Witam. Może i odgrzeje temat, ale mój atrament jest taki sam jak Potorikku. Z tym, że jak go kupiłem, to był tak czarny jak pokazuje Pablo. Zużyłem 2 konwertery i atrament poszedł w odstawkę, został zakupiony we wrześniu. Wczoraj postanowiłem, go użyć, ale przeżyłem szok, znalazłem ten post, wstrząsnąłem go trochę i nadal ten dziwny brąz. O dziwo, jak inne atramenty zdarzy mi się wstrząsnąć, to najwyżej jakaś - jakby to nazwać, bąbelkowa pianka przez chwilę jest, a w tym atramencie jakieś syczenie wydobywało się, jakby był nagazowany. Atrament jest przechowywany w warunkach domowych. W dodatku kolor zauważyłem po przez, maczanie stalówki, bo w 2 piórach, które stratują bez problemu z innymi atramentami, nie udało się nawet kreski zrobić.