Skocz do zawartości

Aiffy

Użytkownicy
  • Ilość treści

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Aiffy

  1. Bo nr. 1

    Chcę się pobawić w kaligrafię. Jak na razie próbowałam z Pilotem Parallel, ale zdecydowanie bardziej przemawia do mnie idea fleksa.

     

    Bo nr. 2

    Mam całkiem niezły talent do tworzenia dookoła siebie destrukcji, więc podejrzewam, że dość szybko cała przestrzeń byłaby w atramencie.

    Poza tym rzadko mam czas, żeby na spokojnie posiedzieć w domu. Zwykle nie opłaca mi się wracać do wieczora, a w wolnych chwilach

    chciałabym poćwiczyć. Trochę nie wyobrażam sobie zasuwania po mieście z kałamarzem.

  2. Hej

     

    Od jakiegoś czasu desperacko rozglądam się za piórem z flexem, ale powoli tracę nadzieję. Wobec tego zaczęłam szukać alternatywnych

    środków i znalazłam Pentel Brush. Z czego widzę jest bardziej do rysowania, ale zmienna grubość linii dała mi nadzieję. Czy ktoś z Was

    próbował kiedyś tego używać do kaligrafii (a przynajmniej na początek)? Nadaje się do czegokolwiek?

     

    PS. Tak wiem, że należy kupić obsadkę ze stalówką, ale na razie próbuję jeszcze tego uniknąć.

  3. Hej

     

    Wiem, że jest już trochę recenzji tego typu piór, ale jakoś nie mogłam się powstrzymać przed dodaniem własnej. Jest mocno subiektywna,

    ale po pierwsze czystych opisów jest sporo, a po drugie nie uważam, żebym się jakoś specjalnie znała na piórach. Przy okazji to moja

    pierwsza próba recenzji, więc proszę o wyrozumiałość. Zdjęcia robione komórką= jakość nie powala, ale robiłam co mogłam, żeby nie zabijała.

     

    i69ola.jpg

     

    Pierwsze wrażenie

    W porównaniu z wcześniejszymi wersjami jest zdecydowanie smuklejsze i ładnie się prezentuje. Szoku doznałam, kiedy zdjęłam skówkę.

    Nie wiem czy to kwestia tego, że już nie pamiętam jak wyglądała stalówka i spływak w starej wersji, czy faktycznie zmienili również to,

    ale... jak można dać tak grube coś do delikatnego pióra?! Moim zdaniem strasznie zaburza proporcje. Pierwsze większe rozczarowanie

    przyszło jak zaczęłam pisać. Należy zaznaczyć, że pióro kupiłam używane i mogło to być powodem problemów. Przy rozpoczynaniu pisania

    po przerwie nie chciało działać, a później raz na jakiś czas przerywało. I to ma być to spełnienie moich marzeń?

     

    l6XMbW.jpg

     

    Wygląd

    Jestem fanką wzorków na korpusie. Są bardzo subtelne, a jednocześnie sprawiają, że pióro nie jest takie nudne. Uważam, że to jedno z ładniejszych

    piór. Jak już wcześniej pisałam stalówka i spływak zdecydowanie nie pasują mi tutaj.

     

    Użytkowanie

    Im dłużej nim piszę, tym bardziej jestem zadowolona. Bardzo wygodnie układa się w dłoni. Prawie przestało przerywać, chociaż wciąż mam wrażenie,

    że to jakiś tryb atramentooszczędny. Wymaga lekkiego dociskania i przyjemnie skrobie przy pisaniu. Plusem jest, że napisany tekst szybko wysycha

    i praktycznie się nie rozmazuje. Potrzebowałam paru dni, żeby się do niego przyzwyczaić, ale z drugiej strony od jakiś 2 lat nie miałam w ręku pióra o

    wartości większej niż 50 zł (wliczam w to Watermana Allure). Wbrew pozorom jestem z niego strasznie zadowolona, a moje początkowe narzekanie

    wynikało tylko i wyłącznie z faktu, że oczekiwałam pióra idealnego, do którego temu jednak trochę brakuje.

     

    cvEtk6.jpg

     

    Podsumowanie

    Do plusów należy zaliczyć zdecydowanie ciekawy design i jak już się w końcu rozrusza przyjemnie pisze. Nie jest z typu "masełkowych", więc

    podejrzewam,  że nie każdemu podpasuje. Jest naprawdę przyjemnym piórem na codzień, aczkolwiek musiałabym się poważnie zastanowić czy

    zapłaciłabym za nie cenę sklepową tj. jakieś 300 zł (w moim świecie to majątek). Komfort pisania jest bezporównania wyższy niż przy Watermanie

    Allure, zarówno pod względem samego trzymania pióra, jak i jakości. Muszę przyznać, że mimo początkowych problemów zdecydowanie nie żałuję

    tego zakupu i znów zakochałam się w Hemisphere'ach.

     

  4. Po moim ostatnim wypadzie wróciłam z dwoma używanymi piórami.

     

    Pierwsze firmy Ballograf. Pytanie jest proste: Co to tak właściwie jest?

    jCgnXs.jpgvVbDKI.jpg7fDQ0H.jpgKMFFoV.jpg

     

     

    Przy drugim jest już większy problem. Oczywiście też nie mam pojęcia co to jest. Na stalówce ma napisane Centropen 325, a na korpusie Centropen 210. Hybryda czy co?

    Jakby nie było to pierwsze pióro z tłoczkiem, które zdecydowałam się kupić. Niestety system nie działa. Da się przekręcić tylko odrobinę, póżniej nawet przy użyciu siły ani drgnie,

    i w ogóle nie zasysa tuszu do korpusu. Trochę wchłonął, chociaż nie mam pojęcia gdzie bo dało się pisać. Czy da się coś z tym zrobić? Martwiące jest, że w środku pióro jest

    idealnie czyste co raczej nie zdarza się w przypadku kupowania używanych.

     

    Y97Eey.jpgsmxorK.jpgjjaDCZ.jpg

     

    Będę bardzo wdzięczna za wszelkie informacje i porady.

    PS. Wybaczcie słabą jakość zdjęć. :/

  5. Tak jak mówiłam głównie plastiki, których nawet nie umiem zidentyfikować.

    Oprócz tego Zenith Omega (w sumie też plastic), Cresco, które podbiło moje

    serce wizualnie (wstawie zdjęcie, kiedy mi ktoś powie jak), Waterman Allure

    (upolowany w formie nieużywanej), metalowy Leitz (pierwszy model pióra jakie

    miałam),stalówka na patyku (nie mam pojęcia po co), cała masa Hero

    (różne typy, nie umiem określić konkretów).

     

    Do tego byłam najszczęśliwszą posiadaczką Watermana Hemisphere oraz o wiele

    mniej zadowoloną Parkera IM (obydwa zgubione).

    Ostatnio oddałam innego Parkera (coś typu Vector, upolowany za 20 zł).

  6. Hej

     

    Podczas moich łowów spotkałam się z bardzo interesującym piórem, które cały czas nie daje mi spokoju.

     

    Niestety nie mam zdjęcia, więc postaram się w miarę opisać ideę. Było małe z chowającą się stalówką,

    którą wykręcało się do pisania. Według sprzedawcy napełniało się je "od dziobu". Wie koś może jak

    nazywa się taki mechanizm/ typ pióra? Ew czy da się coś takiego nabyć za w miarę przestępną cenę?

     

     

  7. Hej

     

    Od jakiegoś czasu obserwowałam to forum i postanowiłam w końcu dołączyć. Piszę piórem od podstawówki z krótkimi przerwami.

    Jestem koneserką piór pozyskiwanych niskim kosztem, czyli albo zwyczajnie tanich, albo zdobytych gdzieś. Zrobił się z tego całkiem

    niezły zbiorek, chociaż przeważają zwykłe plastiki, więc nie prezentuje się zbyt bogato. Aktualnie piszę Watermanem Allure (chyba

    Allure bo to jedna z moich zdobyczy).

     

    Moim ukochanym jest Waterman Hemisphere, którego w wydaniu mat GT (stara wersja) uważam za najpiękniejsze klasyczne pióro.

    To następny cel moich łowów, ponieważ niestety zgubiłam go.

     

    Niecierpię, nietrawię, nieuznaję Parkerów. Po prostu nie.

     

    Pozdrawiam

    Aiffy

×
×
  • Utwórz nowe...