Do sklepu mam 2 minuty drogi i miałem po drodze ze szkoły . Zdążyłem już zalać i zaskrobać 2 kartki A4, jest ciężkie, ale to dobrze .
Edit bo zapomne... W sklepie trafiłem na starszego pana, który szukał Pelikana albo Watermana, niestety się zawiódł i chwile ze mną dyskutował jak widział, że wynosze pióro .