Nie używałem nigdy pióra droższego, niż z supermarketu za 10zł chyba też dlatego za bardzo do piór się nie przywiązałem dlatego. Pisze okropnie, tak bardzo, że prawie na to patrzeć nie mogę. Od niedawna zacząłem uczyć się pisać piórem na nowo, by poprawić swoje pismo, ale też by rozpocząć dążenie do pisania niezwykle elegancko, jednak długa droga przed mną.
Na pióro mogę wydać około 100zł (bieda w kraju). Ma pisać cienko, być raczej niezawodne i na co dzień do szkoły, lecz będę się opiekował nim. Raczej też powinno być na uniwersalne naboje, bo na atramentach się nie znam i mam mały budżet.
Z tego co patrzyłem, a patrzyłem krótko, jak jaskiniowiec na samolot. Jednak z tego co się orientuje, to może chińskie pióra sprostają mym oczekiwaniom (choć to loteria), jednak raz na ruski rok można sprawić sobie porządne pióro.
Pióro Faber-Castell wydaje się dosyć ciekawe, ale nie jestem pewny, czy nie będzie dla mnie zbyt masywne, chociaż naprawdę nie wiem Duże dłonie mam... xD
Naprawdę pomóżcie, bo czuje się jak dziecko błąkające się w ciemnym lesie