Skocz do zawartości

LolaInTheBlack

Użytkownicy
  • Ilość treści

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Profile Information

  • Płeć
    Female

LolaInTheBlack's Achievements

XXF

XXF (1/6)

  1. Dziękuję, dzisiaj się za to zabieram
  2. Każdą krytykę przyjmuję i dokładnie rozważam, więc też dziękuję Nad pochyleniem liter i wysokością przy szybkim pisaniu nie panuję, ćwiczeniami na papierze milimetrowym szybko się zniechęciłam, ale może wrócę do tego. Dodam Palmera do ćwiczeń, zwzwyczaj jak mam chwilę ćwiczę Copperplate, Spencerian, Unicjałę albo Gothic. Nie wiem na ile grafolodzy mają rację co do powiązania pisma z charakterem, ale uwielbiam pisać i właśnie kiedy tak dziubdziam czuję się dobrze, a za to wyżywam się na zawijasach na dużych literach czy na ł. Pisałam nawet jakiś czas Plumixem BB, ale nie powiem żeby to dało małym literom oddechu Czasem sztywnieje mi dłoń przy bardzo szybkim pisaniu (tylko na tych jednych najgorszych zajęciach, z których dałam pierwsze zdjęcie), ale zazwyczaj dzieje się kiedy poprzedniego dnia dużo grałam na skrzypcach i zaciskałam za bardzo dłoń na smyczku. Pochylam się od zawsze - jestem krotkowidzem, a z kolei w okularach nie mogę patrzeć na zeszyt, bo jest za blisko. Ale nawet przy bardzo szybkim pisaniu (ekstremum) nie zbliżam się bardziej niż na 20 cm, ale kartkę trzymam dalej od siebie. Miejsca oczywiście nie ma, w szkole nie było i na studiach jeszcze mniej, więc to na pewno wpływa na konieczność pisania z nadgarstka. Przy okazji dobrze to jest widoczne jak mam pisać na tablicy - zawsze z nadgarstka i dopiero od niedawna jakoś się przestawiłam (pewnie skrzypce pomogły ). Czy bardzo by to przeszkadzało jedno drugiemu, gdybym pisała na jednych zajęciach stylem Palmera, a na pozostałych na spokojnie czymś bardziej podobnym do Copperplate czy Spencerian (jak oczywiście wypracuję)?
  3. Dziękuję za opinię To wychodzi na to, że szybkie pisanie ma jeden plus - moje pismo jest mniej rozchwiane. Jak piszę wolniej to jakoś trudniej tego pilnować, Na razie nie miałam kiedy napisać coś na spokojnie, zwłaszcza że dopiero wróciłam, w dodatku z nową (pierwszą) stalówką do kaligrafii i teraz się bawię - na ćwiczenia jeszcze za wcześnie, muszę najpierw dogadać się z nowym nabytkiem Może coś wygrzebię z notatek z poprzedniego semestru - jakieś zadanie albo notatki z zajęć, na których nie musiałam się spieszyć. A te dolne pętelki są moją zmorą od lat, kiedy już mi się wydaje, że nad nimi zapanowałam to one na nowo zaczynają swoje dzikie tańce. Nad wielkością (i szerokością) liter sporo się namęczyłam i dopiero pisanie Plumixem M-ką pomogło je powiększyć (zawsze miałam drobne pismo, a jeszcze im bardziej ściśnięte tym lepiej ).
  4. Mi się właśnie bardzo spodobał, ale ten odcień na ręczniku kuchennym. Na papierze wydaje się trochę nijaki, nie wiem jak bym oceniła na żywo (zależy też którym okiem bym patrzyła ).
  5. Przepraszam, może z Picasa będą wchodzić: https://picasaweb.google.com/silbusia/Pismo#6013290074584602802 https://picasaweb.google.com/silbusia/Pismo#6013290001814176818
  6. Patrzę i patrzę, i nie mogę się napatrzeć na te ćwiczenia Mam nadzieję, że też sobie w końcu wyrobię rękę. Na pewno ta pamięć mi zostaje jeśli chodzi o ortografię - słowa (polskie i w każdym innym języku) "zapisują się", szkoda tylko, że np. literki nie chcą się zapisać tak, żeby były bardziej równe Tak tak, wiem, muszę wyrobić rękę. Ostatnio musiałam się nauczyć grażdanki (przy okazji wszędzie szukałam jakiegoś ładnego kroju do nauki, nie znalazłam i sama kombinowałam) i okazało się, że zazwyczaj wychodzi mi dużo równiejsza niż łacinka, czyli to pewnie kwestia pozbycia się jakichś brzydkich nawyków, które się nazbierały przez ponad 20 lat. W wolnych chwilach muszę popracować nad cierpliwością.
  7. Raczej wstydzić niż bać To wrzucę najgorsze moje wydanie z dzisiejszych wykładów - jeszcze do poprawki pod względem treści i ortografii, bo jest dosyć ostre tempo i czasem się pisze głupoty, a przy uczeniu sprawdza Tu nie było w ogóle czasu na myślenie : Tu mogłam pisać trochę wolniej: Przepraszam za jakość, ale dysponuję tylko aparatem w komórce i słabym oświetleniem w tej chwili (w dobrym w sumie też niewiele lepiej te zdjęcia wychodzą) i na podglądzie są obrócone, choć były normalnie zrobione.
  8. Jak zobaczyłam temat pomyślałam, że dorzucę swoje, ale zmieniłam zdanie widząc, że moje pismo jest bardziej nierówne i na pewno dziwaczne Nie wiem jak u innych, ale u mnie stan fizyczny i emocjonalny mają ogromny wpływ. Są dni, kiedy nie mogę złapać rytmu i nie mogę nawet patrzeć na moje pismo, ale raczej odpowiada mi - każda literka przez lata ewoluowała, a czasem przechodziła rewolucję, żeby się mogła stać bardziej moja (teraz pewnie wszyscy wyobrazili sobie jakieś hieroglify). @Jennefer ma podobny charakter pisma do ideału, do którego zdążam Jeszcze co do czytelności: w gimnazjum moja przyjaciółka miała takie pismo, że sama się nie mogła doczytać, więc czasem ja to rozczytywałam i przepisywałam jej notatki albo zadania domowe na czysto. Dlatego wszystkie z pism jakie tu widziałam z przyjemnością czytałam
  9. Tydzień temu: Hero Black Pelikan Brilliant brown Pelikan Violet Dzisiaj: Pelikan Brilliant green Parker Red Teraz bawię się w mieszanie i zachwycam się efektami
  10. Znalazłam swój sposób napełniania nabojów, z braku strzykawki i tłoczka do Plumixa - używam do tego pióra Hero 616 Pierwszy raz ciężko szło, ale teraz w niecałą minutę mam pełny nabój i mogę używać ulubionego atramentu (Florida Blue Watermana), a zapasowe naboje, też w ten sposób napełnione, noszę w kilku tanich piórach, które mam od lat - wystarcza nawet na cały dzień wykładów na filologii
  11. Moglibyście poradzić, gdzie w Polsce można kupić konwerter Pilota con-20? Byłabym bardzo wdzięczna
  12. Cześć Wasze wpisy na forum do tego stopnia mnie zachęciły, że zamówiłam sobie dwa Plumixy: M i BB. Mam bardzo drobne pismo i nie lubię przez to szerokich stalówek (BB od początku przeznaczyłam do zabawy i nagłówków ), ale M-ką mogę sobie drobić do woli i dalej jest czytelnie Pióra przyszły wczoraj i od tego czasu ciągle się zachwycam. Mój jedyny problem to to, że wolę atrament z buteleczki, zwłaszcza odkąd używam Florida Blue Watermana. W związku z tym mam teraz całe palce w atramencie, bo przepompowałam sobie do naboju innym piórem (początki były trudne, ale później nabrałam wprawy ). W związku z tym mam ogromną prośbę: widziałam, że pisaliście o różnych tłoczkach - czy to wszystkie o jakich słyszeliście, że pasują do Plumixa? Udało mi się wpasować tłoczek ze starego M&G Morning, ale jest naprawdę słabej jakości i bardzo niewygodny w użyciu.
  13. Szkoda, że nie widziałeś miny mojego Brata, kiedy zaczęłam się zachwycać atramentami (które właśnie na forum odkryłam). Jak odłożę trochę i na tyle poprawię charakter pisma, żeby było warto, to zainwestuję w taki atrament i jakieś porządniejsze pióro (wtedy to dopiero będzie ).
×
×
  • Utwórz nowe...