Skocz do zawartości

Pan Kleks

Użytkownicy
  • Ilość treści

    132
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Pan Kleks

  1. @Kowal1623 Tak, jak napisałem: również uważam, że pióro (a zwłaszcza drogie) powinno pisać od pierwszego przyłożenia. Tylko nie jestem przekonany, czy, pozostając przy rowerowej analogii, baby's bottom to zwichrowane koło. Wg. mnie coś bardziej, jak za wysoko / za nisko ustawione siodełko. 

    No i teraz wszystko zależy od producenta / serwisu. Kawco w Polsce działa świetnie. Zrobią bez szemrania porządek ze stalówką. Montblanc działa ponoć inaczej (znam tylko z relacji kilku użytkowników): wysyłasz pióro i dostajesz odpowiedź: "Tak ma być, proszę trzymać pióro pod innym kątem". :unsure:

  2. To ja sobie pozwolę zabrać głos. I może sprawa się wyjaśni. Bo zrobiłem mały risercz na YT i mniej więcej połowa osób rzeczywiście narzeka na start (nie trafiłem na opinię, że stalówka drapie - może za mało szukałem). Jeśli chodzi o drapanie, to chyba powszechnie znanym jest fakt, że jakiś czas temu trafiła się partia wadliwych (drapiących) stalówek. Kto reklamował - dostał nową stalówkę z innej partii. Być może gdzieś jeszcze zalegają pióra z tymi drapiącymi stalówkami. Tego nie wiem. Trzeba je po prostu reklamować i tyle.

    Jak rozumiem, Aventador pisze o czymś innym: stalówka nie drapie, tylko pióro nie startuje od razu. I, jak wspomniałem, wydaje się to dosyć powszechnym problemem. Dlaczego? Odpowiedź znalazłem w tym filmiku (od 9:27 minuty):

    https://www.youtube.com/watch?v=n2QHLBQt35M

    Baby's bottom. 

    Recenzent zadaje pytanie i na nie odpowiada (i w pełni się z nim zgadzam): "Czy nowe pióro powinno sprawiać problemy? Nie.Ale wystarczy 10 minut pracy na micromeshu i mamy fajną stalówkę." (tak w skrócie).

    I to by się zgadzało z tym, co pisze Aventador.

    Czy baby's bottom oznacza złą stalówkę? Ponoć sporo Montblanków cierpi na tę przypadłość (nie wiem - nie mam żadnego współczesnego), ponoć Lamy 2000 (moje nie, ale moje są stare, jeszcze z 18ct stalówkami). Ciekawe jest to, że ten problem dotyczy chyba głównie piór z górnej półki. No więc czy to są złe stalówki? Niektórzy mówią, że to wada, inni twierdzą, że wystarczy trzymać pióro pod nieco innym kątem. A ja nie wiem. Wg mnie to wada i nie wada. Z jednej strony pióro rzeczywiście powinno pisać od przyłożenia, z drugiej, po małej ingerencji, mamy stalówkę co najmniej dobrej jakości. No więc ja się nie podejmuję oceny. Uznaję po prostu, że niektóre pióra (a konkretnie stalówki) tak mają. I tyle. Nie jest to wg. mnie wyznacznik jakości.

     

  3. 2 godziny temu, Kleks napisał:

    Lam mam blisko dwadzieścia i uważam, że zaraz po Hero 616 są to najlepsze pióra na świecie. Do pisania. Bo do chwalenia się, nie za bardzo.

    A dlaczego nie? Safari to pióro - ikona. Tylko na bazie tego jednego modelu można zbudować baaaardzo ciekawą kolekcję: wszystkie rodzaje imprintów, kolorów, stalówek, wersje alu itd, oryginalne niemieckie i chińskie fejki (i przy okazji chińskie klony), limitki...  A jeszcze jak się zna historię, wie się, które pióro z którego roku pochodzi, w jakich latach i jakie nagrody dostało itd,  no to stary... 

  4. 18 godzin temu, Kowal1623 napisał:

    No i niby pióro ma standard international, ale konwertery od chińczyków nie pasują. U mnie tylko naboje i oryginalny tłoczek wchodzą.

    Do tego modelu poza oryginalnymi żadne konwertery nie pasują, nie tylko chińskie. Ale to dlatego, że korpus jest ciasny i żaden inny konwerter się tam nie zmieści. A naboje international pasują jakiekolwiek. Zgadza się? ;)

  5. 3 minuty temu, Vermis napisał:

    Z drugiej strony, powiedzmy sobie szczerze - w ofercie popularnych firm w zakresie do 100 zł również można dostać ordynarny bubel.

    Ależ oczywiście! Pióra, które wymieniłem, to pióra szkolne, do 50 zł. Są raczej bezproblemowe. Przynajmniej ja się nigdzie nie spotkałem ze złymi recenzjami. Ale fakt: sporo znanych marek straszliwie obniżyła jakość swoich wyrobów i można się nieźle naciąć, tym bardziej, że mają tragiczny serwis (patrz Parker, Waterman i MB). No ale jak masz jakikolwiek problem z Sheafferem czy Kaweco, to polskie serwisy działają doskonale. Byłem też bardzo mile zaskoczony serwisem Lamy: darmowa uszczelka (zgubiłem podczas czyszczenia) do 2000. 

    Kurde, znowu robię OT. Sorki, Vermis. ;)

  6. No właśnie Ambition w podstawowej wersji (najbardziej mi się podoba ;)). Ale uważaj na to pióro. Jak uważam je za jedno z najładniejszych współczesnych piór, tak (dla mnie) okazało się niewygodne ze względu na uskok sekcji. Jeżeli trzymasz pióro wyżej, to możesz brać w ciemno.

    Jak będziesz miał jakieś pytania, to pisz na PW. Nie róbmy tu offu.

  7. Bardzo fajna recenzja, dzięki!

    Ziemniaczku, można mieć Twoją taktykę "na ilość", jeśli komuś się podobają chińskie pióra i chce nimi na dodatek pisać. Jak najbardziej! Są na tyle tanie, że można sobie na to pozwolić i jest fajna zabawa. Natomiast jeśli komuś nie zależy na wyglądzie, to ja bym jednak radził kupić coś, co będzie od razu dobrze pisało, nie połamie się, nie będzie pękać, nic nie odpadnie. Najzwyklejszy Herlitz, Pelikano, Inoxcrom, Platinum, Pilot, Parker, Sailor, z odrobinę droższych OHTO, Lamy albo Muji,  Wybór jest przeogromny.

    Kiedy po latach wróciłem do pisania piórem, chciałem mieć coś fajnie wyglądającego i do tego taniego (wiadomo). Mój wybór padł na Baoera 516 i wspomniane wyżej Jinhao x750. No i zonk. Pióra nie pisały. Po prostu nie podawały atramentu. Miałem najwidoczniej pecha, bo oba miały dobre recenzje. Mnie się akurat trafiły jakieś nie teges. Bałem się dalej eksperymentować (no i chciałem mieć pióro JUŻ), więc zainwestowałem w FC. I wtedy zobaczyłem, jak powinno być zrobione pióro. Na czym polega staranność wykonania, jakość materiałów itd. Raz na zawsze się wyleczyłem ze współczesnych chińczyków (teraz, to już w ogóle ze współczesnych piór). O ile chińskie pióra z lat '60 czy początków lat '70 są dobrej jakości (o latach '50 nie wspomnę, bo te są doskonałe), świetnie się nimi pisze i w ogóle cud-miód, o tyle te współczesne, jak tak śledzę recenzje,  to chyba loteria. Ale, jak mówię: na pewno fajna z nimi zabawa i z tego punktu widzenia są zdecydowanie godne polecenia. ;)

  8. Kleks, rozumiem. Czyli plusy przewyższyły minusy, stąd się znalazł wśród Twoich wojowników. No i ok. Czyli niektórym przerywające, drapiące i suche pióra mimo wszystko odpowiadają. Ale na Twoim miejscu też bym próbował reklamować. Mimo wszystko. Nie wiem, jak to Perkeo, bo to nowa produkcja i inne stalówki, ale Sporta na pewno bym odesłał.

  9. Kleksie, przestań bredzić. Janykiel stwierdził, że najprawdopodobniej coś z tym egzemplarzem nie tak i radził oddać do serwisu. I tyle. Ty rozpętałeś burzę twierdząc

    Cytat

    źle piszących Kaweco jest więcej niż połowa

    i nie popierając tego ani jednym dowodem.

    Cytat

    Jeśli przypadkiem wyrazisz swoją opinię (do czego zawsze masz prawo) i ta opinia będzie inna, niż opinia "autorytetów", to w najgorszym przypadku Cię zjedzą żywcem

    Tak reagujesz chyba tylko Ty. Przeczytaj, co odpowiadałeś osobom niezadowolonym z Jinhao 992, które ośmieliły się wyrazić swoje zdanie w Twoim wątku.

    Czy ktoś tu przelewa krew za Kaweco? Bardziej chyba stara się pomóc Grossusowi, bo ewidentnie z jego Sportem coś jest nie tak.

    Cytat

    Nie zgodzę się też z twierdzeniem, że każda ocena jest subiektywna. Jeśli stalówka drapie, przerywa i jest sucha, to nie wydaje mi się "subiektywnie", że drapie, przerywa i jest sucha. Ona po prostu taka jest! Jeśli ktoś inny spróbuje nią pisać i "subiektywnie" powie, że jemu tak odpowiada, to znaczy że jest idiotą!

    To ja zapytam jeszcze raz, bo nie raczyłeś odpowiedzieć.

    Cytat

    Kleksie, tak się zastanawiam. Trzy dni temu napisałeś:

    Cytat

    Kaweco Perkeo, zrobił na mnie tak dobre wrażenie, że dodałem go do mojej "parszywej dwunastki", jako "trzynastego wojownika".

    A dzisiaj napisałeś tak:

    Cytat

    Moje drugie pióro tej firmy, Perkeo, też przerywa, drapie i jest suche.

     

     

  10. Grossus, Twój wpis uważam za cenny i bardzo mi się podoba, bo piszesz o własnym doświadczeniu nie generalizując. To nie Ty rozpętałeś burzę rozciągając swoje złe doświadczenie na wszystkie pióra Kaweco.

    Najprawdopodobniej trafiłeś na tę feralną partię stalówek, o której pisał Janykiel. Może ktoś miał zapasy w magazynie? Pojęcia nie mam. Nie jestem fanem Kaweco na tyle, żeby go bronić za wszelką cenę. Sport bardzo mi się podoba ze względu na design. I to w zasadzie tyle. W wersji Classic, wydaje mi się, jest warte swojej ceny pod względem właściwości użytkowych. Ot, przeciętne pióro w średniej cenie.

    Jeśli masz możliwość, to sprawdź jakieś inne egzemplarze. Jeśli inne będą się tak samo zachowywały, to znaczy, że to pióro nie dla Ciebie. I nic w tym niezwykłego. Jeśli jednak się okaże, że inne piszą lepiej (obstawiam, że tak), to mimo braku paragonu ja bym na Twoim miejscu próbował reklamować. Jeśli nie w sklepie, to w polskim przedstawicielstwie Kaweco. Mają wzorcowo działający serwis.

    W ogóle z piórami jest tak, że trudno wg. mnie określić, czy jest dobre, czy złe. Każdy ma inne odczucia i inne oczekiwania. I każda ocena jest poprzez to subiektywna. Oczywiście: może może się pojawić więcej opinii pozytywnych albo negatywnych. Czy należy się nimi przejmować? To trochę jak z filmami. Oglądam ich sporo. Naprawdę sporo. Niektóre mnie zachwycają, a na filwebie mają bardzo niskie noty albo odwrotnie: mają oceny bardzo wysokie, a ja po obejrzeniu stwierdzam, że straciłem czas na jakiś gniot. Po prostu trzeba się samemu przekonać i tyle. ;)

    Tak czy inaczej: Twój wpis jest fajny. Potwierdza tylko, że nie można się w pełni sugerować opiniami innych i trzeba samemu sprawdzić.

     

  11. 2 minuty temu, Kleks napisał:

    Nie mów do mnie - chłopcze - panie kleksie, bo dla mnie jesteś zwykłym zakompleksionym gnojkiem, który nie dość, że nie potrafi się zachować, to jeszcze nie potrafi pogodzić się z faktem, że ktoś ośmielił się nie zgodzić na twoje "wychowywanie". Wiek, staż, nie ma dla mnie znaczenia. Liczy się tylko twoj rynsztokowy język, którego sobie na tym forum nie życzymy. Nie wciskaj ludziom kitu, że zwracasz się do mnie po raz pierwszy, bo już wcześniej próbowałeś mnie "ustawiać" w "rozmowach na temat forum". Nie rób z siebie obrońcy uciśnionych, bo "uciśnieni" twojej obrony nie potrzebują. Jeszcze coś?

    Czy zapoznałeś się z regulaminem forum?

    Rozdział I
    Postanowienia ogólne
    1. Regulamin obowiązuje każdego Użytkownika PWF, w tym Administrację PWF.

    Rozdział III
    Prawa i obowiązki Użytkowników
    Obowiązki Użytkowników
    1. Użytkownicy zobowiązują się do zachowania wszelkich zasad kultury osobistej i prowadzenia dyskusji. Na PWF należy używać poprawnej polszczyzny; obowiązuje zakaz używania wulgaryzmów, słów obraźliwych oraz szydzenia z innych Użytkowników. 

    Myślę, że Twój wpis kończy naszą rozmowę.

     

    Szanowna Administracjo, jeśli nadal uważacie, że tak wygląda dżentelmeńska atmosfera, to serdecznie gratuluję.

  12. Kleksie, tak się zastanawiam. Trzy dni temu napisałeś:

    Cytat

    Kaweco Perkeo, zrobił na mnie tak dobre wrażenie, że dodałem go do mojej "parszywej dwunastki", jako "trzynastego wojownika".

    A dzisiaj napisałeś tak:

    10 godzin temu, Kleks napisał:

    Moje drugie pióro tej firmy, Perkeo, też przerywa, drapie i jest suche.

    Tak szybko zmieniłeś zdanie, czy też to wynik zapalczywości obrony Twojej opinii?

     

    BTW Zwróć proszę uwagę, że po raz pierwszy zwracam się do Ciebie na tym forum. Nigdy wcześniej nie wymienialiśmy tu opinii, nie polemizowaliśmy, a już na pewno nigdy Cię tu nie próbowałem "ustawiać" czy "wychowywać", jak to sugerujesz. Łatwo to sprawdzić.

    Ponieważ pozwoliłeś sobie odnieść się do mnie w kilku postach podając nieprawdziwe informacje (jeszcze raz: można sprawdzić, czy kiedykolwiek wcześniej się tu do Ciebie zwracałem) określając przy tym w niewybredny sposób ton moich wypowiedzi, używając argumentu wieku (jak rozumiem, jest on dla Ciebie jak najbardziej uprawniony i zasadny, skoro sam go użyłeś w swojej napaści na Mery i w związku z tym nie będziesz mi go miał za złe) jako forumowicz starszy od Ciebie stażem i wiekiem powiem tak: więcej szacunku, chłopcze.

     

    @Ziemniaczku,  nie dziw się. Na tym forum niewygodne pytania po prostu znikają. W najlepszym przypadku nie doczekują się nigdy odpowiedzi.

  13. 15 minut temu, Aventador13 napisał:

    Ciekawe jest to, że producent deklaruje atrament jako permamentny, a kolor zostaje częściowo zmyty

    Wiesz co, ja nie wiem, czy jest jakiś atrament, który zupełnie się nie wymywa? Wydaje mi się, że każdy jakoś się rozmyje. Chodzi tylko o to, żeby mimo zamoknięcia czy coś tam, nadal tekst był wyraźny. Tak mi się wydaje? Ten spełnia pod tym względem jakieś normy ISO, a z tego, co widziałem, to nie wszyscy producenci atramentów archiwalnych się tym chwalą.

    Hmmm... Chyba, że jest jakaś różnica między atramentem wodoodpornym a archiwalnym. I jeszcze pigmentowym. 

    Może Visva tu zajrzy i się wypowie.

  14. Ja mam akurat blue-blacka, ale nie pisałem nim zbyt wiele. Więcej tymi w starych butelkach (nie Luxury). Temu blue-blackowi, tak ogólnie, w skali 1-10 dałbym jakieś 8. Nie miałem z nim najmniejszych problemów.

    Gdzieś powinien być wątek o tych Crossach, poszukaj. To są atramenty prawdopodobnie produkowane przez Pelikana, kolory różnią się minimalnie od 4001.

  15. @Tomasz Wiśniewski. Zwracam honor i bardzo przepraszam pozostałych forumowiczów za wprowadzenie w błąd.

    Otóż jest różnica wielkości między Lamy Safari a Al Star:

    Lamy Safari: pióro zamknięte - 13,9 cm, otwarte - 12,9 cm, średnica nad sekcją - 11,6 mm, waga - 17,5 g.

    Lamy Al Star: pióro zamknięte - 13,9 cm, otwarte - 13,0 cm, średnica nad sekcją - 11,2 mm, waga - 22,3 g.

    (Dane z postu I am not a number z FPN)

×
×
  • Utwórz nowe...