Skocz do zawartości

mormegil

Użytkownicy
  • Ilość treści

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez mormegil

  1. Czy tylko ja rozpoznałem parafrazę Mistrza Obi-Wana Kenobiego w temacie? ;> Niech Moc będzie z Tobą!
  2. @RiA - nie mam pojęcia co będę robił w kwietniu, ale raczej ominie mnie Pen Show @M-kwadrat - wątpię też w swoją obecność w Poznaniu w czerwcu - odkładam każdy grosz bo 'zbieram'. Na szeroko pojętą realizację marzeń i celów, które sobie postawiłem. Jednakże, @M-kwadrat, w mojej hierarchii wartości koncert Iron Maiden stoi zdecydowanie wyżej niż Pen Show, także być moooże do zobaczenia. mam nadzieję że za powyższe stwierdzenie nie zostanę spalony na stosie
  3. Nieno aż tak od razu to nie, jak napisałem "może mnie najdzie" Myślę że najpierw przeczytam trzecią książkę z cyklu Cmentarza Zapomnianych Książek, i zacznę oczekiwać ukazania ostatniej. No i, w semestrze to można czytać! Ostatnią książkę miałem w ręku chyba miesiąc temu, ach te kolokwia przedsesjowe i sesjowe egzaminy... Pozdrawiam również, żywiąc jednocześnie nadzieję, że kiedyś będzie nam dane spotkać się przy jakiejś okazji (jak choćby zlot forumowiczów kiedyśtam) i wymienić tolkienowskie spostrzeżenia i fascynacje w nieco mniej wirtualnych warunkach
  4. Witajcie, dorośli bajkowi ludzie Także mam listy Niestety nie zabrałem się jeszcze za nie, jakoś nie mam chęci. Może teraz mnie najdzie, sesja się skończyła więc można poczytać książki, dla odmiany od czytania skryptów, opracowań, laboratoryjnych instrukcji... Swoją drogą, tolkienowskie pióro to niezwykle inspirujący temat do poszukiwań. Natknąłem się na takie coś: http://www.fountainpennetwork.com/forum/index.php/topic/46561-what-make-of-pen-did-j-r-r-tolkien-use/ Jak widać, nie tylko u nas wzbudza to zainteresowanie. (szperając w google'u natrafiłem także na nieznane dotychczas doniesienia o Tolkienie, najnowsze badania naukowców z Faktu: http://www.fakt.pl/Tolkien-pochodzil-z-Ketrzyna-Napisal-Wladce-Pierscieni-z-tesknoty-za-Mazurami-,artykuly,167155,1.html )
  5. @Rittel - doskonały wybór, milordzie! I gust literacki również, z tego co widzę Skoro już w tej tematyce, to żeby nie było, że zbyt daleko od tematyki tego zacnego forum odbiegamy. Kiedyś wpadło mi w oko takie, o, ciekawe: http://www.allarte.pl/df723MTMwMzU_8,analiza-grafologiczna-pisma-reczne-jrr-tolkiena.html
  6. @M-kwadrat - na Sonisphere to był mój pierwszy koncert IM w życiu, wcześniej ich nie znałem. Bemowo przekonało mnie rok wcześniejszym AC/DC Jednakże, rok później jakoś gorzej odebrałem koncert w tak wielkiej i otwartej przestrzeni. A w 84 nie było mnie jeszcze na świecie Ale ale, czy oni wtedy nie byli pierwszy raz w Polsce, World Slavery Tour, rozpoczęta właśnie w Polsce w Warszawie (bodaj na Torwarze), pierwszy wielki zespół 'za żelazną kurtyną', najdłuższa trasa w historii zespołu? <sięga po Live After Death na tej samej półce> Ooo. Warszawa, Łódź, Poznań, Wrocław, Katowicz (przepisane z wkładki płyty, tak tam napisali ). Niezły rocznik, tyle koncertów u nas A występ na weselu, jest już legendarny. Swoją drogą, ciekawe statystyki o tej trasie podają we wkładce do płyty - ile kilometrów kabli używali, ile mocy w sumie miało nagłośnienie, ile pokoi hotelowych w sumie zajęli, ile kostek do gitary i pałeczek do perkusji poszło... Rock in Rio, genialny koncert. Zresztą, po każdym ich koncercie najbardziej jestem pod wrażeniem Bruce'a - bite 2h występu biega i skacze po wszystkich kolumnach, rusztowaniach i podestach. I nawet nie dostanie zadyszki jak śpiewa. @Rittel - mam nadzieję, że tamten występ Cię przekonał i zaznajomiłeś się z kilkoma z nich chociaż
  7. Dyrydy zmienić temat, skoro znamy już precyzyjną datę (a nie jej przedział, 12-16) i w miarę precyzycyjną godzinę?
  8. Nie inaczej - dodam, iż mam tę płytę w domu na półce @M-kwadrat - ale ale, skoro taki avatar, to może byłeś na Sonisphere w 2010, kiedy Maideni byli u nas w ramach trasy promującej the Final Frontier? Może jednak staliśmy pod jedną sceną? ;> @Cnidius - zapraszamy, zapraszamy http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/4479-spontaniczne-spotkanie-gda%C5%84sk-12-1602/
  9. @aniss - cii, wcale nie cafe Delfin. I wcale nie jest ciemna, ja wyczuwam w niej klimat! No bez nazwy to jej nie znajdę, cała ta uliczka ma sporo lokali, ale głównie kojarzę ją z restauracji i barów, i banków. No i, czy to te przyciemnione, stonowane, nieco na uboczu wyciszone kawiarnie nie mają większego 'współczynnika klimatu', niż te przestronne, z dużymi oknami i dobrze w środku rozświetlone?
  10. A dałoby radę tak, żebym nie miał zbytnio rozstrzelonego okienka do tej 19? Muszę być wtedy we Wrzeszczu (żebym zdążył to ok. 18:30 musiałbym wyjść). Nawet nie wiem ile może trwać taki pióropuszowy wiec Mogę mieć na nosie czarne lenonki - jest na tyle jeszcze zimowo, że na pewno nikt oprócz mnie takich nie będzie nosił. Albo pióro we włosach. Takie od papugi, nie wieczne ;p
  11. W piątek może być różnie z powodu pewnego wątpliwego święta, ale w czwartek - uwzględniając moją wspomnianą niedyspozycję od 19 do 21 i spotykając się odpowiednio wcześniej - raczej można wpadać wedle kaprysu Nigdy nie miałem z tym problemu, parę razy nawet jak już z kimś 'wpadłem' i wychodziliśmy ostatni (zamykają tam koło północy, no ale to nie Starówka), to przez cały czas pobytu nie zrobiło się nawet tłoczno. Bardzo kameralne miejsce. Idealne na zakończenie pierwszego wiosennego spaceru na Pachołek, po drodze przez Park, jak już tylko zrobi się zielono @Ann, Oliwa nie ma zbyt wielu kawiarni, a więc nie ma i zbyt wielu okien do obwieszania serduszkami. A to miejsce jest na tyle niewielkie, że 'świąteczne' ozdoby byłyby... jeśli w ogóle, to naprawdę drobne. Akurat tego dnia nie pamiętam jak tam jest, ale nie wyobrażam sobie tego miejsca obwieszonego różem i serduszkami. Rzekłbym, że ono ma swojego rodzaju klasę... ale nie chcę obiecywać i opowiadać, bo jeszcze będziesz rozczarowana.. Czyli rozumiem, że czwartek. Pozwolę sobie jako punkt zbiórki wybrać miejsce - łatwe i proste dla każdego, pętla tramwajowa. Godzina?
  12. Właśnie specjalnie dlatego tam nie patrzę Moje tegoroczne szaleństwa piórowe ograniczam do jakiegoś ciekawego atramentu i moooże jakiegoś interesującego piórka, z kategorii 'tanie i dobre bo dobre i tanie' - szperając w różnorakich testach i recenzjach na tym forum zaobserwowałem kilka niedrogich modeli które ma chyba każdy i są takim punktem odniesienia. Podejrzewam, że jakbym spojrzał w te fotorelacje to moje priorytety finansowe zbyt szybko przeważą na poszukiwania choćby wymarzonego Montblanca... No i, przecież mam 2 stare odnowione niezwykłą techniką czarnego sprejowania Jottery, no i Małego Księcia! (znajdę też jeszcze starego zepsutego Frontiera i nawet jedno chińskie pióro, też zepsute. Gdzieś tu był dział naprawy, chciałem tam napisać jak tylko skończę.. się uczyć... no właaaśnie, ten tego.....)
  13. @M-kwadrat - up the Irons! \m/ 4 lipca Gdańsk? Mogło tak być, żeśmy pod jedną sceną stali? (czy 3 lipca Łódź?)
  14. W zasadzie w przyszłym tygodniu też miałbym czas, poza wieczorami - jeśli mój 'plan' wypali i uda mi się zapisać na taki jeden kurs, właśnie w następnym tygodniu. No i tak, racja, jakby zebrała się grupa to byłoby ciekawiej. Jakoś tak z sytuacji, na początku, myślałem, że ja sam z moim Watermanem będę musiał się opierać Twojemu, Ann - jak mniemam licznemu - stadzie piór, z Rotringiem Core na czele Ale jak widzę, znasz paru Gdańszczan którzy być może będą mieli czas i się pojawią. Przybywajcie! @Ann nie myśl sobie, że nie byłbym przygotowany, gdybyśmy jednak zostali sami na placu boju. Jeśli tak wyjdzie, to dołożę wszelkich starań, aby nie było nudno
  15. O, to naprawdę dużo tracisz! Moja ulubiona dzielnica, z przepięknym, okazałym i pełnym starych, ogromnych drzew parkiem, katedrą Oliwską z fantastycznym prospektem organów (i podwieszonym barokowym pozytywem pomiędzy dwiema kolumnami po lewej stronie, z domalowanymi 'buziami' wokół warg piszczałek! Takie XVI-wieczne wzornictwo ), widokiem z Pachołka, i te uliczki pełne starych, oliwskich domków i kamienic, porośniętych bluszczem, z różnorakimi werandami i podcieniami - Tetmajera, Grottgera, nic tylko spacerować i wynajdywać "domki w bzach", jak to w jednej piosence Kabaretu Starszych Panów. To może w tym tygodniu, co Ty na to? Jutro mam ostatni egzamin w sesji, zatem od środy pasuje mi każdy dzień i godzina No, tylko w czwartek jestem zajęty 19-21, tak to cały dzień mam.
  16. Wyczuwam Króla Juliana ;> Poza tym, droga Ann, chyba zidentyfikowałem pióro z Twojego avatara... Tak po prostu spodobała mi się ta 'kropkowana' stalówka, poszukałem co to, i trochę się wystraszyłem..... Zdaje się, Rotring Core XS... To tylko obrazek czy naprawdę je masz? Bo wygląda jak marker do tablicy interaktywnej z jakiegoś audytorium na Politechnice Gdańskiej, ale w wersji specjalnej, z minigłowicą nuklearną i systemem naprowadzania na gadających studentów w ostatnich rzędach. A myślałem, że to ja jestem profanem, kiedy stare zniszczone czarne Jottery potraktowałem czarnym sprejem, po czym stwierdziłem, że w pierwszym źle mi wyszło, więc starłem cały lakier twardą, stalową, drucianą szczotką. I posprejowałem znowu i wygląda jak nowy Co do kawy, to co byś powiedziała na Oliwę? Jest tam pewna klimatyczna kawiarnia, nieopodal Parku Oliwskiego... Może znasz to miejsce, ale jeśli nie to niech to będzie element niespodziewajki
  17. No wiem że lekko miętowo - ale JAK lekko miętowo
  18. Zajrzałem sobie na stronkę tej firmy - niezwykle ciekawa sprawa. Szczególnie atrament z serii 'Masters of Science', 'Gregor Mendel Pea Green' - nie ze względu na kolor, ale... "Our most unique ink - pigmented with chlorophyll. A softer colored ink with a slightly minty smell." Swoją drogą, zawsze się zastanawiałem z czego robi się atramenty. Chlorofilu nie podejrzewałem, pozyskiwanego z mięty. Ciekawe jak to pachnie...
  19. @piter22, @Inekane - na szczęście jeśli już ktoś napisze coś moim piórem, to niewiele i są to zazwyczaj osoby wystarczająco delikatne, żeby nie popsuć Zresztą, zawsze na podorędziu jest stary Jotter do pożyczania, albo dana osoba ma po prostu swój długopis. No i, jasna sprawa, że forumowicze to wiedzą jak piórku dogodzić, dlatego tutaj specjalnych obaw nie mam. @aniss - a cóż to, Mały Książę jest 'bardziej kobiecy', że taka zmyłka? Jak pisałem, był to prezent otrzymany w podstawówce, a tam bajkowe motywy są jak najbardziej wskazane A to, że wciąż nim piszę i to jeszcze zielonym atramentem uważam za przejaw pewnego rodzaju fantazji. W ogóle, zwracanie uwagi do stylu pisma, wartości artystycznych przyrządu, którym się pisze, odpowiedniego odcienia atramentu - ktoś by powiedział, zboczenie. Ja powiem, niepoprawna fantazja, z gatunku tych kawalerskich i ułańskich @bosa, @kerad - dziękuję bardzo! Pióra mają coś wspólnego z bajkami, nieprawdaż? Jeszcze jedna baśniowa rzecz krąży w tym wątku, może Elessar zauważył, bo i on 'jest w klimacie' ;> @aoirghe - jeszcze raz podkreślę, że nie mam obaw, iż miłośnik piór doskonale rozumie więź łączącą właściciela z jego piórem. Tym bardziej że Ann jest kobietą - kreska postawiona moim Expertem trzymanym w jej dłoni będzie raczej miłym doświadczeniem i dla pióra, i dla właściciela W ogóle, pragnę podziękować forumowiczom za ciepłe przywitanie! Nie jestem przyzwyczajony do internetowych społeczności (nawet nie mam fejsbuka), zazwyczaj z klucza je omijam. Jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie, to wolę te 'analogowe', czy wręcz przestarzałe.
  20. Przyznam, że nie wiem co powiedzieć - aż poszukam czy któraś końcówka zamiast "napisałem, poszedłem" była "-łam"... nie, wszystko na miejscu. Cóż, droga Ann, mam nadzieję że bardzo Cię nie rozczarowuję tym, że jestem facetem Aczkolwiek kawa z Watermanem, jak dla mnie, to świetny pomysł! Mam nadzieję, że wtedy przyprowadziłabyś mojemu Expertowi jakiegoś kolegę, albo koleżankę ;> No i rozumiem, że jako osoba pasjonująca się piórami byłabyś dla niego delikatna. Generalnie chyba na tym forum, kiedyś natrafiłem, jak ktoś rozważał, że pisanie cudzym piórem jest mitem i nie wpływa na stalówkę, wszystkie te teorie z 'przyzwyczajeniem się pióra do ciężaru ręki' itd. Nawet jeśli to mit, to i tak jestem o swoje pióra po prostu zazdrosny ;p Chociaż podejrzewam, że Wy o swoje pióra też...
  21. Jak już wszyscy, to i ja się przywitam Skoro to forum o piórach, to i ja opowiem co nieco... Piórem piszę od wczesnej podstawówki, z różnymi przerwami, po to by teraz pisać tylko i wyłącznie piórem. Zaczęło się od podstawowego Parkera Jottera w kolorze czarnym. W podstawówce dostałem też jedno z najbardziej wyjątkowych piór jakie znam, a mianowicie limitowanego Parkera z Małym Księciem, zieloną jego wersję. Co prawda to też 'zwykły' Jotter, ale ta zieleń i Mały Książę... Niestety, pióro po podstawówkowych szaleństwach jest mocno zniszczone. Ze względu na kolor pióra, wlewam doń ciemnozielony atrament własnej produkcji - mieszanka zielonego i czarnego Watermana. Później w moich rękach przez długi czas był stalowy Parker Frontier - przez niego polubiłem pióra masywne, dość szerokie, z kształtu i grubości przypominające cygara. Niestety spotkał go tragiczny koniec, a mianowicie raz przypadkowo uderzyłem nim prostopadle w kartkę papieru, co zgięło stalówkę i nie nadaje się ona do pisania Potem pisałem czym popadnie, trochę starymi Jotterami (w sumie mam 3 - dwa czarne i Małego Księcia), długopisami, różnościami. Aż postanowiłem - pora na zakup tego jedynego, wyjątkowego ale i do pisania na co dzień. Zatem, zaczęły się poszukiwania. Początkowo, uwzględniwszy własne upodobania ale też i ograniczenia cenowe, upatrzyłem sobie Parkera Sonneta. Nawet nazwa taka muzyczna... gdyby nie to, że w Gdańsku jest salon Kaligrafa i gdybym nie zobaczył tam Watermana Experta w niesamowitym ciemnoczekoladowym kolorze! Tak więc od ponad roku wszelakie notatki, zadania, definicje i tezy zapisuję owym Watermanem, zasilonym atramentem najczarniejszym z czarnych - czarną Aurorą. Owej Aurory w mym kałamarzu znajdują się już praktycznie opary, dlatego znów popuszczając wodze fantazji zacząłem szperać w atramentach i piórach. I pewnie znów poprzestałbym tylko na biernym przejrzeniu kilku forów i recenzji atramentów (i piór, a jakże, marzy mi się kilka, a już na pewno kiedyś zdobędę pięknego Montblanc'a czy Pelikana) - gdyby nie to, że właśnie na tym forum moje oczy ujrzały atrament Akkermana, oraz wyjątkową możliwość jego nabycia Tak więc, macie mnie, oto jestem - kolejny Indianin szukający orlich gniazd, do których trzeba się wdrapać, aby znaleźć wyjątkowe pióra do swego pióropusza. Howgh!
  22. Czołem, w swoim pierwszym poście na forum chciałbym się ze wszystkimi przywitać zatem witajcie! ostatnimi czasy zacząłem szukać atramentu Akkerman. Szczególnie interesuje mnie kolor "Voorhout Violet". W jaki sposób można w ogóle kupić ten atrament? Nie znalazłem żadnego sklepu który by je oferował, allegro ebay amazon i wyszukiwanie w google nic mi nie dały. Mam nadzieję że nie muszę lecieć po niego do aż Holandii
×
×
  • Utwórz nowe...