Skocz do zawartości

Interaktywny

Użytkownicy
  • Ilość treści

    115
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Interaktywny

  1. Ja stosuje pastę - jakoś tak lepszą kontrolę nad rozprowadzaniem mam. Do tego łatwo usunąć nadmiar. Jak trzeba coś doszczelnić to też się spisuje lepiej.
  2. Ja się nie zdecydowałem na tłok. Jak będzie konieczność to może. Ale można czyszczenie i konserwację przeprowadzić bez rozbierania. Patyczek do uszu i silikon można rozprowadzić wew. korpusu po jego wypłukaniu. Ja bym bez potrzeby nie rozbierał. Pelikana M800 rozłożyłem na części pierwsze, i uszkodziłem wypustki spływaka - piór zaczęło lać. Teraz nie mogę dostać tej części. Z Lamy jest znacznie lepiej, ale po co pióro wysyłać na 2 tyg...?
  3. W temacie plucia atramentem oraz jakości serwisu Lamy. Mam już dwa pióra Lamy 2000 i muszę przyznać, że znowu była przygoda. Tym razem z pęknięciem w okolicach okienka podglądu. Serwis: Prime Line ul. Poleczki 21 02-822 Warszawa Znowu stanął na wysokości zadania. Wymienione bez kosztów - oprócz wysyłki oczywiście. A co do plucia... jakiś czas temu też w jednym z piór pojawił mi się ten problem. Też poszło do serwisu. Coś wymienione - chyba uszczelka na spływaku. Generalnie nie pomogło. Mój sposób na tą przypadłość to nasmarowanie sekcji tłoczka smarem silikonowym. Po tej operacji problem ustał. Jeżeli ktoś będzie miał taki problem niech spróbuje w pierwszej kolejności. Stosunkowo niski koszt a podejrzewam, że pomoże. Pozdrawiam.
  4. Wiadomo, kwestia gustu. Jednym się podoba innym nie. Pióro samo w sobie sprawuje mi się bardzo dobrze. Potwierdzam, że jest nieco wrażliwe na ułożenie stalówki względem papieru. Kwestia przyzwyczajenia, bo sama stalówka pisze gładko. U mnie fka. Pióro solidnie zrobione. Osobiście polecam
  5. Witam! W sprawie serwisów producentów piór pojawiają się na forum raczej posty opisujące problemy - chyba, że to tylko moje wrażenie Z uwagi na moje pozytywne doświadczenie z serwisem Lamy poczułem się w obowiązku coś napisać. Pióro Lamy 2000 w trakcie podróży samolotem wylało. Próbując wyczyścić pióro, a konkretnie skuwkę, próbowałem ją rozkręcić, bo atrament trudno się płukał. Okazało się, że mimo różnych zabiegów nie da się jej rozkręcić. Śruba mocująca chyba się zapiekła. Bardziej drastyczne potraktowanie skończyło się porysowaniem sekcji, a śruba i tak nie drgnęła. Polecono mi kontakt z przedstawicielem Lamy, firmą: Prime Line ul. Poleczki 21 02-822 Warszawa Polecono mi wysłać sekcję i poinformowano, że z reguły Lamy naprawia sprawę bez kosztowo. Jedyny minus to czas oczekiwania - około miesiąca. Tak też uczyniłem. Dzisiaj odebrałem sekcję naprawioną wraz z miłym pismem przewodnim. Z uwagi na uszkodzenia skuwki, została ona wymieniona albo oszlifowana. W każdym bądź razie uszkodzeń nie ma. Jedynie niewielkie ślady na śrubie, ale te nie przeszkadzają. I to bez kosztowo! Jedyny koszt to wysyłka. Generalnie wszystko OK. Inni producenci powinni się uczyć! Bo różnie z tym bywa. A z moich doświadczeń np z Pelikanem praktycznie nie ma kontaktu. Ile razy wysyłałem zapytanie z formularza ze strony WWW... I nic... A propos... Potrzebuję spływak do Pelikana M800. Ułamały się te wypustki pozycjonujące go w pierścieniu. Czy ktoś ma np do odsprzedania lub wie skąd można takowy zdobyć? Trochę mnie też dziwi, że generalnie w branży słabo jest z zakupem części zmiennych. Tzn dziwi... wiadomo... kasa! - "Kup nowe!"... :) :) Reasumując - ocena bardzo pozytywna! Pozdrawiam forumowiczów!
  6. Witam. Ktoś się orientuje czy jest w Polsce jakiś serwis Aurora? Pozdrawiam.
  7. Najlepiej obejrzeć pod lupą stalówkę, czy jest ok po upadku. Skrzydełka mogły się przemieścić. Mogła się również przesunąć w głąb względem spływaka, co ogranicza przepływ. Albo po prostu tak było od początku. Zdarza się, że takie jest wykonanie stalówki, np połówki końcówki "irydowej" są nie równomiernie rozcięte, albo szczelina jest bardzo mała, co ogranicza przepływ. Wtedy trzeba tuningowac
  8. A gdzie toto można kupić? Generalnie z serii Kobe #......?
  9. Znalazłem starsze zapiski - czerwiec 2015. No mimo wszystko jaśniejszy odcień.
  10. Potwierdzam różnicę dla Edelstein Topaz,tylko w butelce. Będzie jakoś rok albo półtora od zakupu pierwszej butelki. W porównaniu z drugą, nowszą, kupioną niedawno, w tej nowszej kolor jest zdecydowanie jaśniejszy! Pióro dokładnie to samo!
  11. Sheaffer ma tendencję do szybkiego wysychania i w naboju przy rzadkim używaniu mi przynajmniej "znikał" (odparowanie)... Z Kaweco nie mam takich problemów.
  12. Mam pytanie... jutro w jakich godzinach można się pojawić...?
  13. Dziękuję za informację! Czy w tym przypadku (stalówka nie fleksuje) jest jakaś zasada? Tzn. wysunięcie stalówki zwiększa przepływ, schowanie - zmniejsza?
  14. Witam, Prosiłbym o informację w sprawie jak w temacie. Na załączonym foto pokazane jest o co chodzi. Czy ułżenie stalówki względem spływaka może mieć wpływ na przepływ? Jak widać w tym przypadku chodzi o Pelikana M800. Wcześniej pokazana odległość była mniejsza. Przy gruntownym czyszczeniu pióra złożyłem wszystko na wzór drugiej M800-tki, ponieważ zauważyłem, że drugi koniec stalówki wystaje nieco poza mocujący pierścień od strony korpusu, i automatycznie stalówka jest nieco bardziej "schowana". Może to np zwiększyć przepływ? Bo mam wrażenie, że nieco więcej atramentu spływa na papier. I nie wiem czy to kwestia czyszczenia, czy pozycjonowania stalówki...? Przy okazji wszystkim Wesołego Alleluja! Pozdrawiam!
  15. Proszę o więcej !... Np tuning stalówki - no to byłoby bardzo ciekawe ! :)
  16. Tak przed wyjazdem odnośnie korka... Czytając w Wikipedii... zawiera m. in. celulozę. Czytamy też, że: długołańcuchowe kwasy tłuszczowe oraz ich estry z alkoholami alifatycznymi różne kwasy nienasycone i dikarboksylowe i inne Ponadto korek jest substancją organiczną porowatą. Stąd do pióra z tłokiem, którego uszczelnienie stanowi korek bałbym się lać atramentów galusowych. Chyba istnieje możliwość, przynajmniej trwałego odbarwienia. Jak wyczytałem, w przypadku atramentów galusowych mówi się o atramentach starego i nowego typu. Jak donoszą różne instytucje zajmujące się renowacją starych rękopisów, stare dokumenty, przy których tworzeniu stosowano takie atramenty, po wielu latach ulegają pewnej erozji. Stąd chyba jakaś reakcja następuje. Atramenty galusowe nowego typu podejrzewam, że różnią się dodatkami, o czym wspominałeś wyżej, których zadaniem jest niwelowanie ew. niekorzystnego działania. Odnośnie istoty tej dyskusji na stronie http://richardspens.com/?page=ref/care/inks.htm zaprezentowano możliwe uszkodzenia elementów pióra, np dla atramentów alkalicznych oraz stosowania atramentów vintage, w tym przypadku Parkera (uszkodzeniu uległa srebrna rurka odpowietrzająca). Czyli nawet popularnym producentom zdarzają się wpadki. Czyli pewnie wyjściem z sytuacji jest okresowa zmiana atramentu na inny. A mi w to graj, bo jest pretekst żeby kupować nowe :)
  17. I tak dla rozjaśnienia, atramenty galusowe posiadają generalnie odczyn kwaśny tak?, chyba, że posiadają dodatki podnoszące pH...?
  18. Nicpoń ogromna ilość wiedzy! Muszę to przetrawić Ale to po urlopie No i widać, że można mieć pewne obawy. Co do flash corrosion, to raczej dotyczy powłok lakierniczych na stali - zamknięcie wilgoci wewnątrz, czy innego medium korozyjnego, w skutek np gwałtownego suszenia, co powoduje słabsze wysuszenie niżej położonych warstw. To jak to się odnosi do atramentu o wysokim pH w piórze?
  19. Chyba o to chodzi: http://richardspens.com/?page=ref/care/inks.htm. Jest tam fragment tekstu. Zawierają gumę arabską, która zatyka pióro. Chodzi mi jednak o to, że ponoć nie są produkowane na bazie wody...?
×
×
  • Utwórz nowe...