Opalanie nie może być zbyt długie, bo rzeczywiście można zniszczyć stalówkę (ja opalam, daję radę). Można odtłuszczać na różne sposoby (przyznam się, że... oblizuję ).Jednak pozwalanie na rdzewienie też nie jest fajne, bo czubek stalówki może zacząć drapać 😕
Co zaś do utrzymania większej ilości atramentu na stalówce, na którą trudno założyć zbiorniczek, to ciekawym sposobem jest przyklejenie do stalówki od spodu malutkiej sprężynki z drucika. Klej na gorąco, drucik zwinięty na wykałaczce - i to działa, przetestowałam, wkleiłam kilka takich sprężynek do swoich stalówek, różnica jest kolosalna, jeśli chodzi o długość napisanej linii po jednym zanurzeniu. I to bez względu na to, jaki atrament.