Skocz do zawartości

Mariusz888

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1191
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mariusz888

  1. "Blue-blacków na rynku z pewnością nie brakuje. Nie mogło go zabraknąć także w ofercie firmy Sailor. Ostatnio nawet na łamach Zegarki i Pióra pojawiło się zresztą kilka testów atramentów tego producenta. Czy tytułowy inkaust wyróżnia się czymś na tle konkurencji i jest warty zakupu? Jeżeli chodzi o właściwości atramentu, to wiele z nich stoi na wysokim poziomie. Nie ma problemu ze strzępieniem. Przebijanie nie będzie dla nas również problemem. Nawet w przypadku „kleksa” druga strona jest w pełni użyteczna. Muszę przyznać, że to nieczęsty widok, gdyż najczęściej tak duża ilość atramentu na papierze sprawia, że ciecz przebija na drugą stronę. W kwestii wysychania atrament ten notuje świetny wynik. Czas schnięcia jest bardzo szybki i plasuje ten produkt bardzo wysoko na liście najszybciej wysychających atramentów. Już po kilku 3-5 sekundach nie będziemy mieli problemu z rozcieraniem napisanego tekstu." Czytaj całość
  2. Wg mnie tak. Oba atramenty mają bardzo dobry przepływ, chociaż moim faworytem w tym (i nie tylko) względzie jest jednak Iro
  3. To prawda - już pierwsze wrażenie jest naprawdę dobre pomimo oceniania koloru w sztucznym świetle (czego raczej nie lubię). Niemniej pełny test już niedługo, ale zapowiada się bardzo dobrze
  4. Mam dobrą nowinę - dziś dotarła czarna Aurora więc jeżeli jeszcze nie kupiłeś a interesuje Cię jej test to postaram się zrobić niedługo i umieścić
  5. Podejrzewam, że ostateczną listę osób zadeklarowanych nie uda się zebrać dopóki nie będzie ustalonej i potwierdzonej oferty w stylu "przy 3 czy 5 sztukach cena będzie taka, przy 10 taka, przy 15 taka itd", niemniej widzę że faktycznie cenę zmienili z 3400 na 2100 (pomimo że w obu przypadkach widnieje info o tym że to cena orientacyjna) Zapytać zawsze można - a czy będą chętni to się jeszcze zobaczy.
  6. To potwierdzona i pewna informacja? Generalnie za tyle nigdzie nie występuje... Ale taka cena to zupełnie inna "gadka" Ale to zwykła, klasyczna 800'tka, która z pokazaną powyżej GP nie ma wiele wspólnego.
  7. W teście napisałem, że to taki "brąz nie brąz". To raczej szarość z nutą brązu. Na pewno kolor jest na tyle oryginalny i ciekawy, że trudno znaleźć zamiennik u innego producenta.
  8. Prezentuje się doskonale.... Uwielbiam takie kolory - idę szukać gdzie to można kupić
  9. "Często zdarzało mi się czytać w internecie czy też słyszeć w trakcie rozmów z innymi osobami zachwyty nad atramentem Lie De The firmy J. Herbin. Przyznam, że nigdy ich (zachwytów) nie rozumiałem. Myślałem „ot brąz jak brąz”. Dziś już wiem, dlaczego kolor ten ma tylu zwolenników. (...) Inkaust ten z pewnością należy do palety brązów. O ile jednak wiele atramentów tej barwy ucieka w stronę czerwieni, o tyle Lie De The połączony jest z kolorem żółtym. To dosyć nietypowe połączenie sprawia, że atrament zyskuje pod kilkoma względami. Po pierwsze jego barwa odbiega od standardu. Jest przez to oryginalna i zwracająca uwagę. Jest ona moim zdaniem nieco staroświecka. Gdybym miał wskazać atrament, którego paleta barw ma w sobie „dużą zawartość klimatu vintage”, to Lie De The byłby zdecydowanie w czołówce. Stare fornirowane meble, tweed’owe obicia sprzętów audio czy też kawa „inka” rozlana na papierze, to skojarzenia które nasuwają mi się w pierwszej kolejności. Niezależnie od tego, z czym Wam kojarzy się ten kolor – mnie ujął i niezwykle przypadł do gustu." Czytaj całość
  10. "Atramenty o nietypowych kolorach zawsze mają na rynku „pod górkę”. Podobnie jest z kolorem Brown 01 szwajcarskiej manufaktury Hieronymus. Dlaczego? O tym dalej, a na początek co nieco o opakowaniu… (...) Jak wspomniałem na początku, atrament ten ma nietypowy kolor. Z nazwy wynikałoby, że mamy do czynienia z odcieniem brązu, jednak tak naprawdę można śmiało napisać, że jest to „kolor szary z domieszką brązu” i nie będzie to przesada. Inkaust ten pomimo średniego nasycenia (które nie dziwi bo firma Hieronymus ma nienaganną jakość i elegancję wpisaną w swoje DNA), ma jednocześnie bardzo dobre parametry. Nie przebija i nie strzępi. Ma bardzo dobry przepływ i świetnie cieniuje. W dodatku wysycha niezwykle szybko. Charakterystyka atramentu sprawia, że nawet po pierwszej sekundzie rozmazany test jest w pełni czytelny, a sam rozmazany fragment jest na tyle jasny, że nie tylko nie utrudnia odczytywania tekstu, ale wręcz jest słabo widoczny." Czytaj całość
  11. Dzięki za test Kolor ciekawy - taki ni to czerwony ni to brązowy
  12. Fajnie że tak Ci się podoba Myślę, że z tym Al-Starem to będzie świetny komplet - z ciekawości - jaka stalówka?
  13. Niestety dostałem próbkę tylko niebieskiej...
  14. "Na rynku panuje ogromna konkurencja w przypadku atramentów o niebieskim kolorze, które w dodatku nawiązują do koloru potocznie nazywanego „royal blue”. Jak na ich tle wypada niebieski atrament firmy Aurora? Aurora Blue to dziwny atrament. Dlaczego? Rzadko można o nim przeczytać, czy też mało kiedy mamy okazję go zobaczyć. Sytuacji nie poprawia fakt niskiej odstępności w naszym kraju. Jedynie nieliczne sklepy mają go w swojej ofercie, więc dla większości osób jedyną możliwością jego zakupu, jest zamówienie go przez Internet. Co więcej, jeżeli już „Aurora”, to najczęściej pojawia się ona z dopiskiem „Black”. Aurora Blue stoi w cieniu „mrocznego brata”. A jaka jest? Moim zdaniem jest to klasyczny tzw. „royal blue”, czyli kolor niebieski z delikatną nutą fioletu. Ma on dobre, czy też bardzo dobre nasycenie, które pozwala mu konkurować z innymi atramentami tego typu na rynku. Nie będziemy mieli problemów ze strzępieniem czy przebijaniem (także w przypadku kleksa co jest rzadkością). Co więcej w obrębie wspomnianego kleksa zauważymy ładnie połyskujące obwódki." Czytaj całość
  15. "Atramentów tzw. “royal blue” będących połączeniem koloru niebieskiego z domieszką nuty fioletu jest na rynku bez liku. Jak na ich tle wypada jeden z trzech nowych atramentów firmy Graf von Faber Castell? Nowy atrament jest jaśniejszy od granatowego Cobalt Blue, który w ofercie GvFC jest już od dawna. Jest to zresztą typowy Royal Blue, jednak z mocną, niebieską bazą. Ma bardzo dobre nasycenie, co może go wyróżnić ma tle czasem lekko „wypranych” z koloru propozycji innych producentów. Szczerze mówiąc trudno mi zdecydować, który z niebieskich atramentów tego producenta podoba mi się bardziej, bo oba są ładne." Czytaj całość
  16. Wow - wygląda przednio, chociaż ja generalnie mam alergię na stalówki z "O"
  17. A ja właśnie będę robił niedługo próby z B i jeżeli problem ze startem ustąpi to B zostanie zamiast stuba...
  18. Nie wiem czy to MB jak już zauważono, ale generalnie nie tylko w piórach tak jest. Generalnie każdy z producentów samochodów rownież ma w ofercie sedana mającego być limuzyną (bez wnikania co dany producent przez to rozumie) którego oferuje w kolorze czarnym i srebrnym (pozostałe kolory często są zepchnięte na boczny tor). Jednak pomimo tej "unifikacji" i tak ludzie kupują właśnie taki zestaw, co widać chociażby po samochodach na drodze czy ofertach aut używanych gdzie do znudzenia widać oferty na samochody czarne i srebrne
  19. Ja jednak głosują na "złotą" za rozmiar, piston i stalówkę
  20. "Atramenty w kolorze burgundowym zawsze stanowiły dla mnie pewien problem. Z jednej strony lubię, ten kolor, ale wiele atramentów, które miałem okazję sprawdzić, pomimo obecności słowa „burgund”, zawierały dużą dominantę fioletu bądź różu. W przypadku tytułowego inkaustu, pełna nazwa to Burgundy Red, co daje informację, że odcień powinien być osadzony wokół koloru czerwonego. Podczas testowania trzech rozmiarów stalówek w piórze Montblanc LeGrand, to tym atramentem właśnie było zatankowane pióro ze stalówką EF. Od pierwszej kreski kolor przypadł mi do gustu tak bardzo, że byłem pewien, iż podczas kolejnej wizyty w Butiku Montblanc zakupię buteleczkę tego atramentu. Tak też uczyniłem, więc mogłem dokładniej przetestować ten atrament." Czytaj całość
  21. Ja nie wiem co o tym piórze myśleć. Z jednej strony jest PIĘKNE i mega mi się podoba choć za Pelikanami nie przepadam. Z drugiej strony ma moim zdaniem przegiętą cenę, ale nawet ją pomijając to wciąż jest to odgrzewany kotlet "było już w M600 i wygrzebaliśmy trochę materiału z szafy to zróbmy teraz M800 po kilku latach"... No nie wiem... samo w sobie świetne, tylko cena i geneza mi się nie podobają.
  22. Na pierwszym zdjęciu stalówka wygląda jak "inspirowana" GvFC, klip "jak z" Aurory, a ogół "inspirowany "Pelikanem" Test świetny jak zwykle chociaż pióra bym nie kupił chociażby przez ten paskudny napis "CLICK" na korpusie Dobrze wiedzieć, że przynajmniej pisze nieźle
  23. Jest MOC Przyłączam się do prośby o próbkę pisma
×
×
  • Utwórz nowe...