Oglądałem w Katowicach w kaligrafie Lamy Safari ze stalówką F, ale test polegał na tym, że maczałem pióro w atramencie i pisałem. Miałem wrażenie, że po pewnym czasie linia była za gruba. No ale co to za test bez naboju lub założonego tłoczka.
Zastanawiam się nad Lamy Safari EF, trochę obawiam się, że stalówka będzie drapała. Mam tera Pilota MR ze stalówka M, ale linia jest jak dla mnie za gruba, mam wrażenie, że pióro podaje za dużo atramentu.
Jakie pióro cienko piszące polecilibyście w cenie 80-100zł? Zastanawiam się nad Sheaffer Gift Collection 100, Pilot MR, Waterman Graduate lub Faber Castell basic.