Dzisiaj trochę Reformem 1745, trochę Parkerem Urbanem, muszę przyznać, że Reform jest baardzo przyjemny, nic nie drapie, gładko pisze, ale może to kwestia czarów, które poprzedni właściciel (Piter22) nad nim odprawił, a Urban pisze całkiem dobrze, tylko boję się, że kiedyś znowu będę miał ręce całe w atramencie przy pisaniu...