Skocz do zawartości

visvamitra

Użytkownicy
  • Ilość treści

    6172
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez visvamitra

  1. Butelkę. Niestety poziom atramentu regularnie spada :/
  2. Monteverde jest częścią grupy Yafa. Niedawno firma wprowadziła na rynek serię atramentów ze specjalną formułą ITF™ - Ink Treatment Formula, która ma, w założeniu, poprawiać przepływ, czas wysychani na kartce i zdziałać inne cuda. I powiem wam, że to działa. To nie tylko marketing. Nowe atramenty Monteverde należą do jednych z najprzyjemniejszych w użyciu a grupę porównawczą mam sporą - przetestowałem kilkaset atramentów. Nowe kolory są podzielone na kilka linii. Opakowanie Atramenty Monteverde są sprzedawane w nabojach i kałamarzach o pojemnościach 30 i 90 ml. Szklany kałamarz ma prosty design i jest funkcjonalny. Szeroka szyjka pozwala napełnić prosto z niego pióra z dużymi stalówkami (typu MB 149). Atrament Canyon Rust nie zachwyca mnie kolorem, choć kolor ten trudno precyzyjnie określić. Postrzegana barwa zmienia sie dość silnie zależnie od kobinacji pióro / papier. Upraszczając sprawy mozna powiedzieć, że to brąz z mocną czerwoną dominantą. Jak na Monteverde przystało właściwości są nienaganne. Dla niektórych problemem będzie brak wodoodporności, ale mnie to nie przeszkadza. Atrament na ręczniku kuchennym Color ID Zakres koloru Field Notes, Platinum 3776, B Munken Rough, Platinum 3776, B Fabriano, Kaweco Classic Sport, stub 1.1 Rhodia, Wing Sung 696, F Wodoodporność
  3. Temat poświecony Canyon Rust odpalę w niedzielę wieczorem. Jutro wyjeżdżam i nie zdążę tego zrobić.
  4. Spółka Lamy została założona w 1930 r. przez Józefa Lamy, który przed pójściem na swoje, był reprezentantem Parkera na Niemcy. Parkerowi nie za bardzo szła sprzedaż Duofoldów na rynku niemieckim, postanowiono się z niego wycofać. Józef znał rynek, zaryzykował. www.lamy.com www.lamy.com Kupił spółkę Orthos Füllfederhalter-Fabrik, która produkowała pióra wieczne wykonane z celuloidu. Do biznesu pan Lamy podchodził ostrożnie. Przez wiele lat Lamy sprzedawało klasyczne pióra wzorowane na designie piór Plikana i Montblanc. Dopiero w 1966 roku Lamy zleciło projektantowi Gerdowi A. Müllerowi zaprojektowanie pióra, które stało się ikoną - Lamy 2000. Projekt chwycił - pióro jest sprzedawane do dzisiaj w niemal niezmienionej formie. Dzięki odniesionemu sukcesowi, Lamy poszło w kierunku innowacji i minimalistycznego designu i funkcjonalności. Dotyczy to również atramentów, które sprzedają w firmowych nabojach i wygodnych kałamarzach wyposażonych w bibułkę do czyszczenia stalówki i sekcji. Są raczej udane i raczej mało ciekawe. Z drugiej strony mają dobrą cenę, są łatwo dostępne i nieźle się nimi pisze. Ostatnio Lamydoszło do wniosku, że można podkręcić obroty oferując serie limitowane piór Safari i Al-Star oraz dedykowany do nich atrament. W ten sposób na rynku pojawiły się atramenty Neon Coral, Neon Lime i Copper Orange. Bez dwóch zdań nie są nudne. Czy są udane? Zasadniczo standardowe atramenty Lamy są porażająco nudne i bezpłciowe, ale zarazem maja bardzo dobre właściwości. Kilka lat temu Lamy doszło do wniosku - rozsądnego i uzasadnionego biznesowo, że wprowadzenie edycji limitowanych jest doskonałym sposobem na podkręcenie obrotów. Co ciekawe do tematu zabrali się ze stylem i, pomijając dziwne twory typu Charged Green czy Neon Lime, zaproponowali najpierw swietny pomarańcz Copper Orange, później genialny fiolet - Dark Lilac i niezły Petrol. Kiedy usłyszałem, że tegorycznym kolorem będzie Vibrant Pink skrzywiłem się. Są tacy, którzy twierdzą, że pisanie różem to nie zbrodnia, ale ja nie jestem przekonany... Z drugiej strony w życiu trzeba próbować różnych rzeczy a nie trwać uparcie przy swoich przekonaniach. Rzut oka na opakowanie i butelkę rozwiewa wątpliwości. To nie będzie magenta. To róż. Vibrant Pink zawiera złotawe drobinki, które połyskują na niektórych papierach (szczególnie na Tomoe River) Jest to atrament o niezlych właściwościach. Ustępuje Dark Lilac. W sumie w moim osobistym rankingu atramentów 99 % atramentów ustępuje Lamy Dark Lilac, które jest dla mnie atramentem niemal idealnym. ALe mniejsza o to, w końcu mam napisać parę słów o Lamy Vibrant Pink. Kolor nie podoba mi się wcale. Nie mógłbym pisać nim na co dzień. Od święta też raczej nie. No, ale kolor każdy oceni sam. Napiszę parę słów na temat wlaściwosci. Przepływ: dobry, ale gorysz niż w Dark Lilac. Atrament określiłbym jako mokry i dobrze nawilżający stalówkę, dzięki czemu pisanie jest bardzo przyjemne. Napełnione nim pióro startuje od razu, nie przerywa. No chyba ze ktoś pozostawi je bez założonej skuwki na pięć minut. Nasycenie: dobre Cieniowanie: obecne, ale nie przytłaczające. Zakładam, ze we fkleksie albo Parallelu dałoby się z Vibrant Pink wycisnąć wiele,ale w standardowym Lamiaku z F-ką lub M-ką cieniowanie jest po prostu zauważalne. Strzępienie: brak, nawet na takim badziewiu jak Moleskine. Przebijanie: zasadniczo raczej nie, ale na Moleskine przebija delikatnie (ale na Moleskine przebija nawet powietrze) Czas wysychania: rozsądny - 15-20 sekund na Rhodii, 5-10 sekund na papierach bardziej chłonnych. Wodoodporność: zapomnijcie. Atrament na ręczniku kuchennym Software ID Zakres koloru Field Notes, Parker Sonnet, M-ka Rhodia, Lamy Safari, F-ka Tomoe River, Parker Sonnet, M-ka Wodoodporność
  5. KWZI to polska manufaktura atramentów ciesząca się popularnościa na całym świecie. Zapytałem Konrada, który z atramentów jest najmniej popularny i wszystko wskazuje na to, że to niechlubne miejsce przypada Czerwonemu 1. Czy słusznie? Kałamarz Ekspresjonizm abstrakcyjny Czerwony 1 to atrament dużo ciekawszy niż wskazywałaby na to nazwa. Jest nasycony i wyrazisty. Cieniuje nawet w cieńszych stalówkach. Brak mu wodoodporności, ale mnie to nie przeszkadza. Czas wysychania na papierach typu Rhodia / Oxford / Clairefontaine jest powyżej 10 s; na papierach chłonnych poniżej 5 s. Przepływ: nie ma do czego się przyczepić. Strzępienie / przebijanie: niewielkie i tylko na papierach najgorszej jakości Atrament na ręczniku kuchennym Color ID Zakres koloru Munken Pure Rough 100 g. Omas Ogiva Alba, M Maruman, Omas Ogiva Alba, M
  6. A czy da się wycofać swój głos? Bo jeśli więcej osób pójdzie za opcją nr. 4 niż nr. 2 wolę dorzucić tam swój głos niż dostać kolejny nienieski.
  7. Jedno z niewielu piór ze złoceniami, które lubię.
  8. Kozacki jest. Moje klimaty. Na eBayu kosztuje krocie.Mnie udało się dwa lata temu kupić flaszkę w sklepie w Niemczech za 12euro Flaszka już pusta, trudno. Ze znaleziska tego cieszyłem się jak dziecko.
  9. Możliwe, że próbka się "skwasiła" (leżała u mnie w szufladzie bardzo długo), ale Winter Glow był,o kapitalną, mocną czerwienią.
  10. W trzecim tygodniu forumowego i grupowego testowania atramentów każdy z uczestników zabawy dostał do zrecenzowania atrament niepodziankę. Mnie przypadła próbka od Alrun. Jest to atrament indyjski produkowany przez twórcę spółki / marki Krishna Pens - doktora Sreekumara, który jest entuzjastą piór wiecznych. Trudno dostać te atramenty w Europie, ale są chyba dostepne w jednym sklepie w UK. Earth (ziemia) jest częścią linii atramentów zwanych faux iron galls - zachowują się podobnie do atramentów żelazowo-galusowych, ale nie do końca nimi są. Ziemia tuż po kontakcie z kartką ciemnieje i zmienia kolor. Na każdym papierze kolor jest inny. Atrament ma stosunkowo dobre właściwości i kolor, który mnie sie podoba. Przepływ - akceptowalny. Nie płynie tak dobrze jak Eclat de Saphire J. Herbin ale też nie buntuje się na spływaku i spływa miarowo. Czas wysychania - ok. 10 s na papierach typu Rhodia, 3-5 s na papierze ksero. Nawilżenie stalówki - ok. Poślizg umiarkowany i nie maslany, ale jest w porządku Wodoodporność - nie Krople atramentu na ręczniku kuchennym Color ID Zakres koloru Field Notes, Kaweco Classic Sport, stalówka w rozmiarze B Tsubame notebook, Kaweco Classic Sport, stalówka w rozmiarze B Rhodia, Kaweco Classic Sport, stalówka w rozmiarze B Wodoodporność
  11. Kolejny supertest W takich grupowych recenzjacj jest siła.
×
×
  • Utwórz nowe...