Cześć,
widzę, że jest tu dział "Przedstaw się", więc domyśliłem się, że mam w niego kliknąć ;p
Chodzę do 1 klasy liceum, pierwszy raz pisałem piórem przez kilka miesięcy w podstawówce na polskim, potem już od początku gimnazjum czułem, że potrzebny jest mi lepszy przyrząd piśmienniczy, po przelotnej przygodzie z długopisem Parker Jotter używałem Pilot Acroball, później pod koniec gimnazjum znalazłem na Allegro jakąś aukcję Hero 330 i już czekając na przesyłkę kupiłem w Alpha-Dan-ie w Bydgoszczy (jestem z Torunia, ale bilety na pociąg do BDG były darmowe wtedy) dwa Herb 330 i 3 butelki inkaustu Hero (jedna Black i dwie Blue-Black, ale jednak wolę Black . Później (nie chce mi się szukać, w jakiej kolejności) doszło mi jeszcze trochę piór, ale nie chce mi się myśleć nad kolejnością. Może po prostu zrobię listę jak leci, wraz z rodzajem uszkodzenia i może backgroundem ;p :
granatowe z Reala, "zenith IRIDIUM" na stalówce, gdzieś w podstawówce n-lka kazała
czerwono-czarnego Rotring Core, którego znalazłem w zamierzchłych czasach klas I-III podstawówki na opustoszałym szkolnym korytarzu po lekcjach, przecieka mu gwint pomiędzy górną a dolną częścią korpusu, a przecieka ze względu na to, że górna część korpusu jest zalewana, kupienie tłoczka powinno załatwić sprawę, acz jakoś nie mogę patrzeć na cenę tłoczków na Allegro
Herb 330, pęknięta chyba nasada pompki, bo rozlane wokół gwintu między górą a dołem korpusu, ale możliwy też pęknięty gwint dolnej części korpusu, nie chcę się babrać atm
dwa Wing Sungi dość podobne do Wing Sunga 412, ale z metalowym zwieńczeniem górnej części korpusu i czarnym, a nie przezroczystym gwintem, działają i noszę jedno z nich do szkoły
Wing Sung 412 z przezroczystym gwintem, pęknięta nasada pompki
307 z parkerowską 'strzałką' na skuwce, bordowe, z przezroczystym plastikiem pomiędzy górną a dolną częścią korpusu patrząc z zewnątrz, z przezroczystego owego plastiku gwinty — zjechane, połamana dolna część korpusu podczas prób obrócenia stalówki.
Wing Sung 613 — daje radę, ale boję się je nosić do szkoły ze względu na tą wielką, pustą skorupę, jaką jest tu górna część korpusu.
i wreszcie Hero 443, którego lubiłem za gładkość pisania, przy którym irytowałem się na odsłoniętą stalówkę, który po tym, gdy niegdyś zapchał się włóknami papieru, po wyjęciu ich daje wrażenie jeżdżenia śliskim twardym żelkiem po papierze i "kaszle" tuszem (wiecie, o co chodzi . Przestałem go używać gdy pękła mu górna część korpusu przy gwincie, chociaż czasem zdarza mi się po niego sięgnąć — zawsze w gotowości na biurku.
Teraz czekam na dostawę Hero 448 http://allegro.pl/show_item.php?item=5062414935 , które zakupiłem 2 minuty temu na Allegro za 44PLN z wysyłką (na eBayu nie było, a tu była przedostatnia sztuka)
Poza piórami gram w Ingressa, programuję i należę do Mensy.
Tutaj też być może będę się udzielał, może nawet popiszę recenzje jak będę miał więcej czasu