Witam,
mam na imię Lukasz i jestem juz starym dziadem. Byłem dzieckiem chowanym na chińskich stalówkach, które marzyło o piórach na naboje z RFN'u. W dorosłym życiu do marek piór nie przywiązywałem wiekszego znaczenia. Ważym było aby pióro, niczym kobieta marzeń, było ładne i dobrze się prowadziło Przez dobrych dziesięc lat towarzyszył mi jakiś Parker, a ostatniich osiem lat spędziłem w towarzystwie, również jakiegoś, Waterman'a. Kilka dni temu Waterman upadł i został brutalnie przydepnięty. Niby nic, ale nagle się okazało, że długopisami specjalnie się nie lubimy. Tak zaczęło się poszukiwanie nowego pióra. Piszę dużo, pochyle i lewą ręką, powłóczystą kreską w kolorze "cygarowo-winno-czerwonym". Przypadkiem znalazłem to forum i mam nadzieję pozostać tu czas jakiś z nowym piórem, a może i nowymi piórami? Kto wie? Póki co jestem mocno rozdarty pomiędzy Rembrandt'em, a Expertem.
Pozdrawiam.