Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale przegapiłem Twoje pytanie.
W Sailorze mam stalówkę H-M. Jest to jedyna moja złota stalówka, nie jestem też jakimś znawcą piór i stalówek, ale już polubiłem tego Sailora! Stalka dość mokra, startuje i pisze w każdej pozycji, sunie dość gładko po papierze, płynnie, ale nie nazwałbym tego masłem. Nie jest to jakieś to też jakieś drapanie, czy skrobanie. Po prostu takie "prawie masło" z lekkim, wyczuwalnym szurnieciem. Generalnie czytałem, że Sailory uważane są za gwoździe, ale w porównaniu do stalowych stalówek w piórach innych marek, ta sailorowska jest bardziej elastyczna i łatwiej się ugina, pogrubiając jednocześnie linię. Grubość linii to taki odpowiednik europejskiej, niezbyt grubej Mki. Ogólnie dla mnie bomba i na obecnym etapie WOW. Mam porównanie z: Pelikanem M205, Watermanem Hemisphere, TWSBI 580, Faber Castell Emotion, Diplomatem, Visconti Rembrandt, Lamy itp.