Skocz do zawartości

cruk

Użytkownicy
  • Ilość treści

    29
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez cruk

  1. - Co to jest? - Mazy.- Kto to jest? - Nikt taki. Gdy bawisz się piórkiem-pradziadkiem mając radochę z cienkości stalówki, mimo, że atrament rozmywa się pod wpływem farbek, to wychodzą fajne plamy, ale rodzina zagląda przez ramię i musi wiedzieć kto to. Mazy sheafferem zatankowanym watermanem w kolorze brązowym: d’ encre brun absolu. O, już wiem kto to: Sir Sheaffer Waterman d’ encre Brun Absolu 😉
  2. dziękuję 🙂 z przyjemnością zobaczę hmm... no rozumiem, chociaż miałabym z tym problem jednak.. jakoś
  3. omatulu... bardzo dziękuję, ale jestem totalnym amatorem, bawię się różnymi technikami, bo sprawia mi to przyjemność i to sposób resetowania głowy, ale nie jestestem zawodowcem, nawet nie mam wykształcenia w kierunku plastycznym.. no i nie sprzedałam nigdy żadnej pracy, ale chętnie nimi obdarowuję 🙂 kwiaty nie są prostym zadaniem @Mechaniku, ale mogę sprobować się go podjąć 🙂
  4. znalazłam fajne porównanie artpenów https://www.parkablogs.com/content/review-rotring-art-pen-vs-carbon-desk-pen-vs-platinum-kdp-3000andp-1000an-desk-pen
  5. bardzo dziękuję! napiszę, btw. wysłałam Ci @MarcinEck pytanie o Pelikana 120, nadal szuka gniazdka?
  6. bardzo dziękuję 🙂 przyznam, że to sposób na reset i jedna z niewielu rzeczy w życiu, które mogę a nie muszę 😄 i skwapliwie z tego czasem korzystam
  7. różnymi technikami się bawię, ale łączenie kreski z akwarelami lubię najbardziej
  8. aa jeszcze mam pytanie o Plumixa, eF faktycznie tak straszliwie drapie?
  9. a czy orientujecie się może, czy do art pena rotringa można dostać konwerter? widziałam, że tu ktoś miał kiedyś Platinum Art Pena ale chyba też na naboje 😞 ponawiam pytanie o zalegające w szufladach eFki z tłoczkiem
  10. och tak! (tutaj przyznam, że na fot. może straszy, bo mu doopki nie dokręciłam do końca), stalówka 3, a tak mam poza tym lifetime'a, mam 😄
  11. no właśnie się trochę szarpię, bo mam dwa pióra do codziennego pisania (m.in. niezniszczalnego wołka preluda, bo nie kaprysi :-D) a pradziadki sobie leżą i... trochę grzech, a wiadomo co się dzieje z nieużywanym organem 😉 ale wracając do tematu, gdyby komuś zalegała jakaś wkurzająca starsza Efka tłoczkowa z ciałkiem, to chętnie zanabędę
  12. dziękuję, poszukam, szperałam na forum, przyznam, że wieki mnie tu nie było, ale nie doszperałam.. co do atramentu pigmentowego... trochę się tego obawiam, z tego względu moich o cudnej cienkości stalówkach pradziadków nie zaprzęgam do tego zadania, ale często rysuję łącząc kreski z akwarelami i tu już inne atramenty niż pigmentowe odpadają 😞
  13. Mam dość wypisujących się cienkopisów. Dają możliwość stawiania kresek od 0,03, ale już nie mam siły do ich krótkowieczności i tendencji do wciskania się 😉 Polecane przy szkicach Lamy Safari przyznam, że średnio się sprawdziło (poza tym, że w ferworze przeprowadzki, gdzieś mi przepadło) i tak się miotam od rysowania piórami, do cienkopisów. Szukam używanego, tłoczkowego pióra, o bardzo cienkiej stalówce, które zniesie rysunek, szkice, od szybkich, po precyzyjne, szczegółowe kreski, rewersowanie i napełnianie atramentem pigmentowym (świadomie nie rozglądam się za zestawem piórko - obsadka i stalówka + tusz kreślarski). Może jakieś komuś zalega w szufladzie, niezbyt wyrafinowane budżetowo, niechlapiące jednakże i niedrapiące, acz o denerwująco cienkiej stalówce? Albo moglibyście mi jakieś polecić do wyszperania?
  14. O dziękuję Wam bardzo za podzielenie się Waszym doświadczeniem, pióro nie było używane, przepłukałam, a atrament zmienię, zgodnie z sugestiami, trzeba się słuchać bardziej doświadczonych ;-) Herbiny nie mogłam dostać.. GvFB mam w innym kolorze, Iroshizuku.. ach... ;-))))))))
  15. MB 144 dotarł :-) Nacieszam i zacieszam. Bez przykrych niespodzianek. Ono jest takie wielkością kobiece, w sam raz! Podawanie atramentu też nie zaskoczyło, wprawdzie między stalówkami eF a eM trudno się przestawiać, ale też dużo zależy od papieru (i od atramentu). W notesie roboczym moleskina, z którego korzystam brązowym Watermanem pisze się nim tak, jakby kartki były pokryte czymś tłustym i powiedziałabym, że zostają takie "oczka" w śladzie, oczywiście przy cienkiej kresce aż tak nie widać tego efektu, ale za to na papierze midori ten sam atrament i kompletnie inny efekt (wiem, że się nie zdziwicie :-)))). Za to Moss Green w moleskinie nie zostawia takiego efektu, wprawdzie w innym piórze ale też ze stalówką eM i równie dobrze i ładnie wygląda na obu rodzajach papieru. Co Graf to Graf...? Hmm.. Popełniłam zbrodnię z tym Watermanem Absolute Brown....? [bardzo uczciwy i solidny sprzedający, monitorujący przesyłkę (razem ze mną niemalże)].
  16. Dzień dobry, raz jeszcze dziękuję.
  17. na YT być może nie bez kozery osoby, które pokazują takie DIY okładki ze sposobem użytkowania etc., nazywają je Fauxdori ;-) albo po prostu Dori. co do cen, w Japonii oryginalne Midori TN kosztuje (oczywiście jeszcze zależy gdzie), ale mniej więcej w przeliczeniu 120 zł, atramenty iroshizuku można kupić za około 65 zł. To pokazuje, że nie do końca różnica w cenie w Polsce jeśli chodzi o notatnik, jest taka przytłaczająca, co do atramentów.. powiedziałabym, że trochę daje po oczach Ale gdy byłam w Japonii wiele cen mnie mocno zaskoczyło, np. rower - składak Hummera (tej marki, która produkuje wielgachne samochody w kolorze cudnie żółtym lub czarnym) kosztował w przeliczeniu na złotówki 600 zł, u nas za samo logo cena podskoczyła by do 1,5 tys. a za to, że to fajnie i sprytnie przemyślany składaczek do 2 tys. i nikt by się nie chował za cła i koszty transportu...
  18. Będzie pewnie trochę MMMlaskać :-)) jak trudne to będzie do zdzierżenia, to pomyślę, co z tym faktem zrobić. Ale zamierzam nim pisać, a nie wywijać pętelki podpisów :-) i dołączy do moich codziennych "skrobaczków". Wśród nich jest i eFka i eMka. Zobaczymy jaką rolę dostanie i kolor, jeśli będzie za bardzo mlaskał, to może dostanie taki kolor, w którym to Mmmlaskanie i soczystość, wypadać będzie najbardziej adekwatnie. Nie postrzegam MB w tych kategoriach, wiem, że tak trochę je na tym forum niektórzy oceniają. Zero burżuazji i ęą. Są klasyki i youngtimery. Można je sobie trzymać i oglądać, wyciągać z garażu/ piórnika tylko na specjalne okazje, przy wyśmienitych warunkach. Można używać tylko i wyłącznie oryginalnych części by zachować je w jak najwierniejszej formie, a można tak jak Singer, z ogromną pieczołowitością, nie tylko w każdym detalu stuningować Porsche klasyczne w środku, ale też włożyć doń każdy silnik Porsche i fantastyczne audio. I znowu są wielbiciele niemieckich klasyków i włoskich, a są tacy dla których jeśli coś nie ma duszy brytyjskiej, to się nie liczy. Inni uważają, tak jak w przypadku piór, że nie ma nad kunszt wykonania i spasowania elementów japońskich "rzemieślników", co oburzy tych, dla których historia powinna mieć oryginalne, a nie poglądane korzenie ;-) etc. etc. etc.
  19. Chyba się udało ze zdjęciami: poniżej najważniejsze: pióro ma: numer seryjny, powtórzony i wpisany na kartę gwarancyjną, podstemplowaną. Ma na odwrocie skuwki wybity Pix, powtórzony z symbolem R na "obrączce", konwerter jest gwintowany, gładki na końcu. Stalówka dwukokolorowa. Cóż jeszcze... może to drobiazg, naklejkę z symbolem M.
  20. Gdzie jest "przycisk lubię to" :-)))
×
×
  • Utwórz nowe...