skrajne doświadczenia. Albo jest super, albo do niczego się nie nadaje. Trzy różne Jinhao wylądowały w śmietniku, ale za to mam dwa nieznane mi modele Hero, które są świetne.
  15. Mam Looma i choć gustuję w małych, lekkich piórkach o cienkich więc niekoniecznie mokrych stalówkach, to akurat to pióro Faber Castel, które jest zaprzeczeniem wszystkich powyższych cech, baaardzo lubię. Nie jest wcale za ciężkie i płynność pisania jest bajeczna (przypominam na co dzień używam raczej suchych piór). No i Loom i chyba Basic też mają całkiem niezły flex jak na współczesne pióra. Na początku nie chciałam wierzyć, jak mówili mi forumowicze, że piórem dobrze coś napisać, zanim się kupi, ale tak jest. Dlatego niezmiernie trudnym zadaniem, moim zdaniem, jest kupowanie pióra na prezent. Mam dwa pióra Lamy (stalówka jest taka sama, tylko forma inna i rozmiar stalówki) niby nic im nie można zarzucić, pisze się nimi bosko, ale akurat, nie wiem jak to ująć pisze się nimi płasko i nie piszę nimi zbyt często. Też nie przypadło mi do gustu Kaweco Special, bo wydawało mi się strasznie twarde i w końcu oddałam Tacie, który z kolei za nim przepada. Z niemieckich mam i lubię Pelikana, średni model, ale to moje pierwsze świadomie wybrane pióro i mam do niego ogromny sentyment. Natomiast jeśli miałabym teraz kupować sobie pióro, pewnie myślałabym o japońskim: Pilocie, Sailorze czy Platinum. Z dwóch powodów - cienkie linie i jakość, bo choć cienkie stalówki które nie skrobią i nie wysychają. Ale to wszystko wynika z mojego ukochania drobniutkich liter. No, to chyba tyle, bo na dziecięcych piórach to już kompletnie się nie znam.
  16. Jest przepiękny i wbrew temu, co przed chwilą przeczytałam, ciężko znaleźć podobny kolor innej marki, który mógłby zastąpić nieobecnego w sklepach coś ostatnio szafirka. Czy może ktoś mógłby polecić coś podobnego? Ale nie Diamine.
  17. Pochwalę się, jak pióro dotrze. W tej cenie mogę robić dużo podobnych testów ;-)
  18. Czyn jinhao 599 to to, co wygląda jak Lamy Safari?
  19. Bardzo dziękuj e! Choć kompletnie się nie znam na sprawach technicznych, to rozumiem, że jinhao musi być cieńszy :-)
  20. Miałam Sheaffera Fkę i była owszem cienka, ale nie tak jak w Pelikanie.
  21. Ech, będą musiały poczekać na drugą turę ;-) Zresztą, gdzie kupuje się takie pióra?
  22. Dziękuję. Zdecydowałam się je zrobić, bo może kiedyś ktoś będzie szukał efki w przystępnej cenie i może skorzysta z moich doświadczeń, bo okazuje się, że teraz w modzie są grubsze kreski M-B i w sklepach, nawet tych internetowych nie ma zbyt dużego wyboru ze stalówkami ef. Tak było i z Sheafferem. Nie kupiłam, bo po prostu nie znalazłam nigdzie xf. Na ebay'u są wprawdzie używane, (jedno! pióro było nowe), ale ja się nie znam na tyle, by tak zaryzykować. Na razie mam czym pisać, ale nie jestem do końca zadowolona i będę jeszcze szukać tego jedynego.
×
×
  • Utwórz nowe...