Skocz do zawartości

Przemo Toruń

Użytkownicy
  • Ilość treści

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Przemo Toruń

  1. Ahoj :)

     

    Z tego co słyszałem. Linia Graff von FC pozostała w rękach niemieckich i najprawdopodobniej produkowane są w Niemczech. Linie FC zostały odsprzedane albo Chinom albo... ale nie wiem komu, Malezja itp.Produkcja jednak miała zostać podobno w Niemczech. Firma nie chciała  produkcji z kraju wypuścić i to miał być jeden z warunków przy sprzedaży. Jak to dopadło to nie wiem. Nigdzie o tym nie czytałem, wiadomość zasłyszana.

     

    Jeszcze prośba o fotografie.

     

    Na modelu FC E-motion na boku klipsa jest grawer "Germany".

    Na modelu basic nie widzę takiego graweru. Na kartoniku zarówno od Emotion i basic jest napis made in germany.

    GvFC  jest grawer tylko "Germany" bez "hand made" to samo na kartoniku od tego pióra.

    Zdjęcia zrobię jak tylko odbiorę telefon z serwisu bo ten co mam w chwili obecnej nie robi najlepszych  zdjęć.

  2. Dzięki za owacyjne przyjęcie  :D 

     

    Czy ktoś z Was zna poruszony przeze mnie temat "niby" Hand made in Germany piór z serii GvFC?

    Czytałem recenzję Visvamitra dot modelu Tamitio,  tutaj fragment "... Pióra premium sygnowane logo Graf von Faber-Castell i Handmade in Germany... "

    Ja nigdzie w moim piórze ani na pudełku nic takiego nie zauważyłem. 

    Czy coś się zmieniło w tym zakresie?

  3. Witam Wszystkich.

    Nigdy wcześniej nie pisałem piórem. Wraz z nadchodzącymi moimi 18 urodzinami (które po raz pierwszy obchodziłem 12 lat temu) moja małżonka zaproponowała, że z okazji okrągłych urodzin  sprezentuje mi zegarek.... Stwierdziłem, że skoro mam już parę egzemplarzy to może kupi mi coś czego nie mam a zawsze chciałem mieć - pióro.

    Oczywiście zaaprobowała pomysł  więc przystąpiłem do poszukiwań :)

    Wymarzone pióro obowiązkowo miało mieć :

    -zakręcaną skuwkę

    - przynajmniej jedna część (korpus lub skuwka) miała być z metalu.

     

    Szukałem, szperałem w zasobach internetu i w końcu znalazłem..... Faber-Castell E-motion parqett. Spełniało moje wszystkie oczekiwania a na dodatek miało nietuzinkowy wygląd.

    Oprócz pióra e-motion, w prezencie dostałem dedykowany do tego modelu skórzane etui, kałamarz GvFC Royal Blue oraz 6 naboi GvFC moss green.

     

    Gdy otworzyłem paczkę i zobaczyłem cały zestaw to "umarłem w butach" !

    Potem było już tylko gorzej, zakochałem się w piórach i chciałem więcej. W myśl starej zasady, że apetyt rośnie w miarę jedzenia postanowiłem napisać do sklepu w którym zamówiłem (żona zapłaciła ;p) ww. zestaw z pytaniem o cenę Graf von Faber-Castell Classic Ebony, gdyż strasznie mi się podobało. Po dwóch dniach otrzymałem zwrotnego maila z ceną znacznie niższą niż ta sugerowana przez producenta, toteż ku mojej rozpaczy złożyłem zamówienie. W taki o to sposób w niecałe dwa miesiące stałem się posiadaczem dwóch fantastycznych instrumentów piśmienniczych. Dodatkowo dla mojego 7 letniego synka zamówiłem FC Basic błyszczące którego jakością wykonania jestem zaskoczony, wręcz zszokowany. Uważam że jest genialne i spokojnie mogło by kosztować powyżej 200 zł

     

    Odnośnie F-C E-motion - osobiście wolałbym żeby było ciut dłuższe (bez skuwki) bo z założoną jest dla mnie idealnie długie. Waga również dla mnie jest odpowiednia. Uważam, że waga pióra koreluje z jego wyglądem. Szczerze mówiąc byłbym rozczarowany gdyby było lżejsze. Stalówka F - płynie gładko po papierze, sama przyjemność pisania. Szukam pretekstu aby ciągle to pióro odkręcać i coś napisać- cokolwiek.  A jeszcze jedno, osobiście wolałbym aby gwint był dłuższy (nie wiem czy tak to się określa) Chodzi mi o to, że lubię celebrować czynność odkręcania zatem wolałbym po prostu dłużej je odkręcać :D

     

    Odnoście F-C Basic mojego synka - również jest genialnie. Doskonale wykończone. Jak dla mnie idealna długość bez skuwki (minimalnie dłuższe od GvFC Classic), idealny ciężar, stalówka identyczna jak ww. E-motion i to wszytko za pióro za które zapłaciłem mniej niż 100 zł. Żałuję że sam sobie nie kupiłem takiego.

     

    No i czas na mojego króla...

    Graf von Faber-Castell Classic Ebony. Piękne drewniane opakowanie, które było włożone w inny gruby, doskonałej jakości, wręcz ekskluzywny papier z logiem producenta a to z kolei było włożone w białe tekturowe pudełko, które zabezpieczało całość - trochę jak matrioszka) Po otwarciu drewnianego pudełka... rozczarowanie. Nie było pióra ! 

    Okazało się że było zapakowane w odrębny mały kartonik.

    Pióro przepiękne, które uwielbiam, ale....

     

    1. Nigdzie nie ma informacji "hand made Germany" Jest tylko samo Germany, zarówno na skuwce jak i na małym kartoniku w którym było zapakowane. Jest więc mały dysonans między tym co jest w reklamie a tym co jest w rzeczywistości.

     

    2. Mam wrażenie, że lepiej pisze moje F-C E-motion oraz Basic niż GvFC Classic ze stalówką z 18k złota ! Mam wrażenie że lekko drapie, to znaczy chyba drapie bo w sumie nie znam się za bardzo, ale wydaje mi się że mam większy komfort posługując się dużo tańszymi Castell-ami. 

     

    Czy to możliwe? Czy jest może taka specyfika złotej stalówki? Zatankowane GvFC Hazelnut Brown. O pisaniu odwróconą stalówka w ogóle nie ma mowy w przeciwieństwie dużo tańszych modeli emotion czy basic.

     

    Jakbym miał się jeszcze do czegoś doczepić to osobiście wolałbym tak jak w przypadku emotion dłuższy gwint, tak abym mógł dłużej odkręcać i zakręcać pióro :) W żadnym wypadku nie jest ta jakaś wada pióra, po prostu czynność ta jest dla mnie na prawdę przyjemna, nie umiem tego wytłumaczyć.

     

    Czy żałuję, że kupiłem Classica? Nigdy w życiu! Jest przepiękne, wręcz dzieło sztuki. Kupiłbym je jeszcze raz.

     

    Niestety problem mam taki, że nie zaspokoiłem swojej żądzy posiadania faber-ów. :(

    Już myślę o F-C Ambition coconut. A potem jak uzbieram pieniążki to na pewno GvFC guilloche czy tamitio. Ale mam nadzieje, że mi się odwidzi i pozostanę z tym co mam. Modle się aby to nie był objaw jakiejś choroby lub co gorsza epidemii  :/  

    Mam nadzieję, że nie wpadłem jeszcze jak "śliwka w kompot" prawda? 

     

     

    Przepraszam za moje powyższe wypociny :)

     

    Pozdrawiam

×
×
  • Utwórz nowe...