Witam, piórem piszę prawie przez całe swoje życie, z krótkimi przerwami na długopis którym jednak tak bardzo zwykle bazgroliłem że pióro było dla mnie przez znacznie dłuższy czas. Pisanie piórem wymusiło na mnie specyficzny układ ręki, może też z tego powodu bazgrolę bardziej, ale muszę mocno wykrzywiać rękę tak aby atrament miał czas zaschnąć. Moimi piórami zwykle były Parkery przez wiele lat użytkowałem milenijnego Vectora który wciąż ma się świetnie, mam też jeszcze jednego Vectora zwykły pospolity czarny, a także jednego IM w którym niestety skrzywiła mi się stalówka (ktoś wie czy da się to jakoś naprawić?). Mam takze jednego Urban którym aktualnie piszę, dostałem (sentymentalny prezent) także razem z piórem długopis, niestety odkręciła się skuwka (i tu znowu czy ktoś wie jak to naprawić) bo to pewnie też stały problem. Właściwie trudno byłoby mi powiedzieć jaką stalówką pisało mi się najlepiej, aktualnie używam atramentu Parkera i wkładu do napełniania i myślałem nad zakupem jakiegoś nowego pióra, przyznam szczerze że dosyć boję się o aktualnego Urbana i myślałbym nad zakupem nowego pióra do max 150zł. Pióro na pewno nie może robić soczystych w atrament kresek bo niestety te najzwyczajniej się rozmażą, niestety takie uroki bycia leworęcznym mam też dość długie palce, chociaż nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie. Bardzo podoba mi się w Urbanie użycie metalu, chyba niechciałbym zdecydować się na coś w pełni plastikowego, chociaż jeśli warto to bardzo proszę podajcie również takie propozycje.
Jeszcze takie pytanie które od lat mnie nurtuje, jak to jest że w długopisie Parkera Jotter od lat występuje ta wada produkcyjna, że prędzej czy później super wkład z Parkera musi wylać. Chyba nie ma szans żeby tego uniknąc, a producent na pewno o tym wie. Dlaczego tak się dzieje i dlaczego nikt przez tyle lat tego jeszcze nie naprawił?