Dzień dobry,
moimi ulubionymi notatnikami, po wypróbowaniu Moleskine i Paperblanks, są teNeues, szczególnie te z okładkami projekotwanymi przez Martine Rupert (http://www.martine-rupert.com/). A ostatnio bardzo polubiłam PeterPauperPress. W obu przypadkach atrament nie przebija, nie rozlewa się, dość szybko schnie, a w takim teNeuesie brązowy atrament Pelikana zmienia kolor na lekko ciemniejszy i bliższy sepii.
Z drugiej strony, teNeues nie kocha się z atramentem J. Herbin (mam akurat kolor lie de the) - nie przebija, ale się rozlewa. Peter za to nie ma nic przeciw, więc da się przeżyć. Inna sprawa, że żaden z tych notatników nie kocha wody, a za to ja uwielbiam okraszać notatki akwarelami...