anylog
-
Ilość treści
21 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Blogi
Fora
Pliki
Galeria
Kalendarz
Posty napisane przez anylog
-
-
Stipula novecento.
-
Ja mam odwrotnie. Mam blok w linie z wyśmienitym papierem, w kropki z papierem tylko nieco gorszym i w kratkę z papierem fatalnej jakości (aż trudno uwierzyć że to Rhodia)
-
Dzięki za opis. Bardzo ciekawy kalendarz.
Czy będzie można go kupić? Na razie nie widzę go w Waszym sklepie.
-
Noodlers 54th Massachsetts. Nic go nie rusza
-
Uratowałeś mu życie. Pewnie Google u niego nie działa.
-
Bardzo dziękuję. Wydaje mi się, że robiliśmy mniej więcej to samo. No może z wyjątkiem faszerowania ziemniaków Stalówkę opaliłem, przemyłem spirytusem, zmniejszyłem jej krzywiznę tak, aby dopasować jej kształt do kształtu spływaka, pogłębiłem rowek odpowietrzający. W przeciwieństwie do Twoich sugestii spasowałem stalówkę ze spływakiem nie zostawiając żadnej wolnej przestrzeni między nimi. Efekt mam taki jak opisałem wcześniej. Można się tym pobawić i bez wątpienia zabawa jest bardzo miła tak długo dopóki wystarcza cierpliwości na znoszenie kaprysów tego pisadła. Do zabawy w kaligrafa wolę zdecydowanie Zebrę w obsadce. Szkoda o tyle, że wygodniej byłoby nie maczać co chwilę stalówki w kałamarzu. Może spróbuję jeszcze odgiąć spływak. Może istotnie będzie lepiej, ale nadziei wielkiej nie mam, szału raczej nie będzie.
Dzięki raz jeszcze.
-
Możesz podrzucić jakieś szczegóły zabawy ze spływakiem. Moje próby uzyskania fleksa z kombinacji Jinhao-Zebra stanęły na tym, że atrament się leje w ilości zdecydowanie nadmiernej a już po chwili przepływ staje się na tyle mały, że nawet przy lekkim dociśnięciu pojawiają się dwie cienkie kreski (tzw. railroading). Nie potrafię uzyskać w dłuższym okresie stabilnego podawania atramentu w ilościach odpowiednich do grubości pisanej linii.
-
Kolor wybitnie mi się podoba. Szkoda że czas schnięcia jest taki sobie.
-
A mnie się podoba. Zresztą jak większość kolorów KWZ.
Dzięki za recenzję
-
a skoro Warszawa to i my się pojawimy udało nam się nawet na ostatnią chwilę zarezerwować stoisko
:clap1:
-
Doskonały papier i doskonałe wykonanie. Moim zdaniem ma tylko dwie wady: wysoka cena i zmarnowane 20% powierzchni każdej strony na głupawe sentencje.
-
Czy gumka w tym ołówku jest miękka, ściera ołówek bardzo dobrze i nie brudzi papieru? Bo jak używam ołówków tanich, to czasem pomimo starcia zostają ślady po graficie i ogólnie brudne ślady dookoła wcześniej napisanego tekstu.
Tak, jest miękka, ściera ślad po ołówku i nie brudzi papieru. Co więcej jest dość sporych rozmiarów, więc nie kończy się tak szybko jak standardowe gumki montowane na końcach ołówków.
-
Rozumiem "sportowy" charakter przedsięwzięcia , ale ten film oraz drugi o przeróbce Noodlersa daje pojęcie o tym jakie są rozmiary Zebry (w tym np.grubość blaszki)
-
Trochę więcej roboty, ale można też w TWSBI 580 zamienić stalówkę na Zebrę:
-
Może zamiast szukać w Chicago jakiejś Deisiderata Pen należy podsunąć pomysł Przemkowi Marcińskiemu.
-
Mam MB Bordeaux, który z ciemnej czerwieni zmienił się w bardzo ciekawy brąz. Ale ta przemiana trwała przez wiele lat.
-
Podejmij decyzję czego chcesz się uczyć. Dwie najpopularniejsze drogi to:
- Italika
- English Roundhand/Spencerian/Copperplate (lub ich uproszczona wersja czyli Palmer).
Te drogi wymagają zupełnie innych narzędzi. Italika to szerokie pióra, nauka spenceriana zaczyna się od zwykłych pior a potem gdy wyrobisz sobie ruchy to przechodzisz na fleksa (ale moja wiedza o spencerianie jest tylko teoretyczna nie mam zdolności ku temu).
Do nauki Italiki polecam na początek wykłady Lloyda Reynolds'a z YouTube i marker kaligraficzny Zig Duo 3.5mm/2mm. Szeroka końcówka przyda się by dobrze widzieć popełniane błędy. Podejrzewam, że nim skończysz pierwszy marker to będziesz gotowy na przejście do używania węższego przyrządu (albo zniechęcisz się na tyle, że będziesz się cieszył, że nie kupiłeś droższego pióra).
Manuscript polecam, ale musisz mieć świadomość, że jest to ostre pióro do formalnej italiki, trzeba trzymać idealny kąt, inaczej strasznie drapie lub nie pisze. Naboje standardowe.
Shaeffer, mój egzemplarz ma problemy z podawaniem atramentu, w sieci czytałem, że to powszechna przypadłość nowych piór kaligraficznych Sheaffera (tych z gumowaną sekcją). Stalówka nie jest tak drapiąca jak w Manuscrypcie. Naboje własnościowe Sheaffera.
O innych piórach kaligraficznych nie wypowiem się, bo nie miałem z nimi kontaktu. Jak ci się spodoba pisanie italiką, to czeka Cię zakup stuba do pisania "na codzień" ale to dopiero w 2-3 miesiące po rozpoczęciu prac.
Fajne są pióra Pilot Plumix, ale nie polecam ich na start. Są one wąskie (M - 0.6mm, B - 0.8mm, BB - 1mm) co utrudnia dostrzeganie problemów z pismem.
Generalna zasada:
- Italiki (i innych pism wymagających szerokiego pióra) uczymy się szerokim piórem, aby łatwo dostrzegać błędy (1.9 mm i wzwyż).
- Palmera uczymy się najcieńszą stalówką, np EF, aby łatwo dostrzegać błędy (soczyste M-ki i szersze stalówki potrafią tuszować popełniane błędy).
Dzięki za krótki, ale jakże treściwy wstęp do kaligrafii. Bardzo ciekawy tekst.
-
To zapewne jest model dla dzieci, których rodzice posiadają Visconti Peau D'Ange Royale
-
Polecam recenzję Anda:
Z mojego punktu widzenia, poza bardzo długą listą zalet, ma on jedną dużą wadę (wysoka cena) oraz dwie małe (czas schnięcia atramentu oraz brak zakładki).
Z pierwszą nie wiem jak sobie poradzić, dwie następne rozwiązuje bibuła do atramentu.
Atramenty, których nie można używać w starych piórach
w Historia piór wiecznych
Napisano
Tutaj jest dość obszerny artykuł opisujący wpływ atramentów na materiały z których są, lub mogą być zbudowane pióra:
http://www.indy-pen-dance.com/Inks-The-Good-the-Bad-and-the-Ugly.html
Nie podejmuje się streszczenia, a do rzetelnego skomentowania brakuje mi wiedzy chemicznej. W każdym razie w moim odczuciu treści przedstawione przez autora zdają się być sensowne i myślę, że warto się z nimi zapoznać.
Generalnie rzecz ujmując autor uważa, że najlepszymi atramentami dla piór starych są atramenty Watermana i w dalszej kolejności Aurora, Pelikan 4001 i Parker Quink, J.Herbin.
Z treści tego opracowania wynika, że atramenty galusowe mają odczyn kwaśny, natomiast guma jest wrażliwa na kontakt z substancjami alkalicznymi. Zatem raczej atramenty Pilota powinny rozpuszczać zbiorniczki. Choć z drugiej strony obecnie montowane saki są wykonane zarówno z lateksu jak i silikonu.