zbyszek

Ktoś może dostał jakieś wieści nt. Poznania?

Nic nie słychać, też czekam na wieści.

Jeden kolor.. jeden kolor... przecież to się nie da Nie po to człowiek ma kilka piór aby mu się tylko jeden kolor podobał... Ale niech będzie Spacer nad Wisłą

dziękuje za test, kolejny ładny brąz na liście do zakupu.

dziękuję za test, przyłączę się do opinii testującej zdecydowanie nie dla mnie.

Dziękuje za recenzje, ale pozostanę przy Dark Lilac.

dziękuje za recenzje, kolor ciekawy ale jednak nie dla mnie

mały offtopic w temacie Cappuccino... pisze przyjemnie, cieniuje ładnie, tylko kolor całkowicie w innej tonacji - powiedziałbym barwa mocno brudno ciemno żółto - brązowa. Nie znalazłem drugiego atramentu o takim kolorze.

Na początku marca, a dokładnie 10-11 marca 2018 w Klubie Tama, mieszczącym się w Izbie Rzemieślniczej, przy ulicy Niepodległości w Poznaniu będzie się odbywał Festiwal Kaligrafii. szczegóły powoli pojawiają się na stronie: http://festiwal-kaligrafii.pl Wg. informacji na stronie w programie przewidziano m.in: - blok pokazowy – pokazy kaligrafii, zarówno tej wielkoformatowej, jak i drobnej, współczesnej, jak i historycznej, - blok konferencyjny – wykłady i panele dyskusyjne poświęcone dzisiejszej sztuce kaligrafii, - blok warsztatowy – kursy kaligraficzne oraz zajęcia dla młodszych z podstaw kaligrafii i ciekawych pomysłów na jej zastosowanie.

Dziękuje za recenzję, kolorek całkiem całkiem, na razie jednak czeka słoiczek KWZ Cappuccino do wypisania.

dziękuje za recenzje, kolorek całkiem ładny

kolor ładny, tylko dlaczego tak długo schnie

Na koniec listopada Pelikan zapowiedział nowe pióro z serii M200 (i tym razem ma to nie być wersja limitowana) - brązowy marmurek. Do kompletu oprócz pióra ma być dostępny także długopis: Przy planowanej cenie detalicznej w EU na poziomie 85Euro wszystkie zdjęcia pochodzą z bloga Pelikan's Perch

Dziękuje za recenzję, upewniła mnie, że jednak nie jest atrament dla mnie. Kolor co prawda ładny ale parametry zdecydowanie nie dla mnie.

Wspomnienia owszem, ale w tych wspomnieniach są dobrze działające produkty (a może tylko "poprawnie" na tle pozostałych "dostępnych" w tamtych czasach produktów...). To co w tej chwili jest szkolnym piórem, z mojego doświadczenia jest nim tylko z nazwy i ceny. Moje doświadczenia to dwa egzemplarze, które szkraby dostały dostały od babci (kupione na zasadzie przecież to zenith). Niestety daleko im jakością do innych posiadanych przez dzieci piór szkolnych (np. herlitza my pen). I bardziej chyba jest to kwestia nie tyle marki (za którą często się dużo płaci) ile kontroli jakości oraz wymagań dotyczących powtarzalności jakości elementów składowych poszczególnych produktów. Niestety ostatnio coraz częściej tylko duże, znane firmy, które mają aspiracje dbania o swoją renomę, chcą zapewnić (i nie jest to tylko branża związana z piórami).