novator

Witam. Sugerowałbym, dobranie innej sekcji. Tak jak piszą koledzy na forum, ta sekcja jest jakaś wadliwa. Skoro nawet nie pasuje gwint do korpusu, jak piszesz ma luz... A skoro jeszcze nie pasuje wejście na stalówkę i spływak, to zabawa jest nieopłacalna. Zmierz gwint wejściowy w korpusie, nie na sekcji, bo ten jest podobno wyrobiony jub źle zrobiony. Miara gwintu obejmuje nie tylko średnicę ale również skok, czyli gęstość zwojów. Przykładowo 8x1,25 8x1 8x0,75 8x05. Są też inne nietypowe. Można to zmierzyć, tzw. grzebieniem : https://www.moto-akc...gwintow,p,23395 Mając dokładny wymiar, można coś dobrać. Można pójść do jakiegoś warsztatu samochodowego i poprosić o zdjęcie miary z korpusu. Z regóły posiadają taką miarkę. Wtedy można szukać jakiegoś zamiennika. Można też dorabiać u jakiegoś pen-doktora. Ja w tej chwili nie pomogę, bo pracownię mam prawie spakowaną do przeprowadzki i robię mały remont domu, przed sprzedażą. Pozdrawiam.

W tej chwili tak, pojedynczy. Mam trochę pomysłów, które chcę zrealizować w pierwszej kolejności. Ale jak ktoś zapała chęcią nabycia któregoś z pokazanych, a zamówionych już, nic nie stoi na przeszkodzie, żebym takowe wykonał.

Możesz mieć rację, ale w tym wypadku nie. Zrobiłem gwinty w ten sposób, że do korpusu jest o kilka stopni ciaśniejszy niż do skuwki, więc ten problem odpada.

A dziękuję. Z dystrybucją, jak do tej pory nie mam problemów...

Dziękuję. Jedno takie, drugie inne, żeby było ciekawie.

Kolejne skończone. Drewno egzotyczne i skóra. Gwinty wewnętrzne mosiężne. Korpus zbudowany na podstawie rurki mosiężnej, a skuwka dla lekkości na aluminiowej. Sekcja posiada trzy gwinty. Do korpusu i skuwki,a trzeci wewnętrzny do wkręcenia tulei ze stalówką. Tak jak w wiekszości moich piór, wyposarzonych w stalówki od "BOCK-a".

Dziękuję, fajnie jest robić coś nowego.

Kolejne gotowe. Trochę bardziej pracochłonne. Korpus pióra składa się z kilku elementów. Czarny ebonit skręcany z kilku części, stal węglowa wytrawiana w kwasie, dość głęboko, dla uzyskania wyraźnego wzoru, następnie oksydowana na czarno i pokryta lakierem szklącym wygrzewanym w piecyku. Chodzi o zabezpieczenie powierzchni przed ewentualnym korodowaniem stali. Na końcówce korpusu grawerowany element ozdobny, ze stali nierdzewnej. Skuwka również składa się z kilku elementów. Można ją również nakręcić na odwrotnej stronie korpusu, gdzie wykonany jest w tym celu, drugi gwint. Klips dwuczęściowy : uchwyt zagięty, zrobiony ze stali nierdzewnej, a główna część ze stali węglowej, również wykonana tą techniką co tuleje na korpusie i skuwce. Dodatkowo element ozdobno - mocujący, ze stali nierdzewnej zrobiony w ten sam sposób, jak na korpusie pióra. Stalówka - stal oksydowana na czarno. Napełnianie, klasycznym konwerterem.

Skończyłem pióro. Wykonane z drewna egzotycznego, mosiądzu grawerowanego, skóry i czarnego ebonitu. Napełniane klasycznie, konwerterem, stalówka pozłacana.

Szanowni Państwo, to prawda co piszecie. Jeśli ktoś potrafi i mu się chce, to sobie zrobi. Nikt nie broni. Więc... nie napinać się, tylko, proszę się wykazać... Ja, zrobiłem. I będę robił jeszcze bardziej skomplikowane i pracochłonne, bo mnie to wkręciło. rbit9n, taki sam efekt, uzyskiwałem również ze stalą, tylko zgrzewałem na gorąco.

Ale ja Ci naprawdę dobrze życzę. W jakieś CNC zainwestuj takie jak na przykład ma Brian: i polecisz setkami, albo więcej... Wtedy obrót i za grosze, jak chińszczyznę.

Dasz radę.

Jeśli chodzi o stalówki, to w dwóch pierwszych piórach są pozłacane, a w tym z micarty jest stal nierdzewna. Złota nie pasowałaby raczej kolorystycznie, więc zamówiłem stalową. Do piór na zamówienie mogę sprowadzić złote stalówki tylko cena u "Bocka" to około 140 euro. Są też tytanowe, chyba po 50 euro.

Dokładnie. Poza tym, oni zrobili ze zwykłego przemysłowego tekstolitu. Kupujesz laskę i toczysz. A ja sam robiłem micartę. Nie zawsze wyjdzie, Nawdychasz sie smrodu, pyłu. Poza tym zobacz jaki jest połysk ich pióra a jaki jest u mnie. Ten połysk jest trwały nie ścieralny. No i to jedyny taki egzemplarz jakby nie było, na świecie...

Ty jesteś zdolny człowiek, sam sobie zrobisz.