Skocz do zawartości

makota

Użytkownicy
  • Ilość treści

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez makota

  1. Po dłuuuuuugich rozterkach i dylematach, miotając się pomiędzy Kaweco Liliput i Sport, a Lamy Studio ostatecznie WYBRAŁAM! Wybrałam Kaweco Brass Sport Już nie mogę się doczekać, kiedy w końcu wezmę tego ciężkiego klocka do ręki! Dziękuję Wam za pomoc! Jak tylko spotkam się z moim wybrańcem to się pochwalę jak nam się razem pisze
  2. Bo długich poszukiwaniach i objechaniu kilku sklepów na terenie Krakowa, w końcu udało mi się dorwać Kaweco w 'Twoje Pióro'. Mieli też Lamy Studio w wersji ze stali szczotkowanej, więc zobaczyłam wszystkich trzech kandydatów na żywo i do reszty zgłupiałam WSZYSTKIE mi się podobają! Zarówno Kaweco Liliput (Brass), jak i Kaweco Al Sport i LAMY Studio... Naprawdę nie wiem co wybrać, ze sklepu wyszłam z pustymi rękoma i pełną głową Liliput mnie oczarował i czuję z nim jakiś niewyjaśniony emocjonalny związek. Al Sport wydaje mi się bardzo przyjazne, ale chyba za mało eleganckie na pamiątkę skończenia studiów Natomiast Lamy jest bardzo eleganckie i w świetle prezentuje się zjawiskowo... no i można kupić wersję ze złotą stalówką. W zasadzie w trakcie poszukiwań mojego pióra idealnego budżet urósł, więc jakby komuś z Was przyszedł do głowy jeszcze jakiś ciekawy model pióra godny polecenia to chętnie się zapoznam Powiedzmy, że górną granicą jest ok. 600zł. Ja tymczasem mam naprawdę spory mętlik w głowie Wciąż przeglądam forum i internet no i ciągle na liście tylko Liliput, Al Sport i Studio. Nic innego nie wpada mi w oko (no, chyba, że kosztuje grubo ponad tysiaka )
  3. Odwiedziłam kilka sklepów z piórami (póki co tylko w Kielcach) i niestety nigdzie nie da się zobaczyć żadnego z moich "wymysłów" Nie dotykałam więc żadnego z nich i podejmowanie decyzji stanęło w martwym punkcie Tym bardziej, że przez ostatnie kilka dni nie miałam też czasu, żeby dalej poszerzać moją wiedzę teoretyczną na temat piór Ale dziś przyszło mi do głowy, że może jeszcze nieco poszerzę listę... ...Liliput zauroczył mnie tym mosiądzem. Przychodzą Wam do głowy inne modele piór wykonane z mosiądzu?
  4. Ja mam dość drobne dłonie, więc myślę, że rozmiar Liliputa nie stanowiłby dla mnie problemu Kurcze, naoglądałam się tych liliputków i z każdym zerknięciem oka na nie zakochuję się coraz bardziej. Najbardziej podoba mi się oczywiście to, że Liliput jest wykonany z mosiądzu (czaję się na wersję gładką Brass) - w dodatku z tego co wyczytałam robią je z jednego kawałka stopu i nawiercają dziurę w środku, więc muszą być naprawdę solidne, bo nie mają żadnych spawów, ani łączeń. Poza tym nie ukrywam, że pociąga mnie myśl, jak mosiądz przez lata może nabierać charakteru Jeśli chodzi o pióro-pamiątkę, to pod tym względem Liliput wpasowuje się idealnie. Chętnie dołączyłabym takie maleństwo do mojej kolekcji "przedmiotów ładnych" Jedyne co mnie martwi to ich chęć do turlania się... ale może dałoby się z tym coś zrobić. Mając kawałek drucika można nawet dorobić jakąś fikuśną skuweczkę. Na plus jest też to, że na kilku nagraniach widziałam, że da się z niego wycisnąć nieco grubszą linię przy mocniejszym przyciśnięciu - tak w sam raz, o to mi chodziło Tu na końcu nagrania fajnie widać, że troszeczkę różnicuje grubość linii po naciśnięciu, delikatnie, ale jak dla mnie - akurat Wydaje mi się, że Liliput wyprzedził już nawet Lamy Studio, które nadal uważam za śliczne i bardzo eleganckie, ale przy okazji bardzo prosto standardowe... biurowe. A Liliput... cóż, nie mogę wyrzucić z głowy myśli o tym jak pięknie komponowałby mi się w zestawie z moim podręcznym nożykiem i z jakimś ładnym, mosiężnym kompasem (którego jeszcze nie mam ). Jeśli okaże się, że dobrze leży w dłoni to biorę bez zastanowienia. Martwi mnie tylko to, że do Liliputów pasują tylko małe naboje... w jednym filmiku widziałam co prawda, że ktoś mówił o jakimś tłoku, albo konwerterze, który można do tego dokupić (mam nadzieję, że nie mylę nazw tych 'urządzeń'), ale taka informacja padła tylko w jednym miejscu, nikt inny ani o takiej możliwości nie mówi, ani nie pisze... a jednak fajnie byłoby móc napełniać pióro dowolnym atramentem, a nie tylko tym dostępnym w konkretnym typie nabojów. Ehh, w zasadzie to szukam pióra od stycznia, ale do tej pory na tyle mało intensywnie, że w sklepach widywałam tylko WM i Parkery, więc nie pobudzały one zbytnio mojej wyobraźni. A tu masz... dwa dni na forum i nagle okazuje się, że na świecie jest tyle pięknych i niebanalnych piór! Serce mi szaleje z każdym kolejnym odkryciem Obecnie moja lista wygląda tak: 1. Kaweco Liliput Brass 2. Kaweco Al Sport 3. Lamy Studio PS: W Krakowie będę dopiero od poniedziałku, a zaczyna mnie skręcać i właśnie okazało się, że mam potrzebę dzisiaj podjechać do Kielc, więc mogłabym przy okazji zobaczyć jakieś piórka - jest szansa, żeby gdzieś w Kielcach zobaczyć coś innego niż WM i Parker?
  5. Mi wygląd Safari i Al-Starów się podoba Ale faktycznie nie jest to pióro o charakterze pamiątkowym, a widzę, że jest względnie tanie, więc myślę, że zaopatrzę się w nie prędzej czy później w charakterze artykułu rysowniczego, a póki co na listę go nie będę wciągać Myślę, że w przyszłym tygodniu podjadę do jakiegoś sklepu stacjonarnego pomacać sobie te pióra na żywo (polecacie coś szczególnie w Krakowie?) Na pewno upomnę się o Lamy Studio - jest bardzo eleganckie i wpisuje się idealnie w okazję Ale muszę przyznać, że bardzo, bardzo ciągnie mnie w stronę dziwaków takich jak Kaweco Al Sport Patrząc na zdjęcia i oglądając recenzje czuję z nim jakiś emocjonalny związek No i poważnie zaczęłam się zastanawiać też nad Kaweco Liliput - obejrzałam kilka recenzji, zobaczyłam jak leży w dłoniach innych i wydaje mi się, że jego rozmiar nie jest aż takim problemem, jak mi się to początkowo wydawało. Poza tym jest takie "po prostu" - żadnych zbędnych udziwnień. W dodatku jest metalowe i ma zakręcaną skuwkę. Macie z Liliputami jakieś doświadczenia? Przepraszam, jeśli bardzo męczę, ale ja jestem bardzo toporna w podejmowaniu jakichkolwiek decyzji, muszę znać wszystkie za i przeciw zanim się na coś zdecyduję, hehe Dzięki za pomoc!
  6. No ja bym do kosza nie wyrzuciła na pewno Powiesiłabym na ścianie jako ozdobę : p Popatrzyłam sobie za poradą na Kaweco Dia2, ale nie oszołomiło mnie... trochę nie moja stylistyka, jak się okazuje. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się stylistyka Lam... właśnie oczarowało mnie całe czarne Lamy Safari (albo Al Star Aluminium? - nie wiem, które z nich ma wersję czarną, matową, a z tego co widzę to konstrukcja ta sama) O takie: Adres zdjęcia: https://fromthepencup.files.wordpress.com/2012/09/p1000978.jpg Wygląda pięknie... drapieżnie! I chyba trafiło jako czwarte na moją top listę, bo z tego co wyczytałam dużo ludzi używa go do szkicowania Edycja: A Lamy Joy mają jeszcze piękniejszy kształt! Smukłe jak strzały... ciekawe, czy dałoby się znaleźć czarny
  7. Tak, jest w budżecie dlatego wciąż się do niego ślinię Zastanawia mnie tylko, czy nie będzie dla mnie za duży... a że mam małe doświadczenie z piórami to trudno mi to ocenić. A i jak wygląda kwestia utrzymania drewna w dobrej kondycji? Trochę boję się, że istnieje ryzyko nieodwracalnego upaprania tego atramentem... LAMY Studio faktycznie jest piękne! I mieści się w budżecie, wow... sama nie wiem, czemu wcześniej go nie brałam pod uwagę... a byłam na oficjalnej stronie LAMY i przejrzałam wszystkie modele! Widocznie musiałam z góry uznać je za "zbyt drogie". Wygląda super... na tyle mnie oczarowało, że jak teraz spoglądam na WM Hemisphere i Perspective, które przez kilka ostatnich miesięcy brałam pod uwagę, to mam dreszcze Taaaak... coś czuję, że Islander, Lamy i Kaweco przejdą do finałów. Będzie mnie czekać trudna decyzja... Islander jest piękny, drewniany i nietuzinkowy, ale za to dość spory. Lamy Studio to jak dla mnie czysta elegancja, a z tego co czytam faktycznie stalówki cieszą się dobrą opinią i coś czuję, że mogłabym zaufać niemieckiej precyzji. W Kaweco z kolei podoba mi się to, że wygląda na niezniszczalne. No i jest zakręcane, więc nic nie powinno się w nim luzować. Idę szukać próbek pisma tych trzech wybrańców, reszta z mojej listy póki co usunęła się w cień Dziękuję bardzo za odpowiedzi i pomoc, jakby komuś przyszedł do głowy jeszcze jakiś kandydat dla mnie to z chęcią poczytam Edycja: W internecie natknęłam się jeszcze na Pilota M90... wygląda świetnie! Tylko, czy w takim przypadku po wygięciu stalówki całe pióro idzie do kosza?
  8. Cześć wszystkim Jestem nowa na forum i zaraz po przywitaniu, od razu poproszę Was o pomoc Wczoraj przewertowałam wszystkie wątki z Waszymi recenzjami piór, szukając "tego jedynego", ale obawiam się, że za mało jeszcze wiem, żeby wybrać mądrze Sprawa wygląda tak... szukam sobie modelu pióra, które ma być dla mnie pamiątką ukończenia studiów Chciałabym więc, aby to było pióro, które będzie miało "to coś". Takie, żebym spojrzała na nie za kilkadziesiąt lat (nawet na zepsute) jak na miłą i ładną pamiątkę. Mój budżet jest nieco ograniczony, bo szukam czegoś do ok. 400zł, więc nie spodziewam się szaleństw jeśli chodzi o jakość tego pióra, ale chciałabym wybrać możliwie najlepsze w tym przedziale cenowym. Jeśli chodzi o moje wymagania - bardzo lubię pisać, ale niezbyt często mam ku temu okazję... pióro nie musi być więc maratończykiem, ale ma być przyjemne w użytkowaniu. Dodam, że jestem osobą rysującą i istnieje duże prawdopodobieństwo, że będę nim coś skrobać (choćby z zapomnienia - jak trzymam w ręce jakieś pisadło i mam obok kartkę, to ZAWSZE coś rysuję, niekoniecznie świadomie) Jest w ogóle szansa, żeby pióro wytrzymało rysowanie nim? Pytam, bo w szkole kiedy pisałam piórem zawsze uczono mnie, że piórem "tak nie wolno, bo zniszczę". Marzy mi się stalówka flexująca, ale z tego co zdążyłam wyczytać to nie dość, że to droga impreza, to w dodatku jest to sprzęt dość trudny. No, ale byłabym przeszczęśliwa mając pióro, które choć trochę poddaje się naciskowi i różnicuje grubość linii podczas pisania. Dodam, że do tej pory używałam Parkera Vector... nie mam pojęcia z jaką stalówką, naprawdę.... ale nie podobało mi się pisanie tym piórem - zostawiało zbyt grube i mokre kreski, w ogóle nie reagując na siłę nacisku. O wiele bardziej podobają mi się cienko piszące pióra. Chciałabym utrafić jakieś optimum pomiędzy totalnym gwoździem, a miękko piszącym piórem. Od jakiegoś czasu przyglądam się piórom w sklepach i do tej pory miałam na oku Watermana Hemisphere, albo Perspective... ale potem trafiłam na to forum i czas prysł... Jeśli chodzi o wygląd to jestem absolutnie zakochana w wyglądzie Lamy 2000 i Fosfor Pens Islander. Coś wspaniałego! Ogólnie bardzo podoba mi się szczotkowana stal i drewno. Nie mam nic przeciwko złoceniom, ale pióra "na bogato" mi się nie podobają. Wolę surowy wygląd. Podobają mi się zarówno modele klasyczne, jak i bardzo modernistyczne w formie, więc jestem otwarta na propozycje. A i muszę przyznać, że mam słabość do przedmiotów wykonanych porządnie. Lubię SOLIDNE konstrukcje Modele, które mi się podobają (szkoda, że niektóre z nich przekraczają mój budżet kilkukrotnie) : - Fosfor Pens Islander (cudo!) - LAMY 2000 (cudo!) - Parker Premier Monochrom - Caran d'Ache - Ecridor Retro - Waterman Concord - Kaweco AL Sport RAW - Wancher 807 Tak realnie biorę pod uwagę te modele: - Kaweco AL Sport RAW - Waterman Hemisphere - Waterman Perspective - Waterman Expert - Sheaffer Prelude - Parker Sonnet - Pelikan Pura - Pelikan Epoch - Faber Castell Ambition Coconut (nieco za drogi) PODSUMOWUJĄC: - budżet do 400zł - ideałem byłaby chociaż delikatnie flexująca końcówka - cienko piszące, ale żeby nie było kompletnym gwoździem - coś solidnego, ideałem byłby metal/drewno. Jesteście w stanie coś mi doradzić? Bo szczerze mówiąc mam już lekki mętlik w głowie. Chyba za dużo informacji jak na jeden raz, czuję się już zagubiona, a nie lubię robić bezsensownych zakupów. Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...