Ładny zakraplacz Gratuluję!
Nie znam się na Montblancach więc nie powiem, jaki to model. Ale jeśli chodzi o załadowanie do niego atramentu, to jest bardzo proste. Bierzesz zwykłą strzykawkę, nabierasz do niej trochę atramentu i wlewasz go bezpośrednio do korupsu pióra przy schowanej stalówce. Potem wykręcasz stalówkę na wierzch i już możesz pisać. Po skończonym pisaniu musisz schować z powrotem stalówkę i zakręcić skuwkę.
Przy piórach tego typu musisz pamiętać tylko, żeby skuwkę odkręcać w pozycji pionowej i wysunąć od razu stalówkę. W przeciwnym wypadku atrament... no cóż... grawitacja i te sprawy
Acha, na początek nie zalewałbym pełnego pióra, tylko kapkę, żeby upewnić się, czy jest szczelne.