Tomek

Mogę Ci polecić Lamy Safari / Al-Star. Są dostępne w różnych kolorach, rozmiarach stalówek, a co najważniejsze, są to piórka nie do zajechania. Nie twierdzę, że rzucanie nimi jest w porządku, ale na pewno nic złego im się nie stanie w plecaku. Mam od ponad roku Al-Stara i nie widać po nim śladów użytkowania. Nowe Parkery są raczej kiepsko wykonane i niewarte swojej ceny.

Cześć. Nie jestem ekspertem, ale kilka piórek mam. Parkery mają minimalnie inny gwint od Watermana. Nie ryzykowałbym, lepiej kupić tłoczek. Naboje Watermana są jakieś takie... Miękkie? Trudno je użyć więcej, niż raz.

Dostałem dzisiaj paczkę z tym atramentem Kolor piękny, można pisać na co dzień, nie razi w oczy nawet przy dłuższym pisaniu, czytaniu. Na dodatek bardzo przyjemnie pachnie

Ok, naprawione. Teraz tylko czasami trzeszczy przy pisaniu, może przejdzie jej kiedyś. Dziękuję wszystkim. Temat do zamknięcia, może przyda się potomnym

Niestety, naciskanie palcami spowodowało skutek odwrotny do zamierzonego. Muszę poszukać cięższego sprzętu...

Spróbuję, muszę tylko skombinować jakieś szczypce/obcążki. Dzięki wielkie za odpowiedź!

@izkula, ścisnęłaś ją za te boczne krawędzie, tak?

Jako, że jest to mój pierwszy post na tym forum, chciałem wszystkich bardzo przywitać. Od dłuższego czasu odwiedzam to zacne miejsce, jednak dopiero teraz odważyłem się odezwać Moje pierwsze "porządne" pióro, Al-Star, od pewnego czasu cierpi na nieprzyjemny mankament, a mianowicie - stalówka rusza się na boki, pomimo tego, że była zdjęta dosłownie kilka razy. Paragon niestety zgubiłem, więc nie ma szans na gwarancję. Czy jest jakiś chałupniczy sposób na naprawę tego problemu? Pozdrawiam, T.