Skocz do zawartości

Igrius

Użytkownicy
  • Ilość treści

    135
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Igrius

  1. 13 godzin temu, tom_ek napisał:

    Z góry przepraszam tych, którzy pióro kupili/zamierzają kupić

    Bez przesady, przecież gust gustowi nie równy. Ja się długo opierałem przed Lamy Safari, a teraz mi to pióro sporo przynosi frajdy z pisania. Do tego bardzo praktyczne na codzień. Tak się zastanawiam Tomku, bo z Ciebie to taki skrupulatny forumowicz. Jest gdzieś zestawienie, które z piór chińskich są odpowiednikami "starych" marek?

    Może nie rzuciłbym się na tą 51, ale coś mnie do niej przykuwa. Może sentyment do tej czerwieni.

     

    Pozdrawiam

    I.

  2. 5 godzin temu, heyahero napisał:

    50/50 że nakręcisz z klipsem w dobrą stronę ;)

    Z tym nie mam problemu. Mam już zakręcane pióro. Ma nawet plus, nie przecieknie w razie awarii. Recenzję znam. Tyle, że po prostu brakuje tego wzięcia do ręki, żeby zobaczyć czy 580 będzie mi dobrze leżeć w dłoni, czy nie. Tylko i aż tyle. Jedno "macnięcie" i wszystko będzie wiadome. Swoją drogą ta 580 chodzi mi po głowie już dłuższy czas, a z nią i ta specjalna butelka wygodna do napełniania "piston'a". 

  3. Dnia 18.01.2021 o 14:16, MarcinEck napisał:

    Bardzo piękne pióro. Wygląda bardzo szlachetnie

    A jak leży w dłoni? I jak się nim pisze?

    Wizualna strona też mi się podoba. Pytanie czy gwint nie przeszkadza

    w trzymaniu i pisaniu?

    I.

  4. @derywatMoże to nie całkiem w temacie, ale ja taką różnicę zauważam w kawie. Jak kupię w Niemczech np popularnego zielonego Jacobsa w ziarnie, to bije on na głowę jakością ten sam produkt kupowany w PL. Więc nie zdziwiłbym się, gdyby i tu była różnica. Chyba nie jesteśmy zbyt cenionym rynkiem. Pewnie jak by poszukać, to w DE ten atrament może być tańszy. Ale jest jeden plus. Sklep, z którego korzystam (znany we Wrocławiu od piór) zaopatruje się bezpośrednio w DE w atramenty Lamy. Dowiedziałem się przypadkiem, bo od 4 miesięcy nie mogę go u nich kupić. Właścicielka przeprosiła tłumacząc, że jest problem z przekraczaniem granicy i że nie jestem jedyny, który o ten atrament pyta.

    I.

     

  5. Dnia 23.12.2020 o 01:05, StachuC napisał:

    Drodzy forumowicze Mam do was  następujące pytanie. Czy ktoś z was korzysta z następującego rozwiązania. Napełniania zużytego naboju przy pomocy igły?

    Najlepiej wypracować sobie swoję metodę. Ja akurat napełniam strzykawką, ale dlatego, że w długich nabojach, a takich tylko używam, mieści się więcej atramentu, niż w konwenterach. Te zresztą też można z czasem zużyć. 

    Jest jeszcze jedna metoda, której forumowicze nie wskazali, a dla porządku należałoby i ją podać. A manowicie pióra TWSBI i ich rozwiązania z tankowaniem ze specjalenej firmowej butelki. Ale to zostawiam jako raczej ciekawostkę. Stacjonarnie raczej tego pióra nie kupisz. A ja już tak mam, że jak czegoś nie dotknę, to nie kupuję. Choć od długiego czasu mnie pióra tej marki interesują.

    I.

  6. 7 godzin temu, Roxah napisał:

    Pióro musi przyjmować tłoczki, jako wspomnienie po Sheafferze zostało mi mnóstwo atramentu, szkoda się go pozbywać :)

    Nie każdy to lubi, ale można przecież uzupełniać zawartości naboi - zakraplacz/strzykawka.

    Co do piór "zakręcanych", to chyba większy wybór jest w przypadku, gdy sekcja nie jest metalowa, ale z tego co widzę, to preferujesz

    te pierwsze, wiec nie będę tutaj przytaczać konkretnych modeli.

    I.

  7. 11 godzin temu, tom_ek napisał:

    A Twoje?

    Właściwie od jakiś 7 lat "ujeżdżałem" Dark Green - Pelikana. Ostatnio zakupiłem pióro do codziennej "orki" Lamy Safari (jak mi się nie podobało z wyglądu, tak fantastycznie mi się nim pisze) i do tego oryginalne naboje zielonego, żeby potem móc "tankować" innymi atramentami. Kolor mi się spodobał, żywszy, jaśniejszy. Teraz ten Pelikana mi się za ciemny wydaje. Do testowania mam jeszcze Watermana Harmonius Green, który będę testować (ze względu na pandemię nie mieli w butelce koloru Lamy). Ale już widzę, że pewnie eksperymentów będzie ciąg dalszy. Jednak mimo bardzo rzeczowych testów atramentów na forum kolory atramentów na "żywo" są jednak inne. Teraz nie wiem, gdzie wyląduje z gustem. Pewne jest, że będzie to zielony, bo piszę nim jako podstawowym kolorem. Zdecydowanie będzie to miała być zieleń żywa zielona pełną piersią. Dobrze gdyby do tego atrament był chociaż odrobinę wodoodporny, ale z tego co kojarzę, to będzie z tym ciężko.

    @tom_ekco sądzisz o zieleniach KZW? Jak widzę atramenty galusowy to mi się zapala czerwona lampka.

    I.

  8. Dnia 21.12.2020 o 21:49, Dee napisał:

    Piękne pióro! Ta stalówka czyni te pióra (w moich oczach) idealnymi  - może dlatego, że jak byłam mała to miałam okazję oglądać jak takim pisał mój dziadek  - i od wtedy zawsze było moim marzeniem ☺️ Także potwierdza się, że o gustach nie ma co dyskutować :)

    Pewnie, że o gustach się nie rozmawia. Pytanie natomiast jak sie nim pisze i jak leży w dłoni. Ja już mam pióro brzydkie, które idealnie się spisuje i pióro 

    Watermana Carene (z podobną stalówką), które jest ładne, ale nie leży mi do pisania, bo jest za ciężkie. Mnie wzornictwo odpowiada, nie miałem możliwości

    nic nim napisać.

    I.

  9. Może nie dzisiaj, ale 3 miesiące temu Lamy Safari (ciemny brąz - czarna stalówka). Miało być

    pióro do takiego codziennego pisania i jest. Miało być budżetowo i było. Natomiast naprawdę

    pozytywnie mnie to pióro zaskoczyło. Ciemna wersja nie jest tak bijąca po oczach tym klipsem,

    a właściwości pisania są dla mnie rewelacyjne. Zdecydowanie waga jest zaletą.

    Pozdrawiam

  10. Temat martwy od 5 lat, ale może mnie forumowicze nie zabiją.

    Ja właśnie biorę na warsztat ten atrament. Pelikan Dark-Green mi się przejadł,

    a zielonego Lamy z uwagi na pandemię nie dostałem w swoim sklepie.

    Zobaczymy jak się będzie spisywał w praniu, szczególnie o ten odcień

    właśnie chodzi.

    A propos z kolorami jak z gustami ile ludzi tyle zdań. Ja akurat używam zielonych

    jako koloru podstawowego. Kiedyś jeszcze korzystałem z brązowego też watermana,

    ale teraz prym wiedzie zieleń.

    Pozdrawiam

     

  11. Dnia 10.10.2019 o 17:09, derywat napisał:

    Zakraplaczy właśnie się obawiałem z tego powodu, że trzeba będzie za dużo przy nich kombinować, a ostatnio za bardzo nie mam na to czasu. Na szczęście moonman w standardzie bardzo dobrze się sprawuje (albo na takie egzemplarze M2 i C2 trafiłem).

    Może wyjdę na laika, ale czym się te dwa modele różnią od siebie? Jest jakaś widoczna różnica w M2 i C2, poza oczywiście kolorem i jego brakiem? Jak oceniacie stalówki, tak przy okazji?

     

    Igrius

  12. Dnia 15.11.2015 o 15:26, Mariusz888 napisał:

    Wbrew pozorom stalówka IP do której się uprzedziłem, pisała świetnie

    Potwierdzam, stalówka to największy atut pióra. Ja kupiłem to pióro za około 300 zł. Jako budżetowe. No i muszę powiedzieć, że się spisuje świetnie do pisania. Nie oszczędzam go. Pewnie, że można znaleźć mankamenty, ale to do czego go kupiłem spełnia.

  13. Wiesz, pewnie będzie trudno temu sprostać. Każdy ma inne indywidualne odczucia. Ale jak tak czytam te Twoje "warunki" to mi się nasuwa na myśl,

    Waterman Carene, bo:

    1. jest cieżkie (dla mnie nawet za, ale waga powinna Ci przypaść do gustu);

    2. sekcja jest łagodnie spasowana (całe pióro jest obłe ponoć wzorowane na budowie jachtu);

    3. nie ma gwintu tylko zatrzask;

    4. jest całe czarne i nie ma części metalowych, także nie zostawisz odcisków, ze ślizganiem nie powinno być problemu;

    5. z tego co pamiętam nie ma metalowego gwintu, ale to chyba nie aż taki problem;

    6. klips dobrze pracuje (w sumie nie wiem czy na resorze), ale ma dosyć duży zakres ruchu;

    7. nie miałem Platinium, wiec nie mogę porównać, ale M-ka w moim piórze, które ma 14 karatową stalówkę jest przyjemnie sprężysta.;

    8. co do systemu od zasychania to nie mam pojęcia.

    Tylko pytanie, czy Ci to pióro przypadnie do gustu?

     

    Pozdrawiam

    Igrius

×
×
  • Utwórz nowe...