Skocz do zawartości

aoirghe

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1499
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aoirghe

  1. Z tym atramentem to zauważyłam, że on z czasem mocno ciemnieje. Zostawiony w piórze staje się ciemnym brązem. Tę flaszkę też mam już jakiś czas i wydaje mi się, że początkowo atrament był dużo jaśniejszy, niż teraz.
  2. Właśnie gość na emeryturze potrzebuje pióra. Czas pisać wspomnienia
  3. A może te płytki pod i nad stalówką czemuś służą?
  4. Hej muszę przywyknąć do Kalixta, nijak mi się z Tobą nie kojarzy.
  5. Rzeczywiście, irytujący kolor, jakiś taki nienaturalny, chemiczny, tak mogłyby wyglądać konserwanty w jedzeniu albo dym z komina fabryki konserwantów...
  6. Nie jestem rasistką, jeśli chodzi o róże. Andriniple podoba mi się, Yama-budo z nutką różu również. Ale ten kolor dobitnie uświadamia mi, że w sferze estetycznej globalizacja jeszcze nie nastąpiła. Egzotyka na maxa I dobrze.
  7. Luxie drogi, jeśli lubisz, to sobie kop na zdrowie te ziemniaczki Przecież krzywdy tym nikomu nie robisz, a nie mnie osądzać czyjeś gusta, skoro sama miewam różne odpały
  8. Zalewać Sailora do suchej Fki to trochę jak ubierać biżuterię do kopania ziemniaków.
  9. Takie depresyjno-egzystencjalne klimaty podobały mi się, jak miałam 16 lat. W młodości człowiek różne głupoty czyni, na przykład ubiera się na czarno, czyta Heideggera, rajcuje się Dostojewskim, pisze wyłącznie czarnym atramentem... dzisiaj zdecydowanie wolę słoneczne brązy i pomarańcze
  10. Jeśli chodzi o zapach to nie do pobicia jest Noodlers Golden Brown. Jedzie menelem. Nabijam tylko, gdy mam katar.
  11. Twoje Onoto deklasuje niemal wszystkie fleksujące stalówki, jakie widziałam w akcji. No może ze dwie z moich staruszków (Skyline i no name zakraplaczowy) mu dorównują.
  12. Tak jak Andrew, wolę jednak nieco ciemniejsze, ale jakby tak zalać do mokrutkiego pióra...
  13. Tribute to the Holokaust nawet nie rozpatruję w kategoriach estetycznych, bo to dla mnie kryminał, ewentualnie psychiatryk. Kompletne zaburzenie systemu wartości u autora tego dzieła. Falcon - koszmarek i owszem, ale jakie bogactwo starożytnej symboliki... widzę to pióro w ręku szalonego egiptologa. Montegrappa - to numer jeden ! (w kategoriach estetycznych, inaczej).
  14. Bardzo fajne atramenty, zaczynają u mnie wychodzić na czołówkę, chociaż nadal lubię Diaminki, ze względu na różnorodność kolorów i ich soczystość. Sailory i Iroshizuku są wspaniałe, tylko ta cena...
  15. Toledo, stanowczo. Zdaje się, że produkowanych jest tylko 200 egzemplarzy rocznie, każde wykonane ręcznie i podpisane przez rzemieślnika. Prestiż że hej.
  16. Seria jest kusząca, ale obawiam się, że w moich mokrych stalówkach wszystkie te kolory wyglądałyby na czarne. Ale ciekawe są. Dzięki za informację o możliwym zniknięciu tych atramentów z rynku - muszę się zaopatrzyć w swoje ulubione kolory.
  17. Szkoda, bo ładny Potrzymałaś go chociaż do zdjęcia?
  18. czyli to Kasi nabytek? Kasiu, podziel się wrażeniami
×
×
  • Utwórz nowe...